PO traci dwóch szefów rady miejskiej w Łodzi
Tomasz Kacprzak (PO) nie jest już szefem rady miejskiej w Łodzi, a Elżbieta Królikowska-Kińska (również PO) straciła funkcję wiceszefowej rady. Premier Donald Tusk zapowiada, że "dość szybko" wyjaśni, dlaczego część radnych Platformy głosowała za ich odwołaniem.
W 43-osobowej RM klub radnych PO ma 22 miejsca, 9 miejsc należy do SLD, 6 do PiS oraz 6 do samorządowców niezrzeszonych. W tajnym głosowaniu za odwołaniem Kacprzaka opowiedziało się 25 radnych, a 18 było przeciw, a za odwołaniem Królikowskiej-Kińskiej było 25 radnych, a 17 przeciw. Wynik głosowania na środowej sesji oznaczał, że rządząca dotąd w Radzie Miasta Platforma straciła większość.
Później jednak, podczas głosowania nad absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu miasta dla prezydent Hanny Zdanowskiej (PO), za jego udzieleniem głosowało już 27 radnych, przeciw było 16, a nikt nie wstrzymał się od głosu. Za absolutorium głosowało 22 radnych PO i pięcioro niezrzeszonych.
Szef Platformy, premier Donald Tusk powiedział w środę dziennikarzom w Warszawie, że wyniki głosowań nie były dla niego zaskoczeniem. - Niektórzy radni Platformy z bliżej nieznanych mi powodów - to raczej ambicje osobiste - nie są w stanie współpracować ze swoją panią prezydent. O tym wiedziałem, to nie jest dla mnie jakieś zaskoczenie - powiedział.
W ocenie Tuska najważniejsze jest to, że w Łodzi obywatele uznali, iż nie ma sensu organizować referendum i nie chcą przerywać kadencji Hanny Zdanowskiej. - Cieszę się, bo uważam, że jest świetną prezydentką czy prezydentem miasta - mówił.
- A tę różnicę zdań pomiędzy radnymi Platformy wyjaśnię dość szybko i z ostatecznymi efektami - zapowiedział.
Wniosek o odwołanie dotychczasowego przewodniczącego i jego zastępczyni złożyli pod koniec maja radni opozycyjnych klubów SLD i PiS. Ich zdaniem Królikowska-Kińska zasiadała wbrew zapisom ustawy samorządowej w komisji rewizyjnej RM, a Kacprzak poddał pod głosowanie uchwałę o zmianach w komisji rewizyjnej, która umożliwiła wejście do niej jego partyjnej koleżanki. Zarzucali również Kacprzakowi, że jako szef Rady Miasta recenzuje wypowiedzi radnych opozycji, sesje trwają bardzo długo i jest na nich bałagan.
Tuż przed głosowaniem Kacprzak mówił, że wniosek o jego odwołanie to polityczna gra. Prosił radnych o rzetelną i uczciwą ocenę. - Niech wypłynie z państwa przemyśleń, a nie decyzji politycznych - powiedział.
Wynik zaskoczył działaczy PO, bo do tej pory mieli oni w łódzkim samorządzie większość - głosowanie pokazało, że część działaczy PO musiała zagłosować przeciwko swojemu partyjnemu koledze. W kuluarach radni przypominali, że w połowie maja regionalny sąd koleżeński PO ukarał siedmioro radnych za złamanie partyjnej dyscypliny podczas jednego z głosowań. Sąd wykluczył z partii dwie osoby, cztery kolejne ukarano zawieszeniem w prawach członka PO, a jedna otrzymała upomnienie. Jak mówiono, to prawdopodobnie któreś z tych osób musiały zagłosować za odwołaniem Kacprzaka.
Tuż po głosowaniu zarówno szefowa miejskich struktur PO i jednocześnie prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, obecny na sesji czołowy polityk PO, wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk, jak i Kacprzak mówili m.in., że klub PO będzie się musiał zastanowić nad przyszłością, bo nie obronił swojego przewodniczącego. Według nich obecna sytuacja wymaga analizy, m.in. jak dalej sprawować władzę w łódzkim samorządzie.
Zdanowska, po pomyślnym dla niej głosowaniu nad absolutorium, odniosła się do głosowań nad odwołaniem Kacprzaka i Królikowskiej-Kińskiej. Oceniła, że tamte głosowania były polityczną grą przed zbliżającymi się wyborami w partii i nie miały nic wspólnego z późniejszym, merytorycznym głosowaniem nad absolutorium.
Zdanowska kieruje miastem od grudnia 2010 r., kiedy to w II turze wyborów na prezydenta Łodzi pokonała kandydata SLD Dariusza Jońskiego. Poparło ją wtedy 60,65 proc. wyborców. W 2012 i 2013 próbowano zorganizować referendum ws. jej odwołania. Jednak za każdym razem inicjatorom akcji nie udało się zebrać odpowiedniej liczby podpisów pod wnioskiem o jego zorganizowanie.
Skomentuj artykuł