Likwidacja centrali NFZ - plan resortu zdrowia
Likwidację centrali NFZ, przekazanie kompetencji i samodzielności wojewódzkim funduszom oraz powołanie Urzędu Ubezpieczeń Zdrowotnych, który zajmie się m.in. wyceną świadczeń oraz kontrolą jakości świadczeń - przewiduje plan założeń przedstawiony przez resort zdrowia.
Reforma NFZ to jeden z elementów strategii zmian w systemie ochrony zdrowia w latach 2012-2015 - powiedział w piątek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, nie podając szczegółowych terminów.
- Chcemy zaproponować i poddać debacie publicznej likwidację centrali NFZ. Chcemy, aby w miejsce tego urzędu powstał urząd, który będzie nadzorował funkcjonowanie regionalnych oddziałów NFZ - poinformował minister.
Rzecznik prasowy Funduszu Andrzej Troszyński poinformował, że NFZ nie będzie komentował zapowiadanych zmian.
Minister podkreślił, że reforma NFZ jest kluczowym elementem reformy systemu, jaką chce zaproponować resort. Jak poinformował, plan założeń dot. zmian w NFZ zawiera pięć zasadniczych elementów. Pierwszym jest likwidacja centrali NFZ i zastąpienie jej przez Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych (UUZ). Będzie on nadzorował funkcjonowanie regionalnych funduszy, a w przyszłości ewentualnie także innych niepublicznych płatników.
Drugi punkt to "wyprowadzenie wyceny świadczeń poza obszar płatnika". Wycena będzie przeprowadzona przez UUZ, jako niezależną agencję, a płatnik nie będzie miał wpływu na wycenę.
Trzeci punkt to weryfikacja jakości leczenia i premiowanie tych świadczeniodawców, którzy leczą najefektywniej, najszybciej i najbezpieczniej. - Jednostki, które nie odsyłają pacjentów i podejmują się kompleksowego leczenia mają być premiowane - mówił minister.
Czwarty element to stworzenie i realne wykorzystanie regionalnych map zapotrzebowania zdrowotnego. - Dziś planowanie usługi odbywa się z poziomu centrali (...). Chcemy przenieść dużą część kompetencji na regiony - powiedział minister.
Piąty element zmiany to budowanie spójnego systemu planowania inwestycji medycznych w regionie. Zdaniem ministra obecnie nie ma "map zapotrzebowania", samorządy nie wiedzą ile i jakiego sprzętu mają na swoim terenie etc. "Mapy zapotrzebowania" i wspólna polityka inwestycyjna mają pozwolić na racjonalne wydawanie pieniędzy i ułatwić życie pacjentom. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann wyjaśnił, że chodzi m.in. o promesy, które inwestor mógłby otrzymywać od płatnika przed rozpoczęciem nowej inwestycji.
Ocenił, że dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której różne podmioty - publiczne i prywatne - inwestują w ochronę zdrowia, a dopiero potem starają się uzyskać kontrakt z NFZ. - Chcielibyśmy, żeby inwestor wiedział, że to, co zamierza wybudować, czy kupić, rzeczywiście będzie w przyszłości potrzebne i będzie kontraktowane przez płatnika publicznego. To jest coś, co w procesie biznesowym daje gwarancję dla tego biznesplanu, który przedstawia się czasami w bankach, czasami swoim inwestorom - powiedział.
Jak dodał, mapa potrzeb zdrowotnych w przyszłości może być narzędziem zamawiania usług przez płatnika publicznego. - Bo jeżeli będzie nam wychodziło z mapy, że potrzebujemy jakiejś specjalności, jakiegoś sprzętu, czy jakiegoś oddziału w danym terenie województwa, gdzie jest biała plama, to będziemy tym inwestorom mówili: "nas interesuje zakontraktowanie za kilka lat w danym terenie takiej specjalności, czy takiego oddziału" - powiedział.
Zdaniem wiceszefa resortu mapa pomoże też samorządom ustalać własne plany zdrowotne związane z profilaktyką.
Neumann mówił ponadto, że "zdjęcie centrali NFZ jako gorsetu nad regionami pozwoli na stworzenie lepszej zdrowotnej polityki regionalnej". Zastrzegł, że proponowane przez resort zdrowia zmiany nie oznaczają powrotu do kas chorych i do tego, żeby 16 regionów ze sobą konkurowało o pacjenta i składkę zdrowotną.
- Cały czas pozostanie jedna istotna rzecz, czyli składka będzie przyjmowana centralnie i centralnie będzie rozdzielana na regiony - podkreślił.
Arłukowicz jako najważniejsze zadania wymienił: reformę systemu lecznictwa (przede wszystkim właśnie zmiany w NFZ), regionalne mapy zapotrzebowania zdrowotnego oraz wspólną politykę inwestycyjną w regionach.
- Mapę działań podzieliliśmy na trzy główne obszary - powiedział Arłukowicz.
W pierwszym obszarze - którym jest reforma systemu lecznictwa - wymienił wprowadzoną już ustawę o działalności leczniczej, zmiany dotyczące konsultantów krajowych, zmiany w podstawowej opiece zdrowotnej, projektowane ustawy o zdrowiu publicznym oraz o szpitalach klinicznych, a na końcu tej drogi - projektowaną ustawę o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych.
Drugim obszarem zmian jest system refundacji i wprowadzona już ustawa o refundacji. - W najbliższych dniach przedstawimy założenia nowelizacji tej ustawy - zapowiedział.
Zaś trzeci obszar to informatyzacja systemu. Minister wymienił wprowadzony od 1 stycznia system eWUŚ, dzięki któremu "numer pesel otwiera pacjentowi drzwi do lekarza". Wśród elementów informatyzacji wymienił też elektroniczne karty pacjenta, które mają zacząć być wydawane w 2014 r., karty wydawane lekarzom, e-recepty, system zapisywania się do lekarza przez internet.
Arłukowicz zapowiedział, że proponowana reforma będzie poddana nie tylko konsultacjom społecznym. Za pośrednictwem poczty elektronicznej swoje zdanie w tej sprawie będzie mógł wyrazić każdy; uwagi na temat obecnego sposobu funkcjonowania NFZ, a także proponowanych zmian, można kierować na adres reformanfz@mz.gov.pl
- Chcemy wysłuchać głosów wszystkich, którzy chcą głos w tej sprawie zabrać. Obok toczących się konsultacji wewnątrzrządowych, formalnej procedury, która przebiegać musi, chcemy, aby ta debata toczyła się w sposób przejrzysty i publiczny. Chcemy, aby wszyscy mogli wypowiedzieć się na temat tego, jak system ochrony zdrowia po tylu latach - trochę wspólnego narzekania, tysięcy pomysłów na naprawę - zbudować na następne lata - powiedział minister.
- My tej bardzo głębokiej zmiany systemowej nie chcemy przeprowadzić chaotycznie, nie chcemy ścigać się z czasem (...). Wsłuchamy się w głosy samorządowców, pacjentów, środowisk lekarskich, pielęgniarskich. Wsłuchamy się w głosy opozycji i koalicji - zapewnił minister.
Powołane mają zostać też zespoły ekspertów, jak mówił, złożone z "ludzi, którzy oddzielają politykę od reformy systemu ochrony zdrowia".
Arłukowicz podkreślił, że efektem wszystkich zaproponowanych zmian ma być lepszy dostęp do świadczeń zdrowotnych, wyższa jakość leczenia oraz wpływ regionów na rozwój ochrony zdrowia.
Skomentuj artykuł