Łódź: są podejrzani ws. fikcyjnych zaświadczeń
38 osób, w tym taksówkarze, jest podejrzanych ws. fałszowania orzeczeń lekarskich i zaświadczeń o możliwości wykonywania zawodu kierowcy. Na ich podstawie łódzki magistrat wystawiał im licencje. Podejrzanym grożą kary do pięciu lat więzienia.
Jak poinformował PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, trzy osoby usłyszały zarzuty w poniedziałek, we wtorek prokuratura zamierza przesłuchać kolejnych 35 osób. Są wśród nich taksówkarze pracujący w dużych korporacjach oraz kierowcy zatrudnieni w firmach spedycyjnych, które świadczą również usługi w transporcie międzynarodowym.
"Podejrzanym stawiane są zarzuty związane z podrobieniem orzeczeń psychologicznych uprawniających do wykonywania pracy kierowcy oraz zaświadczeń o możliwości wykonywania zawodu. Zarzuca się im ich podrobienie, bądź posłużenie się tego typu dokumentami i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy" - zaznaczył Kopania.
Sprawa miała swój początek w latach 2007-08. Jak ustalono, dokumenty podrabiał 40-letni Krystian R., który był przed laty zatrudniony jako pomoc medyczna w prywatnym gabinecie lekarki-psychiatry.
Według prokuratury mężczyzna w drukarni zakupił druki orzeczeń i zaświadczeń, a następnie je fałszował. Podrabiał podpisy i pieczątki trzech lekarzy, którzy mieli uprawnienia w tym zakresie, wśród nich lekarza zmarłego w 2005 roku. Za jedno zaświadczenie Krystian R. brał od 30 do 70 zł, pośrednicy - jeżeli nie była to tzw. przysługa koleżeńska - pobierali także kilkadziesiąt złotych.
"Orzeczenia i zaświadczenia w części dotyczą osób, które w legalny sposób ubiegały się o ich uzyskanie, ale nie przeszły wymaganych testów psychologicznych.
Dokumenty przedkładane były w Urzędzie Miasta Łodzi, który na ich podstawie wystawiał licencje na wykonywanie zawodu kierowcy" - wyjaśnił Kopania.
Zaświadczenia te uprawniały do przewozu osób i rzeczy na terenie Polski, jak i uprawniające do wykonywania usług transportowych za granicą.
Podczas przeszukań zabezpieczono m.in. podrobione dokumenty oraz bloczek z kopiami podrobionych zaświadczeń, należący do Krystiana R.
Zarzuty w tej sprawie usłyszeli trzej podejrzani (w tym dwaj kierowcy), którzy byli pośrednikami pomiędzy R. a innymi kierowcami. Wobec dwóch z nich zastosowano dozory policji; trzeci odbywa karę więzienia za inne przestępstwa. Wszystkim grożą kary do pięciu lat więzienia. Śledczy nie wykluczają zarzutów dla kolejnych osób.
Sprawa podrobionych zaświadczeń łączy się ze śledztwem dotyczącym wyłudzeń zasiłków chorobowych na szkodę ZUS i fałszowania zaświadczeń lekarskich. Dotąd zarzuty w tej sprawie usłyszało już kilkuset podejrzanych.
Wśród nich są m.in. 55-letnia psychiatra Ewa I. podejrzana o korupcję, wystawianie fikcyjnych zwolnień i pomoc w wyłudzeniu zasiłków oraz Krystian R. Zdaniem śledczych był on jedną z trzech osób, które organizowały proceder wystawiania fałszywych zwolnień i werbowały klientów do gabinetu lekarskiego.
Wśród innych podejrzanych są lekarze, przedsiębiorcy, osoby prowadzące sklepy w sieciach handlowych, bezrobotni i osoby zagrożone zwolnieniem z pracy. Zarzucono im wręczanie lub przyjmowanie łapówek, wystawianie fałszywych zwolnień lekarskich i wyłudzenie na ich podstawie zasiłków chorobowych. Grożą im kary do ośmiu lub 10 lat więzienia.
Skomentuj artykuł