Medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata dla pięciorga Polaków

Medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata dla pięciorga Polaków
(fot. Jorge Lascar / Source / CC BY)
PAP / kn

Jadwiga Szkilnik i jej matka Helena Sokalska oraz Stanisław Faliszewski, Jadwiga Goetel i Maria Stokłosa zostali pośmiertnie odznaczeni Medalami Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Ceremonia odbyła się w środę w Żydowskim Muzeum Galicja w Krakowie.

Wiceambasador Izraela w Polsce J.E. Ruth Cohen-Dar złożyła medale i dyplomy na ręce wnuków bohaterów, którzy w czasie II wojny św. bezinteresownie i z narażeniem życia pomagali Żydom skazanym na Zagładę. "W tych ciężkich, mrocznych czasach, kiedy Żydzi byli prześladowani i mordowani, ludzie ci wykazali się nie tylko wielką odwagą, lecz również wielką szlachetnością i humanizmem. W czasach, kiedy śmierć czyhała na każdym kroku, ci bohaterowie wyciągnęli pomocną dłoń, dając prześladowanym szansę na przeżycie" - powiedziała wiceambasador.
Helena Sokalska i jej córka Jadwiga Szkilnik uratowały Ninę i Marka Szmajuków oraz ich 6-letnią córkę Ziutę. Dr Marek Szmajuk był przed wojną lekarzem rodziny Sokalskich. Podczas okupacji wraz z żoną i dzieckiem trafił do łódzkiego getta. Gdy zwrócił się do kobiet o pomoc, te zgodziły się, chociaż same nie raz cierpiały głód.
Ziuta, dziś Suzanne Schneider, specjalnie z Nowego Jorku przyleciała z mężem, dziećmi i wnukami na ceremonię w Muzeum Galicja. Podczas wieczoru opowiedziała swoją historię. "W obliczu niesamowitego niebezpieczeństwa te dwie kobiety przyjęły nas pod swój skromny dach, ukrywały w kurniku, pozwalały spać za piecem (wspólnymi siłami wybudowano w kuchni skrytkę za podwójną ścianą, do której wchodziło się przez piec - PAP). (…) Wszystkim groziło rozstrzelanie. Naprzeciwko domu swoją siedzibę miało Gestapo i to w jakimś sensie nas uratowało, ponieważ nikt nie podejrzewał, że kobiety w domu po drugiej stronie mogą ukrywać Żydów" - mówiła Schneider.
Stanisław Faliszewski jest jedną z osób, którym życie zawdzięcza Ilana Ben Israel, urodzona w 1929 r. we Lwowie jako Helena Tennenbaum.
Przed likwidacją lwowskiego getta w sierpniu 1942 r. rodzice Heleny, aby ratować jedyną córkę, poprosili o pomoc dawną znajomą, aktorkę Zuzannę Łozińską (laureatka Medalu z 1968 r.). Stanisław Faliszewski, przed wojną kierownik baletu przy Teatrze Wielkim we Lwowie, był jej partnerem i również zgodził się na ukrycie dziecka, a potem traktował je jak własne.
Warunki bytowe pary były trudne - mieszkała w jednym pokoju razem ze sparaliżowaną i wymagającą stałej opieki babcią, a drugi pokój zajmowała siostra Zuzanny z mężem i dwójką dzieci. W nocy Helena spała na materacu pod stołem, a dnie spędzała w specjalnej kryjówce. Kilka lat po wojnie dziewczyna na stałe wyemigrowała do Palestyny.
Jadwiga Goetel, żona pisarza Ferdynanda Goetla, pomogła Róży i Marianowi Reibscheidom oraz ich synowi Marianowi. Na początku wojny rodzina ukrywała się w podkrakowskich Wawrzeńczycach, gdzie zmieniła nazwisko na Steczko. Pod koniec 1943 r. przeprowadziła się do Warszawy. Tam nawiązała kontakt z Radą Pomocy Żydom "Żegota" i została skierowana do Jadwigi Goetel.
Ta bezinteresownie gościła ich w swoim domu przez trzy miesiące. Pomogła im również w znalezieniu pracy, dzięki czemu rodzina mogła wynająć własne mieszkanie. Marian Reibscheid zginął w walce podczas powstania warszawskiego. Po wojnie Róża ponownie wyszła za mąż i wyemigrowała do Izraela.
Dzięki Marii Stokłosie ocalała pochodząca ze Lwowa Bronisława Goldfischer. W listopadzie 1942 r. wyszła ona z getta ukryta pod płaszczem swojej matki. Tuż za bramą czekała na nią znajoma rodziców, Maria Stokłosa. Kobieta zabrała dziecko do domu i otoczyła opieką. Pierwsze osiem miesięcy Bronisława nie wychodziła z ukrycia. Później, gdy Marii udało się zdobyć dla dziewczynki dokumenty z nazwiskiem swojej zmarłej córki Heleny, Bronisława - już z nową tożsamością - mogła wyjść z kryjówki.
Po wojnie rodzina Stokłosów, wraz z Heleną, wyjechała ze Lwowa. Helena czuła jednak, że musi powrócić do prawdziwej tożsamości. Dołączyła do żydowskiego domu sierot w Przemyślu licząc na to, że odnajdzie ją w nim któryś z ocalonych krewnych. Wkrótce potem wyjechała do Kanady.
Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata jest przyznawany od 1963 r. Dotychczas Instytut Jad Waszem uhonorował nim ok. 25 tys. osób z 47 krajów, wśród nich blisko 6,5 tys. Polaków.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata dla pięciorga Polaków
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.