"Jestem człowiekiem Solidarności, jak mój brat"

"Jestem człowiekiem Solidarności, jak mój brat"
"Nie jestem podobny do pana Komorowskiego" (fot. PAP/Adam Ciereszko)
PAP / apd

Jestem człowiekiem Solidarności, tak jak mój brat - podkreślił kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński podczas środowego spotkania ze związkowcami w Poznaniu. Kaczyński wziął udział w Sesji Walnego Zebrania Delegatów Regionu Wielkopolska NSZZ "Solidarność". Delegaci w swoim stanowisku poparli w wyborach prezydenckich Jarosława Kaczyńskiego, który podziękował im za to wsparcie.

"Chcę państwa zapewnić, że byłem 30 lat temu człowiekiem Solidarności, nawet należałem do tych, którzy ją tworzyli. Pozostałem nim po dziś dzień i pozostanę, tak jak mój świętej pamięci brat" - mówił Kaczyński.

DEON.PL POLECA

Jak podkreślił, społeczeństwo potrzebuje solidarności rozumianej jako wspieranie się, dawanie równych szans, nie zapominanie o osobach, którym udało się mniej niż innym. "Bycie człowiekiem Solidarności to dziś stan pewnej świadomości odnoszącej się do faktów. Trzeba widzieć, jak naprawdę wygląda Polska, jak wygląda cena za postęp, który uzyskaliśmy w ciągu ostatnich 20 lat. Kto tę cenę płacił, kto płaci w dalszym ciągu, kto płaci także cenę za ten kryzys" - powiedział lider PiS.

Jego zdaniem, gdyby na początku lat '90 bardziej pamiętano o ludziach Solidarności, ich ideałach i próbowano rozważniej podchodzić do zagadnień społecznych, stan Polski byłby lepszy niż obecnie.

Jak dodał, trzeba mówić prawdę o zwiększającym się bezrobociu, spadku realnej płacy, o dzieciach żyjących w biedzie i o sytuacji pracowników. Podkreślił rolę NSZZ "Solidarność" w upowszechnianiu tej prawdy. "To wszystko trzeba wiedzieć i trzeba wiedzieć, że zadaniem państwa jest zmiana takiej sytuacji. Dzisiaj z pewną obawą wymieniam, po dzisiejszym wyroku (sądu w sprawie prywatyzacji służby zdrowia), różnego rodzaju określenia. Nie powiem więc o innych. Powiem o sobie: nie jestem liberałem" - powiedział.

Jak stwierdził, opinia, że kandydaci startujący w obecnych wyborach prezydenckich są do siebie podobni jest błędna. "Ja i fizycznie, może nad tym trzeba boleć, i politycznie i społecznie nie jestem podobny do pana Komorowskiego. Głos na mnie, to będzie głos za Polską, która te problemy chce rozwiązać, która chce planować, która potrafi nawiązywać do działań niezapomnianej Grażyny Gęsickiej, która nie pozostawia wszystkiego polityce określanej przez politologów jako transakcyjna, która dąży do Polski, w której prawo do szczęścia będą mieli wszyscy" - powiedział.

Walne Zebranie Delegatów Regionu Wielkopolska NSZZ "Solidarność" w swoim stanowisku poparło w wyborach prezydenckich Jarosława Kaczyńskiego. Jak podkreślono w stanowisku, kandydatura Kaczyńskiego jest nie tylko gwarantem, ale także kontynuatorem programu solidarnej Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jestem człowiekiem Solidarności, jak mój brat"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.