Lokale zastępcze dla ofiar piątkowego pożaru
Pierwsi lokatorzy, ewakuowani podczas pożaru w kamienicy w Świętochłowicach jeszcze w poniedziałek mogą się wprowadzić do lokali zastępczych - poinformował PAP rzecznik magistratu, Krzysztof Maciejczyk.
W nocy w czwartku na piątek w wyniku pożaru budynku przy ul. Barlickiego zginęło 5 osób, 7 trafiło do szpitali. Ogień przepalił drzwi i uniemożliwił mieszkańcom wydostanie się z budynku, dlatego poszkodowani byli ewakuowani przez okna. Z kamienicy udało się wydostać ok. 30 osobom.
Wśród ofiar śmiertelnych jest kobieta, która samotnie zajmowała jeden z lokali, dlatego miasto ma do przygotowania siedem mieszkań zastępczych. Dwie rodziny wciąż są w szpitalu.
W akcję pomocy włącza się PCK i świętochłowickie parafie. Za kilka dni w mieście ma się odbyć organizowany przez lokalne władze i Radio Katowice koncert charytatywny dla poszkodowanych. Przez weekend w mieście obowiązywała żałoba, ogłoszona przez prezydenta Dawida Kostempskiego.
Ciągle nie wiadomo, czy kamienica będzie nadawała się do zamieszkania. Według wstępnej opinii nadzoru budowlanego, być może po gruntownym remoncie będzie to możliwe. Nie można jednak wykluczyć, że ostatecznie zapadnie decyzja o wyburzeniu budynku. W miniony weekend kamienicy pilnowała straż miejska, chodziło o zabezpieczenie mienia poszkodowanych.
Siedem rannych osób trafiło do szpitali w Chorzowie, w Rudzie Śląskiej, w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich oraz w Piekarach Śląskich. Wśród poszkodowanych jest półtoraroczna dziewczyna, która przebywa w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii.
Skomentuj artykuł