Kraków. Wielkanocne życzenia i święcenie pokarmów na Rynku Głównym
Na Rynku Głównym metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski i prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski złożyli życzenia świąteczne krakowianom i gościom odwiedzającym miasto.
W Wielką Sobotę na krakowskim rynku odbyło się tradycyjne święcenie pokarmów.
- Spotykamy się w sercu Krakowa w ważnym dla nas dniu. (...) Jak zawsze są wśród nas nie tylko mieszkańcy; zawsze przyjeżdżała masa turystów. Dzisiaj wyjątkowo mamy także naszych przyjaciół z Ukrainy; w tej chwili nasze miasto jest o jedną piątą większe dzięki uchodźcom - powiedział prezydent Majchrowski. Zaapelował, by przybyłych, którzy w większości obchodzą święta w innym terminie, przyjąć "z radością i otwartym sercem".
Prezydent miasta złożył też życzenia wszystkim zgromadzonym. "Życzę państwu spokojnych, wesołych, pełnych nadziei świąt; żebyśmy przestali żyć w takiej atmosferze działań wojennych, w jakich teraz żyjemy" - podkreślił. Jak przypomnia, "nam jest bezpiecznie, ale mamy świadomość, że inni są w znacznie tragiczniejszej sytuacji".
Przyniesione przez wiernych pokarmy w ustawionych na stołach oraz tych trzymanych w rękach koszykach, poświęcił abp Marek Jędraszewski. Przywołując pierwsze słowa zmartwychwstałego Chrystusa: "pokój wam", którymi ten zwrócił się do apostołów, metropolita nawiązał do aktualnej sytuacji Ukrainy.
- To słowo w tych dniach i tygodniach, podczas tych świąt nabiera szczególnego znaczenia, bo zdajemy sobie sprawę, że niedaleko stąd, po wschodniej stronie naszej granicy toczy się okrutna, bezwzględna wojna, podczas której giną nie tylko żołnierze, ale też ludność cywilna, w tym kobiety i - co najbardziej przejmujące i tragiczne - małe dzieci - wskazał abp Jędraszewski.
Przypomniał, że stolica Małopolski przyjęła ogromną liczbę uchodźców, ale przed nami wciąż pozostaje wielkie wyzwanie, czyli "wyzwanie miłości". Jak podkreślił metropolita, należy bowiem okazać serce przybyłym, co może sprawić, że ludzie myślący wciąż z niepokojem o swojej atakowanej ojczyźnie i bliskich, którzy w niej pozostali, choć na chwilę znajdą wśród nas "oazę serdeczności, pokoju i tak bardzo ważne dla nich poczucie bezpieczeństwa".
- A będzie to możliwe, jeżeli najpierw w naszych sercach będzie pokój, ten pokój, który przynosi nam zmartwychwstały Chrystus - zwycięzca śmierci, grzechu, nienawiści, kłamstwa i szatana. I takiego zwycięstwa Chrystusa w nas najpierw, z całego serca życzę wam, drodzy bracia i siostry - zwrócił się do wiernych arcybiskup.
Skomentuj artykuł