Osoby poszkodowane w wyniku wichur mogą zgłaszać się po zasiłki
Osoby poszkodowane w wyniku wichur i nawałnic mogą zgłaszać się po zasiłki do 6 tys. zł. Pieniądze są wypłacane na bieżąco. Poszczególne samorządy zbierają takie informacje z terenu, przekazują je wojewodom, a ci następnie zgłaszają to do MSWiA.
Tylko w ostatni weekend strażacy interweniowali ponad 15 tys. razy w związku z burzami i silnym wiatrem. Najwięcej w czterech województwach: kujawsko-pomorskim (5,3 tys. interwencji), wielkopolskim (4,1 tys.), pomorskim (2,5 tys.) i dolnośląskim (ponad 1 tys.). Silny wiatr uszkodził lub zerwał dachy z 2,8 tys. budynków, w tym 2,1 tys. mieszkalnych.
6 tys. zł zasiłku
Poszkodowane rodziny dostaną do 6 tys. zł zasiłku, który nie będzie rozliczany. Beneficjentów tej pomocy wskazują wójtowie.
Dodatkowo jest możliwość otrzymania pomocy w wysokości do 20 tys. na remonty domów. Pieniądze te są rozliczane na podstawie faktur i oświadczeń, ale bez opinii rzeczoznawcy. Taka opinia jest wymagana, gdy poszkodowani ubiegają się o wyższą pomoc na remont domu - w wysokości do 100 tys. zł.
Każdego roku tworzona jest rezerwa celowa, którą dysponuje resort spraw wewnętrznych i administracji. To w nim działa departament ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych.
Coraz więcej zagrożeń związanych z pogodą
Wielkość rezerwy uzależniona jest z jednej strony od możliwości budżetu państwa, z drugiej od strat wyrządzonych przez klęski żywiołowe w latach poprzednich. Środki te trafiają przede wszystkim na odbudowę infrastruktury zniszczonej w wyniku np. powodzi, osuwisk, huraganów, a także na realizację programów ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Wisły i Odry.
W Polsce występuje coraz więcej zagrożeń związanych z pogodą; najczęstsze to: intensywne opady deszczu powodujące podtopienia i powodzie oraz silne wichury i lokalne trąby powietrzne. Jak podkreśla rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, intensywne opady deszczu, silne wichury i lokalne trąby powietrzne nie są zjawiskami nadzwyczajnymi w tej szerokości geograficznej i klimacie.
Jak zaznaczył, takie zjawiska charakteryzują się też dużą dynamiką. "Stąd też niekiedy trudno jest przewidzieć, czy burzom oraz silnym wichurom będzie towarzyszył gwałtowny wzrost poziomu rzek. Nie ma państwa, które skutecznie walczyłoby z prawami natury. Możemy jednak ograniczyć skutki klęsk. Natomiast ważne jest budowanie świadomości, jak się zachować, żeby uniknąć ofiar" - ocenił rzecznik PSP.
Każdego roku szeroko rozumiane ratownictwo (związane m.in. z zagrożeniami pogodowymi) stanowi ponad połowę działań strażaków; kolejne dotyczą głównie pożarów, a niewielka liczba - fałszywych alarmów. Statystycznie średnio co 2 minuty strażacy wyjeżdżają na akcję ratowniczą.
Skomentuj artykuł