Kopyciński wytacza proces Episkopatowi

(fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / psd

Sławomir Kopyciński (SLD) zapowiedział w poniedziałek złożenie pozwu o ochronę dóbr osobistych przeciwko sekretarzowi Konferencji Episkopatu Polski bp. Stanisławowi Budzikowi, jej rzecznikowi Józefowi Klochowi, a także samej Konferencji Episkopatu.

- Moja osoba spotkała się z atakiem przedstawicieli Episkopatu Polski. Pan biskup Budzik, ksiądz doktor Kloch zarzucili mi podawanie nieprawdy. Podważono moje kompetencje zawodowe, zarzucono mi walkę z Kościołem, zarzucono mi stosowanie stalinowskich metod. Chcąc bronić swojego dobrego imienia, postanowiłem skierować sprawę do właściwych organów państwa - powiedział poseł na konferencji prasowej w Sejmie.

Kopyciński zamierza zwrócić się w tej sprawie do sądu i prokuratury. Jego zdaniem wypowiedzi jakie padły pod jego adresem mogą być uznane za zniesławienie oszczercze. - Przygotowaliśmy powództwo o naruszenie dóbr osobistych, o ich ochronę, jak i również wystąpienie do prokuratury - mówił pełnomocnik Kopycińskiego mec. Marek Gromelski.

Jak dodał, wraz ze swoim klientem nie wykluczają możliwości porozumienia się z biskupem Budzikiem, a także ks. Klochem. Prawnik Kopycińskiego wystąpił do nich, aby podali swoje adresy, aby umożliwić wniesienie sprawy do sądu cywilnego. Jak zaznaczył, chcą uniknąć drogi prawnej w uzyskiwaniu ich danych potrzebnych do pozwu.

Zdaniem Kopycińskiego na konferencji Episkopatu doszło do pomyłki, bo pomylono kwotę 24 mld zł z wartością odszkodowań wypłaconych Kościołowi w gotówce - 107 mln zł. Bp Budzik mówił na konferencji, że właśnie tyle odszkodowania za mienie utracone w PRL Kościół otrzymał w ramach prac Komisji Majątkowej z budżetu, a 24 mld zł, podawane przez Kopycińskiego, to kwota nieprawdziwa.

Komisja Majątkowa, działająca przy MSWiA na mocy ustawy z 1989 r., dotyczącej stosunków państwa i Kościoła, zajmuje się m.in. roszczeniami strony kościelnej ws. dóbr kościelnych bezprawnie zagarniętych w PRL. W zamian kościelne instytucje otrzymują rekompensaty, np. grunty. Przez kilkanaście lat działania Komisja rozstrzygnęła ok. 2,8 tys. spraw; w części z nich nie osiągnięto porozumienia. Komisja ma do rozpatrzenia jeszcze ok. 240 wniosków. Media spekulują, że komisja jeszcze w tym roku ma zakończyć prace.

W skład Komisji wchodzi 12 osób: po sześciu przedstawicieli rządu i episkopatu. Jest krytykowana m.in. za to, że większość jej decyzji zapadała bez konsultacji z samorządami czy zarządcami nieruchomości oraz bez możliwości odwołania się do sądu od jej werdyktu. Media podawały też, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła - miały być zaniżane.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kopyciński wytacza proces Episkopatowi
Komentarze (5)
D
Dami
25 października 2010, 20:04
"Media podawały też, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła" - wydaje się, że nie ma rzeczoznawców Kościoła, PO, rządu czy SLD tylko są rzeczoznawcy czyli osoby uprawnione do wyceny wartości. Jeśli tego nie potrafią nie powinny mieć uprawnień, chyba, że rzeczoznwacą zostaje się dziedzicznie lub przez aklamację. Podobnie sędzia, który nie potrafi sądzić zgodnie z prawem i logiką, popełnia ewidentne pomyłki powinien mieć możliwość nie bycia sędzia (dla własnego i innych dobra). Z tego co tu jest napisane wynika, że w komisji było 6 przedstawicieli rządu. Chyba też byli zamieszanie w owe domniemane oszustwa, przymykali na nie oko albo się w niczym nie orientowali bo byli niekompetentni. A co z pozostałymi komisjami majątkowymi? Kiedy SLD się nimi zajmie? Pozostałe komisje czekają (d/s majątku kościołów prawosławnego, gmin żydowskich itd). Konstytucja gwarantuje równość w byciu oskarżanym przez lewicę. Sprawdzanie jednych, pomijanie drugich działających na podstawie tego samego wadliwego prawa sugeruje stronniczość, złośliwość i próby ukrywania całej prawdy.
A
as
25 października 2010, 18:05
Dzić także szereg ludzi przepisuje swoje mienie na kościelne domy opieki. Komuna zawsze pazernym okiem na to spoglądała.I dalej pazernie ustanawiałaby tzw.ich  prawo -aby  zabrać własność nie tylko Kościoła -oni mają to we krwi.
AM
adwokatka Maria
25 października 2010, 14:48
To dobrze, to bardzo dobrze. Jak się zaczyna wchodzić w układy ze swołoczą, takie ich zakonczenie..
L
lllll
25 października 2010, 14:26
Od tego jest sąd żeby rozstrzygnął bo ktoś ewidentnie kłamie i to brzydko 
T
teresa
25 października 2010, 13:57
No cóż.Trzeba wiedzieć co się mówi i kiedy. Rada dla wszystkich.Najpierw zdanie: chcielibyśmy sprostować wypowiedź p.... Fakty są następoujące: ... Dowody do wglądu...  Komentarz do zaistniałej sytuacji--- narracja w stylu: To mi przypomina historię prześladowań kościoła w PRL-u kiedy to naczelnik gminy  poszedł do proboszcza na plebanię z milicjantami i ręcznie wytłumaczył na czym polega KOMUNIZM.    Oczywiście wszelkie podobieństwo wykluczone, ale chętnych do bicia jak widać w tym kraju nadal nie brakuje, więcej -mienie już raz zawłaszczone ,chce się odebrać po raz wtóry. No brawo SLD !!! Każdy coś dziedziczy po swoich przodkach.