"Oby ta gafa nie przesłoniła postaci Karskiego"

We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama pośmiertnie uhonorował Jana Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności - najwyższym cywilnym odznaczeniem państwowym w USA. W swojej wypowiedzi użył określenia "polski obóz śmierci" (fot. EPA/Jim Lo Scalzo)
PAP / drr

Apelujemy, by postać profesora Jana Karskiego nie znalazła się na drugim planie tego wydarzenia przez niefortunne słowa prezydenta USA Baracka Obamy - powiedział w środę dyrektor Międzynarodowego Instytutu Dialogu i Tolerancji im. J. Karskiego Aleksander Majcher.

We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama pośmiertnie uhonorował Jana Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności - najwyższym cywilnym odznaczeniem państwowym w USA. W swojej wypowiedzi użył określenia "polski obóz śmierci".

- Apelujemy do wszystkich, którzy poczuli się dotknięci tymi słowami, aby nie zapomnieli, że dzisiaj świętujemy jedną z ważnych uroczystości przywracających prof. Karskiego do świadomości zbiorowej. Prof. Karski był zapomniany przez świat i Polaków i to wydarzenie miało przywrócić pamięć o nim - powiedział w środę Majcher.

DEON.PL POLECA

- Źle się stało, że te słowa przyćmiły uhonorowanie najwyższym odznaczeniem jednej z najwybitniejszych postaci XX w., jednego z najwybitniejszych Polaków - dodał. Jak zaznaczył, przedstawiciele Instytutu im. J.Karskiego mają nadzieję, że najbliższe dni nie upłyną pod znakiem dyskusji o winie za użycie "tego bardzo niemądrego sformułowania".

Zdaniem przedstawicieli Instytutu im. J. Karskiego przyznanie najwyższego cywilnego odznaczenia USA bohaterskiemu kurierowi Polskiego Państwa Podziemnego stało się wyrazem hołdu dla jego bezkompromisowej postawy w głoszeniu prawdy o Holokauście, ale też wyrazem nostalgii wobec bohaterów, którzy we współczesnym świecie przybierają postaci ikon minionego stulecia.

- Mamy nadzieję, że przyjdzie także czas na przypomnienie sylwetki prof. Karskiego i jego misji. Polacy słyszą teraz chyba głównie o tym, co powiedział prezydent Obama, a nie mówi się o samym profesorze. (...) Mamy nadzieję, że pamięć o Karskim nie przegra z nawet największym błędem popełnionym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych - zaznaczył dyrektor Instytutu.

Majcher podkreślił też, że najlepiej by się stało, by ten niefortunny fragment wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych, w konfrontacji z kryształową postacią Jana Karskiego, na zawsze wyeliminował sformułowanie "polskie obozy śmierci" z języka dyplomacji, mediów i polityki. - Być może będzie z tego jakaś nauka - dodał.

Międzynarodowy Instytut Dialogu i Tolerancji im. Jana Karskiego działa od jesieni 2008 roku. Jego celem jest edukacja młodzieży w duchu otwartości i dialogu. Placówka jest też miejscem prezentacji osobistych pamiątek po legendarnym kurierze. Przekazała je tam towarzyszka życia i wykonawczyni testamentu Karskiego, Kaya Mirecka-Ploss.

Na Śląsku - w konsulacie polskim w Gliwicach - Jan Karski rozpoczynał swoją karierę jako młody dyplomata przed II wojną światową. Karski urodził się w 1914 r. w Łodzi. Podczas II wojny światowej był kurierem rządu polskiego na uchodźstwie i emisariuszem Armii Krajowej. W porozumieniu z Żydowskim Komitetem Narodowym przeprowadził wizję lokalną w warszawskim getcie.

Podczas swojej misji w Londynie jesienią 1942 r. Karski przekazał członkom polskiego rządu, dygnitarzom brytyjskim oraz prasie wstrząsające informacje o trwającej w okupowanej Polsce zagładzie Żydów. Jego napisana w 1944 r. książka "Tajne państwo", opisująca sytuację w okupowanej Polsce, stała się bestsellerem w USA. Karski zmarł w Waszyngtonie 13 lipca 2000 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Oby ta gafa nie przesłoniła postaci Karskiego"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.