Dowódca GROM rozmawiał z gen. Olbrychtem
Dowódca GROM płk Dariusz Zawadka, z którym w niedzielę spotkał się p.o. dowódca Wojsk Specjalnych gen. bryg. Marek Olbrycht, podtrzymuje decyzję o wypowiedzeniu służby - poinformował mjr Jacek Popławski z Dowództwa Wojsk Specjalnych.
Jak powiedział PAP major Popławski, podczas rozmowy płk Zawadka przedstawił propozycję dotyczącą terminu odejścia do rezerwy. Tematem rozmowy przeprowadzonej na polecenie ministra obrony było także ustalenie szczegółów dotyczących przekazania dowodzenia jednostką.
W poniedziałek gen. Olbrycht, za pośrednictwem szefa Sztabu Generalnego WP, przekaże ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi szczegóły rozmowy z płk. Zawadką, po tym spotkaniu MON będzie mogło przekazać informację o terminie odejścia płk. Zawadki ze służby. Po niedzielnej rozmowie Zawadki z Olbrychtem Popławski nie miał informacji o powodach decyzji dowódcy GROM.
Zawadka złożył wypowiedzenie w piątek. Według nieoficjalnych informacji powodem byłyby planowane zmiany kadrowe i zapowiedź powołania przez prezydenta elekta na stanowisko dowódcy tego rodzaju sił zbrojnych płk. Piotra Patalonga, który dowodził jednostką GROM zanim dowódcą został Zawadka. On sam nie chciał rozmawiać z PAP o motywach swojej decyzji. Stanowisko dowódcy Wojsk Specjalnych pozostaje nieobsadzone od śmierci w katastrofie lotniczej w Smoleńsku gen Włodzimierza Potasińskiego.
Według doniesień medialnych w geście solidarności razem z Zawadką chce odejść jeszcze kilku oficerów GROM, wśród nich szef zespołu operacji specjalnych w Afganistanie i główny księgowy jednostki. Jednak do piątku ich podania o rozwiązanie stosunku służbowego nie dotarły jeszcze do Dowództwa Wojsk Specjalnych.
W sobotę MON poinformowało, że minister Bogdan Klich zobowiązał dowódcę operacyjnego SZ gen. Edwarda Gruszkę do stałego monitorowania działań zespołów operacji specjalnych w PKW Afganistan. Jak zapewnił gen. Gruszka, rezygnacja dowódcy jednostki GROM w żaden sposób nie wpłynęła na działania tych zespołów w Afganistanie. Oficerowie z DWS zapewnili, że odejście kilku oficerów, nawet z dowództwa GROM, nie odbija się na działaniach jednostki. Sprawę odejścia płk. Zawadki chce w najbliższy czwartek omówić sejmowa komisja obrony.
Dowództwo Wojsk Specjalnych działa od stycznia 2007. W odróżnieniu od pozostałych dowództw rodzajów sił zbrojnych, podległe mu jednostki nie przechodzą na czas operacji za granica pod rozkazy Dowództwa Operacyjnego.
Pojawiające się ostatnio spory między żołnierzami tej jednostki i zarzuty nieprawidłowości w polityce kadrowej spowodowały na początku bieżącego roku kontrolę MON. Resort sprawdzał więc przestrzeganie procedur przy wyznaczaniu lub zwalnianiu żołnierzy, przekazywaniu obowiązków oraz kierowaniu do wykonywania zadań poza macierzystą jednostkę. Ostatecznie - jak podało MON - kontrola nie potwierdziła zarzutów.
Powiązana z tą sprawą była decyzja kapituły przyznającej odznaczenia GROM o pozbawianiu byłego dowódcy jednostki, gen. Romana Polki Złotej Odznaki GROM. W decyzji z 12 maja wezwano go do zwrócenia jej wraz z legitymacją. Kapituła uznała, że Polko utracił prawo do noszenia odznaki m.in. dlatego, że swoimi krytycznymi wypowiedziami w mediach na temat sytuacji w jednostce zawiódł zaufanie żołnierzy. Strony sporu nie komentowały sprawy.
Dowództwu Wojsk Specjalnych, które ma siedzibę w Krakowie, podlega oprócz GROM także pułk komandosów z Lublińca, morska jednostka specjalna Formoza oraz jednostka wsparcia dowodzenia i zabezpieczenia wojsk specjalnych.
Skomentuj artykuł