Hartwich: to co zaproponował premier to nie są żadne propozycje
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych zwróciła się do premiera Mateusza Morawieckiego o "natychmiastowe" zwołanie posiedzenia Sejmu, tak, by jak najszybciej podnieść świadczenia dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji.
Morawiecki spotkał się w piątek po południu z protestującymi w Sejmie rodzicami osób niepełnosprawnych i ich podopiecznymi. Wcześniej zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyłaby się na niego danina, pochodząca od osób najlepiej zarabiających. Zadeklarował ponadto, że rząd postara się, by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wysokości renty socjalnej i renty minimalnej.
W rozmowie z protestującymi w Sejmie szef rządu zgodził się, że 900 złotych świadczenia dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji to mało. "Zgadzam się oczywiście z tym, że właśnie ta renta socjalna i renta minimalna powinny być w jak najkrótszym czasie zrównane" - podkreślił premier. Powtórzył, że do połowy maja powstanie projekt ustawy w tej sprawie.
Iwona Hartwich przekonywała jednak, że świadczenia dla niepełnosprawnych dzieci powinny zostać podniesione jak najszybciej. "Panie premierze, jeżeli pan się zgadza z tymi dwoma naszymi postulatami, to w trybie natychmiastowym prosimy o to, żeby zebrał się Sejm i żeby te dwa postulaty były jak najszybciej zrealizowane" - powiedziała Hartwich.
"Można to zrobić to bardzo szybko. Osobiście słuchaliśmy pana prezydenta (Andrzeja Dudy), pana premiera, który mówi o uszczelnianiu systemu, o tym, że pieniążki są. Więc pytamy się czy państwo na jutro, na poniedziałek zwołają, w trybie natychmiastowym, posiedzenie Sejmu i przynajmniej te dwa skromne postulaty, dla tych osób niepełnosprawnych, zostaną zrealizowane?" - dopytywała.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska ripostowała, że projekty ustaw nie "powstają na kolanie", więc prace legislacyjne w tej sprawie wymagają czasu.
Dla protestujących priorytetowe są dwa postulaty. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego; dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej.
Drugi postulat to zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
"Nie było żadnych propozycji premiera. Dla nas to nie są propozycje, bo nie można przychodzić na spotkanie i mówić komu się zabierze, żeby komuś dać i nie można mówić o różnych innych grupach, tylko nie o tej, która jest w Sejmie" - powiedziała Iwona Hartwich po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim.
"Jesteśmy oburzone, bo wygląda na to, że pan premier się nie przygotował do rozmowy. Widać, że nie jest zorientowany w potrzebach osób niepełnosprawnych. Wyszczególniłyśmy tylko dwa postulaty. Naprawdę to nie były jakieś wielkie wymagania" - dodały przedstawicielki protestujących.
"Mamy nadzieję, wierzymy w to, że teraz zbiorą się te osoby decyzyjne, przemyślą, przeliczą i być może do nas jutro dotrą" - zaznaczyli w rozmowie z dziennikarzami protestujący. Podkreślili również, że do tej pory nie poznali w tej sprawie stanowiska prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Może miałby inne zdanie" - dodali.
Protestujący zapowiedzieli, że nie zmieniają planów i pozostaną w Sejmie.
W Sejmie od środy protestuje Komitet Protestacyjny Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Rodziców zaprosiła do Sejmu posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Protestujący domagają się m.in. wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego oraz zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
Skomentuj artykuł