Nie żyje mężczyzna, który podpalił się k. KPRM

PAP / slo

56-letni mężczyzna, który przed tygodniem podpalił się w Al. Ujazdowskich nieopodal gmachu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zmarł w czwartek szpitalu - poinformował w piątek PAP rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego ppłk Grzegorz Kade.

Do tragedii doszło 12 czerwca w Al. Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego. Mężczyzna oblał się łatwopalnym płynem i podpalił. Trafił na oddział kliniczny chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń szpitala wojskowego przy ul. Szaserów.

DEON.PL POLECA


Jak informował wówczas rzecznik placówki ppłk dr Grzegorz Kade, pacjent został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Pragnące zachować anonimowość źródło w stołecznej policji powiedziało PAP, że mężczyzna miał poparzone ponad 60 proc. powierzchni ciała, w tym poparzenia trzeciego stopnia.

Mężczyzna pochodził z województwa świętokrzyskiego i nie był wcześniej znany policji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie żyje mężczyzna, który podpalił się k. KPRM
Komentarze (4)
.S
...brak słów
24 czerwca 2013, 23:26
Ostatnie zdanie...i nie był wcześniej znany policji.A niby czemu miałby być znany.Przestępcy raczej maja się dobrze w naszej rzeczywistości i nie dopada ich rozpacz.Ale czy Jego ofiara poruszy sumienia odpowiedzialnych za nędzę naszego kraju?
21 czerwca 2013, 16:01
Bo wyspa była zielona...:(
L
leon
21 czerwca 2013, 15:40
miał dla kogo żyć miał żonę, dzieci - co musi przeżywać cżłowiek by zrobić coś takiego. Co za kraj że normalni ludzie znajdują się w sytuacji bez wyjścia. A podobno w 90 % jesteśmy katolikami. Czyżby absolutna większość społeczeństwa pozwoliła rządzić niekatolikom a do tego głupcom, a może nasz katolicyzm jest taki właśnie jak woda w kranie, i wszyscy, nie tylko premier, stosujemy filozofię ciepłej wody w kranie w codziennym życiu społecznym i osobistym
N
Nina
21 czerwca 2013, 14:56
Pamietam złośliwe komentarze pod informacją że trafił do szpitala, potepiające bezrobocie tego człowieka, rzekome lenistwo jego i jego żony, łącznie ze zdaniem" ciekawe co on powie gdy wyjdzie ze szpitala". No więc już nie wyjdzie. Panowie szydercy macie cos jeszcze czym możecie obrzucić tego nieszczęśnika? Co wy macie zamiast serc -' twarde dyski '? Boże proszę okaż mu Swoje Miłosierdzie.