Opozycja krytyczna wobec kompleksowej propozycji zmian w podatkach

Opozycja krytyczna wobec kompleksowej propozycji zmian w podatkach
(fot. PAP/Marcin Obara)
PAP / mp

Kluby opozycyjne zapowiedziały głosowanie przeciw rządowemu projektowi zmian w ustawach podatkowych, jeśli nie zostaną uwzględnione proponowane przez nie poprawki.

Projekt m.in. podnosi limit kosztów uzyskania przychodu dla twórców, a także wprowadza opodatkowanie nieruchomości komercyjnych o wartości powyżej 10 mln zł.

W Sejmie odbyła się w środę debata nad sprawozdaniem komisji finansów wobec rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.

Podczas debaty poparcie dla rządowego projektu podtrzymał klub PiS. Występujący w imieniu tego klubu Lech Sprawka zwracał uwagę, że projekt "obejmuje bardzo szerokie spektrum beneficjentów" i dotyczy kilku sfer.

DEON.PL POLECA

Ma m.in. służyć uszczelnieniu poboru podatku CIT, ułatwieniu działalności gospodarczej, podwyższa kwotę wolną od podatku, a także podwyższa o 100 procent limit 50 procentowych kosztów uzyskania przychodu dla twórców - relacjonował. "Całość spektrum beneficjentów sprawia, że klub PiS w pełni popiera proponowane rozwiązania" - mówił Sprawka.

Znacznie bardziej krytyczni byli przedstawiciele klubów opozycyjnych, którzy złożyli do projektu swoje poprawki i od ich przyjęcia uzależniali poparcie w ostatecznym głosowaniu.

Janusz Cichoń (PO) mówił, że rządowy projekt to "przysłowiowy groch z kapustą". Jego zdaniem "nie można powiedzieć, że to przyzwoita legislacja", bo projekt, przekonywał, godzi w wielu uczciwych przedsiębiorców.

"Chcecie ograniczyć wyłudzenia, ale ograniczacie prawa wszystkich podatników" - przekonywał poseł PO. Wyrażał zrozumienie dla zawartych w projekcie mechanizmów uszczelniających podatek CIT, ale bardzo krytycznie wypowiedział się np. o propozycji wprowadzenia podatku dochodowego od posiadaczy nieruchomości komercyjnych znacznej wartości.

"Obiecywaliście, ze nie będziecie podnosić podatków, a tylnymi drzwiami opodatkowujecie przedsiębiorców, posiadających nieruchomości, a jest to quasi podatek od galerii handlowych oraz biurowców" - mówił Cichoń, którego zdaniem jest to naruszenie konstytucyjnych zasad równości i powszechności opodatkowania.

"Druga kwestia, która budzi nasz opór, to jest likwidacja zwolnienia od podatku dochodowego w przypadku usług rolnych, realizowanych przez gospodarstwa rolne, posiadające nadwyżki pracy uprzedmiotowionej" - mówił poseł PO. Jego zdaniem "to odbije się na kosztach usług, za które płacą polscy rolnicy". "Tutaj nie ustąpimy" - zaznaczył Cichoń.

Chodzi o zawartą w projekcie rezygnację z nieopodatkowywania dochodów z działalności gospodarczej, w części przeznaczonej na działalność rolniczą. Wprowadzenie takiego zwolnienia w połowie lat 90. XX wieku, zwraca uwagę uzasadnienie do projektu, miało służyć stymulowaniu rozwoju działalności rolniczej, jednak w praktyce skutkowało zaniżaniem opodatkowania pozarolniczej działalności gospodarczej.

Bardzo krytyczny był także Paweł Grabowski (Kukiz'15). "Dalej brniecie w komplikowanie systemu podatkowego w Polsce i choćby dlatego nie może być zgody Kukiz'15" - mówił do rządu i PiS.

Zwracał uwagę na fikcyjność proponowanego w projekcie podwyższenia kwoty wolnej. Zaznaczył, że kwota wolna będzie wynosić 8 tys. tylko dla tych, którzy zarabiają do 8 tys. zł rocznie, a to "bardzo wąska grupa".

"Jeśli ktoś jest takim krezusem, że zarabia 13 tys. zł rocznie, to ma kwotę wolną od podatku na poziomie 3091 zł, czyli to nie jest żadna zmiana, bo taką kwotę od podatku mamy już od kilku lat" - podkreślał poseł Kukiz'15. "Ludzie mówią, PiS jednak zwiększa kwotę wolną od podatku. A nieprawda, nie zwiększacie kwoty wolnej, tylko tworzycie pewnego rodzaju pozór" - dodał Grabowski.

Krytykował też podatek od nieruchomości handlowych. "Co dalej opodatkujecie, posiadaczy mieszkań, posiadaczy samochodów?" - pytał.

Mirosław Pampuch (Nowoczesna) komentował, że w jednym z projektów rząd proponuje zarówno nieakceptowalne przepisy, jak i takie, do których można by się odnieść pozytywnie.

Również jego zdaniem w przypadku poniesienia kwoty wolnej "mamy do czynienia wyłącznie z blefem". Z kolei nowy dochodowy od nieruchomości o wartości powyżej 10 mln zł "to podatek selektywny, niezgodny z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa".

Krytyczna była także Genowefa Tokarska (PSL), zwracając uwagę, że ulga dotycząca działalności gospodarczej, związanej z rolnictwem, istnieje od 1994 roku i służyła wielu gospodarstwom rolnym.

Do tej ostatniej kwestii odnosił się w ramach odpowiedzi na pytania wiceminister finansów Paweł Gruza. Przekonywał, że ulga rolnicza w podatku CIT jest likwidowana zasadnie.

"Uważamy, że ta ulga generuje nierówność na rynku. Podmioty zawodowo trudniące się wynajmem maszyn płacą podatek dochodowy, natomiast na rynku operują podmioty, które tego podatku nie płacą. To jest trudne do uzasadnienia systemowo, a wręcz niemożliwe, dlaczego taką preferencję stosować wobec jednych, a nie dla wszystkich" - tłumaczył Gruza. Poza tym, mówił, ulga ta była zachętą do nadużyć. Zdaniem wiceministra finansów likwidacja ulgi będzie dotyczyć ok. 900 podmiotów w kraju.

Omawiany w środę w Sejmie projekt noweli ustaw podatkowych został przyjęty przez rząd na początku października.

Zakłada m.in. podwyższenie od 1 stycznia 2018 r. kwoty wolnej od podatku - z 6,6 do 8 tys. zł. Jednocześnie przewidziano utrzymanie degresywnej kwoty wolnej od podatku dla dochodów stanowiących podstawę opodatkowania przekraczającą 8 tys. zł, ale nieprzekraczającą 13 tys. zł oraz dla dochodów stanowiących podstawę opodatkowania przekraczającą 85 tys. 528 zł, lecz nieprzekraczającą 127 tys. zł.

Oznacza to, głosi uzasadnienie do projektu, że nie zmieni się kwota wolna od podatku dla dochodów stanowiących podstawę opodatkowania, przekraczających 13 tys. zł oraz nieprzekraczających 85 tys. 528 zł rocznie.

Projekt zakłada także podniesienie o 100 proc. rocznego limitu 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, który wyniesie 85 tys. 528 zł. W efekcie, głosi uzasadnienie, wzrosną dochody, którymi będą dysponować twórcy.

Dokument zawiera rozwiązania zgodne z dyrektywą UE, mające przeciwdziałać przenoszeniu zysku do innych krajów w celu korzystniejszego opodatkowania. Jednym z proponowanych rozwiązań jest, wynika z uzasadnienia, uniemożliwienie kompensowania, sztucznie kreowanych strat na operacjach finansowych, z dochodem z prowadzonej działalności gospodarczej (działalności operacyjnej).

Nowe przepisy mają też przeciwdziałać transferowaniu zysków za granicę (tzw. ukrytej dywidendy) przez zawieranie umów między podmiotami powiązanymi na określonego rodzaju usługi niematerialne (np. doradztwa, zarządzania).

W przypadku podatkowych grup kapitałowych przewidziano m.in. odstąpienie od możliwości uznawania darowizn za koszty uzyskania przychodów. Jednocześnie złagodzono warunki tworzenia takich grup.

W projekcie przewidziano także wprowadzenie tzw. minimalnego podatku dochodowego dla właścicieli nieruchomości komercyjnych o wartości przekraczającej 10 mln zł (chodzi m.in. o biura, centra handlowe i domy towarowe). Ma to, jak wyjaśniali w toku prac przedstawiciele MF, uszczelnić system płacenia podatków przez np. podmioty handlowe.

Projekt zmienia także zasady opodatkowania najmu. Zaproponowano ograniczenie stosowania stawki ryczałtu 8,5 proc. do przychodów z najmu nieprzekraczających rocznie 100 tys. zł. Przewidziano też wprowadzenie stawki ryczałtu 12,5 proc. od nadwyżki przychodów z najmu (poza działalnością gospodarczą) ponad 100 tys. zł.

W projekcie, jak podkreślali przedstawiciele MF, są też zmiany, mające mieć pozytywny wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej, zwłaszcza przez małe i średnie firmy. Jedną z nich jest np. podwyższenie z 3,5 do 10 tys. zł limitu wartości środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, umożliwiającego jednorazowe zaliczenie wydatków na nabycie tych środków lub wartości do kosztów uzyskania przychodów.

Wśród zmian upraszczających jest też zniesienie obowiązku zgłaszania zawiadomień o prowadzeniu podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz wpłacania zaliczki na podatek dochodowy w wysokości nieprzekraczającej 1000 zł. Ma to zmniejszyć obciążenia finansowe i administracyjne przedsiębiorców.

Według deklaracji przedstawicieli rządu, suma tych wszystkich zmian w przyszłym roku przyniesie do budżetu około 1 miliarda złotych oraz około sto kilkadziesiąt milionów zł dla samorządów.

Z kolei według uzasadnienia, w ciągu 10 lat dochody sektora finansów publicznych z tytułu uszczelnienia systemu podatku dochodowego od osób prawnych wzrosną o ok. 17 mld zł, z czego 16 mld zł trafi do budżetu państwa, a 1 mld zł do budżetów jednostek samorządu.

W toku prac komisji, jak relacjonował w środę sprawozdawca Andrzej Szlachta (PiS) zaproponowano do rządowego projektu szereg poprawek, w większości legislacyjnych lub doprecyzowujących.

Wśród kilkunastu poprawek merytorycznych doprecyzowano m.in. rodzaje działalności twórczej, którym przysługują wyższe koszty uzyskania przychodu. Doprecyzowano też regulacje, dotyczące cen transferowych oraz dookreślono zasady naliczania opodatkowania w przypadku współwłasności nieruchomości.

W związku z kolejnymi zgłoszonymi w środę poprawkami projekt ponownie trafił do komisji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Opozycja krytyczna wobec kompleksowej propozycji zmian w podatkach
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.