Mężczyzna podpalił się pod Kancelarią Premiera

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / slo

Mężczyzna, który w środę podpalił się w al. Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego w Warszawie, przebywa na oddziale klinicznym chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń w szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów.

Jak powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek, na razie nie są znane powody podpalenia.

Z ustaleń policji wynika, że 56-letni mężczyzna oblał się łatwopalnym płynem i prawdopodobnie podpalił - powiedział Mrozek. Do zdarzenia doszło ok. godz. 11.15 w al. Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego.

56-latek w południe trafił do szpitala wojskowego przy ul. Szaserów. Rzecznik placówki ppłk dr Grzegorz Kade w przesłanym PAP komunikacie poinformował, że początkowo był przyjęty na szpitalny oddział ratunkowy, a następnie ze względu na charakter obrażeń przeniesiono go na oddział kliniczny chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Szpital za pośrednictwem policji próbował skontaktować się z rodziną mężczyzny, jednak bezskutecznie.

Pragnące zachować anonimowość źródło w stołecznej policji powiedziało PAP, że mężczyzna pochodzi z województwa świętokrzyskiego i nie był wcześniej znany policji. Według źródła pacjent ma poparzone ponad 60 proc. powierzchni ciała, w tym poparzenia trzeciego stopnia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mężczyzna podpalił się pod Kancelarią Premiera
Komentarze (3)
.
...
13 czerwca 2013, 16:29
Wstrząsające wyznanie żony: „Mój mąż podpalił się z biedy” Żona pana Andrzeja mówi wprost: „On to zrobił, bo już był załamany i zrozpaczony naszą sytuacją. Nie miał pracy a MOPR (Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie - przyp. red.) nam odmawia pomocy większej, nie mamy z czego żyć! Mąż mówił, że to wszystko co się złego u nas w rodzinie dzieje to wina polskiego rządu, który tak rządzi, że ludzie nie mają pracy i środków do życia”. Pani Wiesława straciła posadę kucharki w szpitalu, gdy dyrekcja postawiła na zewnętrzną firmę cateringową. Pan Andrzej pracował w Niemczech jako budowlaniec. Z powodu zwyrodnienia kręgosłupa musiał zrezygnować z fachu. Od 5 lat nie może znaleźć innej pracy, utrzymują się z 570 zł zasiłku. [url]http://niezalezna.pl/42333-wstrzasajace-wyznanie-zony-moj-maz-podpalil-sie-z-biedy[/url]
12 czerwca 2013, 17:46
Dziękuję za modyfikację...
12 czerwca 2013, 14:34
Przepraszam. Temat jest tragiczny, ale komunikat PAP i przedruk DEON-u są jak z Mrożka albo z agencj TASS! Litości, proszę nie publikować byle czego...