Jednostronna polityka znudzonego Sikorskiego
Witold Waszczykowski (PiS) uważa, że szef MSZ Radosław Sikorski swoją działalnością doprowadził do marginalizacji pozycji Polski i podporządkowania polskiej polityki sąsiadom. W ocenie PO, wniosek o odwołanie szefa MSZ jest arcypolityczny.
- Sikorski swoją arogancką postawą nie przyczynia się do tego, że (polska) polityka zdobywa poparcie w kraju, jest to polityka bardzo jednostronna - podkreślił Waszczykowski na wtorkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych dot. wniosku PiS o odwołanie szefa MSZ. Wniosek ma związek z niedawnym wystąpieniem Sikorskiego w Berlinie.
Natomiast wiceszef komisji Robert Tyszkiewicz (PO) przekonywał, że "rzeczą absolutnie naturalną" jest fakt, iż szefowie MSZ przedstawiają swoje stanowiska na rozmaitych forach.
Tyszkiewicz wniosek PiS nazwał "merytorycznie absolutnie nieuzasadnionym". Jego zdaniem, dzięki polityce ostatnich lat Polska nie jest marginalizowana w polityce europejskiej. Z kolei Andrzej Halicki (PO) określił wniosek PiS jako "arcypolityczny".
Odwołania Sikorskiego nie chce też SLD. Poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński ocenił, że niektóre opinie o ministrze zawarte we wniosku PiS są "przesadne i niesprawiedliwe". Wystąpienie szefa MSZ w Berlinie nazwał odważnym i ciekawym.
Głosowanie przeciwko wnioskowi PiS zapowiedział w imieniu swojego ugrupowania Robert Biedroń z Ruchu Palikota. Ubolewał jednocześnie, że Sikorski nie przyszedł na posiedzenie komisji. - Widocznie woli rozmawiać w Niemczech albo w Moskwie niż z posłami polskiego parlamentu - ocenił. Wystąpienie Sikorskiego w Berlinie Biedroń nazwał "silnym sygnałem". Jak deklarował, Ruch Palikota od dawna apeluje o silniejszą integrację europejską, zatem aprobuje kierunek nakreślony przez szefa MSZ.
Skomentuj artykuł