"Jesteśmy gotowi na ewakuację Polaków"

Turyści wyjeżdżający z Egiptu na lotnisku w Sharm el Sheikh (fot. EPA/Robin Utrecht)
PAP / drr

Wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder zapewnił w czwartek w Sejmie, że gdyby zaistniała potrzeba ewakuacji polskich turystów z Egiptu, rząd jest na to gotowy. Przyznał jednak, że obecnie nie ma potrzeby podejmowania żadnych nadzwyczajnych środków.

Informacja resortu spraw zagranicznych w sprawie sytuacji polskich turystów przebywających w Egipcie została przedstawiona w Sejmie na wniosek PO.

DEON.PL POLECA

 

 

Robert Tyszkiewicz (PO) zaznaczył, że klub PO zdecydował się złożyć ten wniosek ze względu na skalę zjawiska, jaka obecnie obserwowana jest w Egipcie, oraz gwałtowność i intensywność wydarzeń w tym kraju. Przypomniał, że Egipt jest miejscem tradycyjnego wypoczynku Polaków.

- Sytuacja wymaga nieustannego monitorowania tych zdarzeń, znakomitego przepływu informacji w taki sposób, aby opinia publiczna w Polsce, nasi turyści chcący wyjechać do Egiptu i innych krajów regionu, biura turystyczne, byli na bieżąco informowani na temat potencjalnych zagrożeń - podkreślił poseł.

Jak ocenił, wydarzenia w Egipcie i Tunezji mogą być podstawą do wyciągnięcia wniosków na przyszłość i stworzenia nowego systemu zarządzania kryzysowego, dotyczącego zagranicznego ruchu turystycznego.

Najder poinformował, że obecnie w Egipcie przebywa około 4 tys. polskich turystów. Przypomniał, że MSZ nie może nikomu zakazać wyjazdu za granicę, może tylko wydać rekomendację pozostania w kraju. Podkreślił, że resort MSZ oraz Ministerstwo Sportu nie mogą użyć żadnych środków administracyjnych, które zakazałyby obywatelom wyjeżdżania do innych krajów czy zakazałyby biurom podróży prowadzenia działalności.

DEON.PL POLECA


Zapewnił też, że nie ma sytuacji w kurortach nad Morzem Czerwonym, która by zagrażała zdrowiu czy życiu Polaków. - Ale bardzo jednoznacznie, kategorycznie powtarzamy, prosimy polskich turystów, aby nie opuszczali kurortów, nie przemieszczali się w głąb kraju - oświadczył wiceminister.

Jak poinformował, polska ambasada w Kairze znajduje się ponad 2 km od placu Tahrir - gdzie mają miejsce największe demonstracje - i normalnie funkcjonuje. Jednak - mówił - każdy powinien zakładać, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli. - Ale na tę chwilę takie ryzyko jest raczej niewielkie - dodał.

Wszystkie loty czarterowe zakontraktowane przez biura podróży odbywają się regularnie. W czwartek do Kairu wyleciał rejsowy samolot, który ma zabrać do kraju 52 osoby. - Jest możliwość wyjazdu z Kairu, ale na tę chwilę nie ma potrzeby podejmowania żadnych nadzwyczajnych środków - podkreślił Najder.

Najder przyznał jednak, że wywiezienie wszystkich turystów w bardzo krótkim czasie, tzn. takim jak niektórzy by oczekiwali, jest nierealistyczne. - Logistycznie będzie to bardzo trudne, bo są to znaczne odległości, stan bezpieczeństwa może być różny - powiedział.

Podkreślił, że w przypadku ewakuacji turystów, brany jest pod uwagę transport lotniczy oraz lądowy. - Najmniej realny jest transport morski - mówił. - Będzie to proces długotrwały w stosunku do oczekiwań, biorąc pod uwagę skalę problemu - dodał.

Posłowie pytali wiceszefa MSZ głównie o możliwość zapewnienia bezpieczeństwa i szybkiej reakcji w razie potrzeby ewakuacji naszych obywateli. Wskazywali też na potrzebę stworzenia systemu informacji ws. potencjalnych zagrożeń, tak aby wszyscy zainteresowani podejmowaniem decyzji o organizowaniu wypoczynku lub uczestnictwie mogli mieć jak najpełniejszą wiedzę w tych sprawach.

- Jeżeli przyjąć, że nawet 12 tys. Polaków tylko w lutym zapisało się na wyjazdy do Egiptu, to czy mają oni gwarancję zwrotu kosztów; czy mają gwarancję alternatywnych miejsc wypoczynku typu Turcja, Wyspy Kanaryjskie czy Maroko?! - pytał Iwiński.

Zbigniew Girzyński (PiS) zarzucił rządowi i MSZ, że zbyt długo zwlekano z jednoznacznym komunikatem odradzającym polskim turystom podróż do Egiptu. Jak podkreślił, była to niezwykle ważna kwestia, gdyż brak jeszcze w niedzielę rano jednoznacznego komunikatu spowodował, że wielu Polaków chcących odwołać wyjazdy nie mogło tego zrobić, ponieważ biura turystyczne odmawiały im zwrotu poniesionych kosztów.

- Rząd PO zdążył nas już przyzwyczaić, że w zakresie polityki zagranicznej skompromitował Polskę dokumentnie. Nie ma w zasadzie obszaru, jeżeli chodzi o funkcjonowanie resortu, którym kieruje Radosław Sikorski, abyśmy nie zanotowali spektakularnej porażki. W zakresie polityki konsularnej i opieki nad Polakami przebywającymi za granicą rząd PO zaliczył kolejną bardzo dużą wpadkę" - powiedział Girzyński.

Wiceszef MSZ, odnosząc się do zarzutów Girzyńskiego, powiedział, że już w piątek on sam w wypowiedzi dla mediów oświadczył, że gdyby był na miejscu turystów, którzy wykupili wycieczkę, to by na nią nie poleciał. - Sobotni komunikat MSZ wskazywał na pogorszenie sytuacji, a w niedzielę minister Sikorski powiedział - nie wiem, czy można bardziej dobitnie powiedzieć - że zdecydowanie odradza wyjazd polskich turystów do Egiptu - zaznaczył.

Podkreślił także, że zarówno komunikaty USA, jak i państw UE wzywały obywateli do powstrzymania się od podróży do Egiptu i rozważenia opuszczenia tego kraju. - Stany Zjednoczone nie ogłosiły ewakuacji swoich obywateli i nie wmawiajmy tego naszej opinii publicznej. (...) Nie było słów: zakazujemy czy kategorycznie odradzamy. Jak nie trzeba, to nie jedźcie - to jest stanowisko MSZ Francji, Niemiec i Hiszpanii. My mówimy bardziej kategorycznie: nie jechać, bo widzimy, co się dzieje - powiedział Najder.

Wiceminister zgodził się także z posłami, że rozwiązania systemowe odnośnie relacji między turystami a biurami turystycznymi są "bardzo potrzebne". - Nasza rekomendacja pozostaje rekomendacją. Decyzje podejmuje indywidualnie obywatel jak również biuro podróży, które powinno poinformować swojego klienta, że usługa, którą mu oferuje, obarczona jest ryzykiem - powiedział.

Jak zaznaczył, bez tej informacji o ryzyku klient ma ograniczoną wiedzę przy podejmowaniu decyzji o wykupieniu wycieczki. Oświadczył, że w kwestii opracowania nowych aktów prawnych MSZ będzie współpracowało ściśle z MSiT.

Już ponad tydzień w Egipcie trwają protesty przeciwko prezydentowi Hosniemu Mubarakowi. Setki manifestantów domagających się odejścia prezydenta Mubaraka zostało rannych w trwających od środy starciach z jego zwolennikami na placu Tahrir w Kairze.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jesteśmy gotowi na ewakuację Polaków"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.