PJN: Coś trzeba zrobić z tym frankiem
Klub PJN zaapelował w środę do klubów parlamentarnych, by wspólnie wywrzeć nacisk na rząd, by zajął się sytuacją osób, które spłacają kredyty we frankach szwajcarskich. PJN wzywa do poparcia swojej propozycji w sprawie spłaty kredytu w tej walucie po stałym kursie.
Po raz pierwszy PJN zaproponował takie rozwiązanie w czerwcu. W ocenie posła PJN Tomasza Dudzińskiego, rzecznik rządu Paweł Graś "zlekceważył tę propozycję". - My zwracamy się dzisiaj do szefów klubów parlamentarnych, aby wywrzeć nacisk, aby rząd rzeczywiście zajął się tym problemem - mówił na środowej konferencji prasowej w Sejmie Dudziński. Podkreślał, że sprawa dotyczy 700 tysięcy gospodarstw domowych.
- Mam wrażenie, że premier Donald Tusk zachowuje się jak struś, udaje, że problemu nie ma, chowa głowę w piasek. Natomiast kredytobiorcy nie mogą chować głowy w piasek, bo banki już teraz żądają wyższych zabezpieczeń od kredytów, które zaciągnęli - przekonywał poseł. Dudziński powiedział, że przyjęcie propozycji PJN spowodowałoby obniżenie raty kredytu o około 20 proc. Jak ocenił, "dałoby to oddech kredytobiorcom".
Inny poseł PJN Jacek Pilch tłumaczył, że jego klub w środę po raz kolejny przedstawia swoją propozycję klubom, ponieważ wcześniej została ona skrytykowana przez liderów partyjnych, którzy - w ocenie PJN - "nie wczytali się w nią".
PJN odniósł się też do podpisanej we wtorek przez prezydenta tzw. ustawy antyspreadowej, która pozwoli zadłużonym w walutach obcych m.in. spłacać kredyty w walucie, w której je zaciągnęli. Dudziński ocenił, że tylko w minimalnym stopniu zdejmuje ona z kredytobiorców ciężar rosnącego kursu franka.
Skomentuj artykuł