NIE dla kandydatury Arabskiego na ambasadora
Podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji spraw zagranicznych Witold Waszczykowski (PiS) zaapelował o wycofanie kandydatury b. szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego na ambasadora RP w Madrycie. Komisja postanowiła jednak zająć się tą kandydaturą.
- Jako szef kancelarii premiera w 2008 roku podejmował administracyjne decyzje motywowane politycznie, aby uszczuplić prerogatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wyjaśnienia wymaga rola pana ministra Arabskiego po katastrofie smoleńskiej - argumentował Waszczykowski.
Zaapelował do szefa komisji spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny (PO), by "zwrócił się do ministra Radosława Sikorskiego o wycofanie tej kandydatury".
Do samego Arabskiego apelował z kolei, by "biorąc pod uwagę, że toczy się śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej i w tym śledztwie może być kluczową osobą dla wyjaśnienia kilku spraw, zrezygnował honorowo z ubiegania się o stanowisko ambasadora".
W głosowaniu komisja zaakceptowała jednak porządek czwartkowych obrad uwzględniający zaopiniowanie kandydatury Arabskiego.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił się z kolei w piśmie do Schetyny, aby wziął pod uwagę środową decyzję Sądu Rejonowego w Warszawie, który nakazał wznowienie śledztwa dotyczącego organizacji lotu 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska. Jak podkreślił, Arabski "jest osobą, wobec której pojawia się najwięcej wątpliwości w związku z organizacją wizyty w Smoleńsku".
Przed rozpoczęciem posiedzenia komisji na korytarzu grupa kilku osób z Klubu Gazety Polskiej rozwinęła transparent z napisem: "Arabski - czy w Madrycie czy w Londynie, kara cię nie minie". Osoby te zostały wyprowadzone przez Straż Marszałkowską.
Skomentuj artykuł