Fotoradary nie będą atakować z ukrycia

PAP / wab

Z polskich dróg mają zniknąć atrapy fotoradarów, a prawdziwe urządzenia mają być wyraźnie oznakowane i widoczne tak, by przede wszystkim spełniały rolę prewencyjną i przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa na drogach - zakłada nowelizacja przepisów o ruchu drogowym, za którą opowiedziała się senacka Komisja Gospodarki Narodowej.

Według nowego prawa straż miejska nie będzie mogła umieszczać przy drogach atrap fotoradarów, czyli instalacji bez urządzenia rejestrującego. Ponadto jej pracownicy będą mogli dokonywać kontroli na wszystkich drogach na terenie zabudowanym. Poza tym terenem wyłącznie na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich. Na drogach krajowych fotoradary będą mogły być instalowane wyłącznie przez Inspekcję Transportu Drogowego na wniosek samorządu.

- W nowelizacji chodzi także o to, by wszędzie tam, gdzie jest informacja o fotoradarze, to oznacza, że on tam naprawdę jest i w związku z tym kierowca, który przekroczy dozwoloną prędkość zostanie słusznie ukarany - tłumaczył Tchórzewski.

Nowelizacja wydłuża okres postępowania mandatowego z 60 do 180 dni. - To spowoduje, że z decyzji, które są związane głównie z przekraczaniem prędkości, do sądów grodzkich będzie trafiało tylko około 10 proc. tych decyzji, a ich w tej chwili w całym kraju są tysiące - powiedział Tchórzewski.

DEON.PL POLECA

- GDDKiA ma się zajmować tylko budową i utrzymaniem dróg, a jeśli chodzi o sprawy bezpieczeństwa to przechodzą one do ITD - powiedział poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS), który był sprawozdawcą tego projektu podczas obrad Sejmu na początku października.

Zdaniem wiceministra infrastruktury Tadeusza Jarmuziewicza jeśli nowe przepisy wejdą w życie przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Fotoradary nie będą atakować z ukrycia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.