"Informacje o mojej dymisji nieprawdziwe"

(fot. PAP/Adam Warżawa)
PAP / psd

O potrzebie nowego sposobu komunikowania się władz PiS z członkami partii oraz uporania się "ze zjawiskiem nielojalności" w ugrupowaniu napisał w liście do działaczy PiS prezes Jarosław Kaczyński. Zapewnił również, że informacje o jego dymisji są nieprawdziwe.

W opatrzonym datą 1 września 2010 roku liście, zamieszczonym na portalu Salon24.pl, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewnił, że wszelkie informacje o jego "abdykacji" czy dymisji są całkowicie nieprawdziwe. "To samo dotyczy informacji o tym, że działam pod wpływem jakiejś mającej przewrotne cele grupy" - napisał.

"Jedno, co mogę dziś powiedzieć, to to, że musimy koniecznie uporać się ze zjawiskiem nielojalności w naszym ugrupowaniu, z grami medialnymi prowadzonymi dla własnych celów itp. Brak pełnego zdecydowania w tej sprawie kosztował nas już zbyt wiele. Członkowie Klubu Parlamentarnego PiS i inne osoby z naszej partii zajmujące eksponowane stanowiska muszą wybrać lojalność lub pójść własną drogą" - podkreślił Kaczyński.

DEON.PL POLECA

W jego opinii nie oznacza to uniemożliwiania dyskusji. "Często rozpowszechniane wiadomości, że istnieją w tej kwestii ograniczenia na posiedzeniach władz partyjnych, są nieprawdziwe" - zastrzegł.

"Trzeba zwrócić uwagę, że nie jest to pierwsze wystąpienie tego europosła, który uzyskał mandat dzięki wysunięciu go przez grupę posłów śląskich i - co muszę przyznać - mojej akceptacji. Pomijając zachowania całkowicie kompromitujące, których nie będę tu opisywał, Marek Migalski już rok temu złamał ważny zakaz obowiązujący w PiS i wystąpił w dyskusji publicznej z Palikotem, czym ogromnie pomógł temu znajdującemu się wtedy w niełatwej sytuacji politykowi PO" - uznał Kaczyński.

"Dziś jego całkowicie bezpodstawne merytorycznie i sformułowane w niedopuszczalnym tonie wystąpienie, ogłoszone w momencie, w którym prowadzone są sondaże partyjne, o czym jako politolog nie mógł nie wiedzieć, stało się elementem potężnej kampanii, której absurdalność jest z jednej strony zabawna, ale z drugiej jednak groźna. Powoduje bowiem zamieszanie w naszych szeregach, a także obniża poparcie społeczne dla nas" - zauważył prezes PiS.

W jego opinii "nie można w żadnym wypadku twierdzić ani przyjmować, że osoby w ten czy inny sposób związane z PiS, które biorą w tych wydarzeniach udział, robią to z dobrą wolą".

"Już wstępne rozpoznanie przeprowadzone tą metodą każe podać w wątpliwość różne głoszone w mediach stereotypy, np. ten o skuteczności tzw. miękkiej kampanii, nienawiązywania do sprawy Smoleńska itp. Nie ma dziś jeszcze podstaw do ostatecznych konkluzji, ale wiele wskazuje (...)choćby porównanie wyników w wielkich miastach z 2007 i 2010 roku), że skuteczność różnego rodzaju zabiegów mających zmienić mój wizerunek, a także znaczące ograniczenie tematyki kampanii, np. wykluczenie z niej niemal w całości kwestii związanych z postawą i poprzednią działalnością Bronisława Komorowskiego, nie przyniosło znaczących skutków" - ocenił Kaczyński.

W liście J. Kaczyński pisze m.in. o potrzebie zorganizowania na nowo sposobu komunikowania się kierownictwa PiS i Klubu Parlamentarnego PiS z członkami partii. "Zdaję sobie sprawę, że większość z Was nie ma po prostu czasu na dokładne śledzenie wszystkich wydarzeń, nawet tych bezpośrednio związanych z PiS, i siłą rzeczy może się znaleźć pod wpływem przekazów całkowicie lub częściowo zafałszowanych. Na najbliższym posiedzeniu Rady Politycznej mamy nadzieję przedstawić nowe sposoby działania w tej kwestii" - zapowiedział.

Prezes PiS zwraca tez uwagę, że "sprawa uczczenia śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Jego Małżonki Marii i wszystkich Ofiar katastrofy jest kwestią o zasadniczym znaczeniu moralnym", a przypisywanie mu organizacji czy inspirowania akcji obrony krzyża stojącego przed Pałacem Prezydenckim to insynuacja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Informacje o mojej dymisji nieprawdziwe"
Komentarze (17)
M
Morfeusz
13 września 2010, 17:26
Acha, jeszcze chciałem dodać: Niech żyje nasz Wielki Wódz Donald Tusk i jego wierny błazen Palikot! Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje Bronek, prezio naszego klubu! To mówłem ja, Morfeusz, lista płac Palikota,  pozycja nr. 712, dodatek "S" jak sługusy.
M
Morfeusz
13 września 2010, 14:42
Tomson to typowy agent Smith PISowkiego matrixu, nie ma co sie wdawać w dywagacje - on tylko umie obrażać po tu wchodzi
Trzeźwym okiem
13 września 2010, 00:13
@Tomson Ty poniżej - z rybim okiem, Twój umysł jest spaczony, to widać. Gdyby tak nie było, dlaczego byś bredził? Ale ponieważ ojcem Twoim jest ojciec kłamstwa, i ty sam również kłamiesz. Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle.
T
Tomson
6 września 2010, 17:09
Ty poniżej - z rybim okiem, Twój umysł jest spaczony, to widać. Gdyby tak nie było, dlaczego byś bredził? Ale ponieważ ojcem Twoim jest ojciec kłamstwa, i ty sam również kłamiesz.
Trzeźwym okiem
6 września 2010, 14:33
@Porażka Obywatelska - niektóre umysły są coraz bardzie spaczone. Czas zostawić politykę i zająć się czymś pożytecznym, albowiem tam skarb Twój, gdzie serce Twoje.
O
obywatel
6 września 2010, 14:15
No własnie w wyborach zdobył te 47% dzieki marketingowi politycznemu, czyli pokazyaniu kim nie jest, a chcieli by go widziec ludzie. Wielu zrozumiało, że Kaczyński nie jest tym człowiekiem na jakiego czekaja. PS. nie dam wciągnąć się w dywagacje, że tylko PO i PIS, bo obie te partie popełniły wiele bledów i zaniechań aby fanatycznie gloryfikowac tylko 1 z nich.
PO
Porażka Obywatelska
6 września 2010, 13:45
Czy obywatel zapisał sie już do Ochotniczej Rezerwy Policji Obywatelskiej ? Jeśli nie, to radzę to zrobić jak naprędzej, postawa obywatela w pełni to uzasadnia. Takich kadr nam POtrzeba dla dokończenia rewolucji. Na początek obywatel  POwinien zapamiętać hasło główne naszej rewolucji: " A na drzewach zamiast liści bedą wisieć kaczyści".  Jest jeszcze "mohery na stos", ale jest ono używane tylko na wyraźne wezwanie przydenta Komoruskiego. Macie rację obywatelu, reakcyjna paria PiS, której prezes zdobył w ostatnich wyborach 47% głosów, nie zasługuje na miano poważnej partii opozycyjnej. Takich obywateli właśnie nam potrzeba, bezwzględnych, ślePO posłusznych i nie umiejących liczyć.
O
obywatel
6 września 2010, 13:15
Porazka Obywatelska twój mega resentyment nie pozwala trzeźwo spojrzeć ci na rzeczywitość. No szkoda, że PO nie ma powaznej partii opozycyjnej, która mogła by być alternatywą dla ich rzadów. PIS pod wodzą Kaczyńskiego sie do tego nie nadaje i dostrzegaja to co światlejsi posłowie tej partii.
PO
Porażka Obywatelska
6 września 2010, 12:24
Mamy za sobą dwie zaprzyjaźnione telewizje w trzeciej robimy właśnie czystkę i przejmujemy całą pulę. Hodowla lemingów się POwiększa. Tak trzymać towarzysze! Wkrótce POślemy watahę na cmentarz jak dinozaury. Jak nie zakończą dobrowolnie destrukcyjnej działalności przeciwko naszej Partii Oszustów, to POzamykamy ich w psychuszkach u naszego dobrego przyjaciela tow. Putina. Z partyjnym pozdrowieniem zig heil Tusk!
Trzeźwym okiem
6 września 2010, 11:49
Kaczyński mówiąc o miękkiej kampanii przyznał, że jego "przemiana" była tylko marketingowym krokiem. Nihil novi. Chyba już nikt nie ma złudzeń w tej kwestii. To w końcu polityka. Cyniczna gra nastawiona na zdobycie wpływu i realizacji interesów własnej grupy. Mnie akurat razi raczej to, kiedy PiS stosuje retorykę Kalego i głośno krzyczy tupiąc przy tym nogami. No, ale jak to się zwykło mówić "złodziej zawsze najgłośniej będzie krzyczał 'łapać złodzieja'". Tak to już po prostu jest. A tak na marginesie, nasze dwa czołowe ugrupowania są faktycznie bardzo wodzowskie. Ja natomiast czekam z utęsknieniem na jakiś świeży powiew ludzi do tej pory nieobecnych na scenie politycznej. Pozdrawiam
6 września 2010, 10:59
Kaczyński mówiąc o miękkiej kampanii przyznał, że jego "przemiana" była tylko marketingowym krokiem.
C
centrumWalkizSektami
6 września 2010, 10:47
 Wydaje mi, że Jarosław Kaczyński wszedł w drugą fazę rozwoju tego rodzaju grupy społecznej, jaką bywają sekty. Z fazy chęci naprawy świata i zapraszania ludzi do tego, aby ten świat razem naprawiać, do fazy zamkniętej grupy, w której trzeba teraz wszystkich pilnować, żeby nikt się nie wychylił, nikt nie powiedział czegoś innego, nikt nie powiedział inaczej niż wódź.
M
Morfeusz
6 września 2010, 10:20
agenci Smith: wicio i Miłosz wykonują swoja robote, ale w tym całym pisowskim matrixe prawdy i tak nie ukryją.  
W
wicio
6 września 2010, 09:54
Jazming ty świnio, g@#no ci do czyjegoś odszkodowania za śmierć ojca. Zajmij się złodziejami z PO - Doniem, Mirem, Grzechem, Rychem,  co prowadzą narady "biznesowe" na cmentarzach.
W
wyborcaPiSu
6 września 2010, 09:35
 ale jaro ladnie heiluje.... 
Stanisław Miłosz
5 września 2010, 23:52
Słowa Kaczyńskiego same się bronią. I się obronią, niezależnie od tego jak zaplują się chorzy z miłości bezmyślni fani oraz interesowni klienci i sponsorzy Plaformy. Mądry zrozumie, a idiocie nijak nie przetłumaczysz. Nawet, gdy go Grzesie, Rysie, Zbysie, Zdzisie obrabiać z każdej możliwej strony będą.
jazmig jazmig
5 września 2010, 18:27
1. Katatrofa smoleńska przykrywa nieudolność PO oraz PiS. PO podnosi podatki, a PiS nie reaguje na to w sposó właściwy, nie podaje własnych pomysłów na rozwiązanie problemu wysokigo deficytu budżetowego. Pomysł z opodatkowaniem banków jest kuriozalny, bo ten podatek i tak zapłacą klienci banków, czyli wszyscy ludzie. 2. Właściwe uczczenie ofiar katastrofy smoleńskiej to zadanie dla Kaczyńskiego, bo to jego brat tam zginął, a bratanica otrzymała 3 mln zł odszkodowania za ojca. Nie ma podstaw do żądania, aby pomnik lub inne podobne pomysły miały być finansowane z budżetu państwa. Pomnik na Powązkach to o wiele za dużo.