Napieralski chce debaty przed wyborami

PAP / slo

O prowadzenie w ostatnim tygodniu przed wyborami debaty o samorządzie, wyjaśnianie jego roli i kompetencji zaapelował w sobotę w Toruniu do prowadzących kampanię, głównie do PiS i PO, przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.

- Z Torunia apeluję, aby ostatni tydzień przed wyborami był pod znakiem debaty. Konieczna jest debata o tym, jaki ma być samorząd, jakie sprawy trzeba rozwiązywać w samorządzie, jakie powinny być jego kompetencje, co trzeba zrobić, aby gospodarz miasta miał ułatwione pole do działania, aktywnego rządzenia miastem, gminą, regionem - powiedział na konferencji prasowej w Toruniu.

Lider SLD podkreślił, że świadomość społeczeństwa o funkcjonowaniu samorządu jest bardzo niska.

DEON.PL POLECA

- To ważne, żebyśmy tego tygodnia nie zmarnowali na kłótnie i swary. To jest mój apel, zwłaszcza do PiS i PO, by też wyjaśniali dzisiaj Polakom, jakie są szczeble samorządu, na co mają wpływ, co tak naprawdę w tych samorządach się dzieje, co pozytywnego można zrobić - mówił Napieralski.

Zaznaczył, że liderzy SLD będą rozmawiać z wyborcami o funkcjonowaniu samorządu, wyjaśniać jego rolę.

- Te wybory są bardzo istotne, ważne. Nasi kandydaci, nasze kandydatki będą przekonywać do udziału w wyborach samorządowych, bo frekwencja może być niewielka. Będziemy namawiali do głosowania, by wybrać najlepszych z najlepszych. To, kogo wybierzemy na najbliższe cztery lata, będzie tak naprawdę skutkowało tym, jaki będzie gospodarz, jak będziemy wykorzystywali środki z UE, jak do miast i gmin będą płynęły centralne inwestycje - przekonywał szef SLD.

Napieralski zaznaczył, że "w Polsce potrzeba jest więcej SLD", który jest jedyną alternatywą dla skłóconych partii prawicowych.

Zdaniem Napieralskiego, będzie słabła pozycja PiS, utrzyma część swoich wyborców, ale "przestanie być alternatywą dla jakichkolwiek formacji politycznych". - Ta partia będzie się zamykała, ograniczała, schodziła do narożnika, będzie bardzo skrajna, konserwatywna - prognozował.

Przewodniczący SLD podkreślił, że potwierdzeniem złej sytuacji tego ugrupowania jest odejście z klubu PiS posła Jana Ołdakowskiego. - To był bardzo ideowy poseł. Mogę się z nim programowo nie zgadzać, ale doceniam jego przywiązanie do idei, programu, doktryny, którą wyznawał. Odejście jego akurat z klubu to jest bardzo duży cios dla PiS - ocenił.

Zaznaczył, że czas pokaże, jaka będzie przyszłość innych byłych parlamentarzystów PiS, czy uda się im stworzyć partię polityczną.

- Stworzenie partii politycznej to wielkie przedsięwzięcie. To naprawdę musi być ruch, który powstaje autentycznie. To nie może być ruch budowany na wyrzuconych lub odchodzących politykach. To musi być autentyczne, prawdziwe, pewna oferta dla wyborców - zaznaczył Napieralski.

- Tak czasami zastanawiamy się, nawet współczujemy byłym posłankom i posłom PiS, ale przypominam, że przez wiele lat ci parlamentarzyści tak naprawdę podpisywali się pod działaniami prezesa Kaczyńskiego, autoryzowali działania władz PiS, choćby w latach 2005-2007. (...) To było jądro PiS. Ja myślę, że oni powinni najpierw z tego rozliczyć się, potępić tamten okres, powiedzieć, że byli w błędzie albo pod jakimś szantażem, naciskiem - mówił.

Napieralski w Toruniu spotkał się z kandydatami SLD na radnych i złożył wizytę na rozpoczętej przed tygodniem budowie drugiego w mieście mostu przez Wisłę. Przejechał się też zabytkowym tramwajem, który przez krótki czas nawet prowadził.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Napieralski chce debaty przed wyborami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.