"ND": Chorobowe zależy od listonosza
Przeprowadzane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontrole zwolnień chorobowych często kończą się ich unieważnieniem. Powodem jest na ogół niestawienie się do kontroli, nawet, gdy wezwany uczynił to nie ze swojej winy - informuje "Nasz Dziennik".
Problem ten dotyczy wielu osób, które bądź przez opieszałość poczty bądź z innych względów (np. przebywają nie w domu, a u rodziny, która się nimi opiekuje) nie odebrały w terminie wezwania na kontrolę. Jeśli ktoś nie stawi się na badanie, traci prawo do zwolnienia i zasiłku, często niesłusznie.
Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, ZUS ma duży deficyt i wszelkimi sposobami stara się znaleźć oszczędności, również w wydatkach na wypłatę zasiłków chorobowych.
W 2012 r. ZUS skontrolował ponad 550 tys. orzeczeń o czasowej niezdolności do pracy oraz zaświadczeń lekarskich. W 39,5 tys. przypadków (nieco ponad 7 proc.), zwolnienia lekarskie zostały cofnięte - czytamy w gazecie.
Skomentuj artykuł