Polscy Żydzi chcą sprostowania Obamy

(fot. EPA/Kristoffer Tripplaar)
PAP / pz

Choć powinno być oczywiste, że słowa "polskie obozy śmierci" odnosiły się jedynie do geograficznej lokalizacji, oczekujemy, że Barack Obama osobiście sprostuje ten dobór słów - oświadczyli przedstawiciele społeczności żydowskiej w Polsce.

"Jest godne najwyższego ubolewania, że prezydent Stanów Zjednoczonych użył podczas wczorajszej uroczystości przyznania pośmiertnie medalu wolności Janowi Karskiemu zwrotu 'polskie obozy śmierci'" - napisano w przekazanym PAP oświadczeniu, podpisanym przez przewodniczącego Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotra Kadlčika i Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha.

"Choć powinno być oczywiste, że odnosił się on jedynie do geograficznej ich lokalizacji i że nie miał on zamiaru obrazić Polski, zwrot ten może być błędnie interpretowany i tym samym godzi w wartości i osiągnięcia polskiego antyhitlerowskiego ruchu oporu, któremu prezydent oddał hołd w osobie Jana Karskiego - polskiego oficera, który dostarczył aliantom raport ze zbrodni dokonywanych przez niemieckich nazistów w Polsce. Oczekujemy, że Prezydent Barack Obama osobiście sprostuje ten dobór słów" - dodali przedstawiciele społeczności żydowskiej.

DEON.PL POLECA

Jednocześnie w oświadczeniu przypomniano, że polska społeczność żydowska towarzyszyła Obamie podczas ubiegłorocznej wizyty m.in. przy Pomniku Bohaterów Getta w Warszawie.

"Jego postawa i wypowiedziane wówczas słowa świadczą o tym, że prezydent ma głęboką świadomość okrucieństwa niemieckich nazistów na terenie Polski podczas II wojny światowej" - napisano w oświadczeniu.

Obama podczas uroczystości w Białym Domu - mówiąc o bohaterskim kurierze polskiego podziemia, który w czasie II wojny światowej bezskutecznie alarmował Zachód o zagładzie Żydów - powiedział, że kurier podziemia AK "został przeszmuglowany do Getta Warszawskiego i polskiego obozu śmierci". Chodziło o hitlerowski obóz przejściowy w Izbicy, gdzie Karski się przedostał, żeby na własne oczy zobaczyć jak traktowani są przetrzymywani tam Żydzi.

Do wypowiedzi Obamy odnieśli m.in. premier Donald Tusk i prezydent Bronisław Komorowski. Wywołała one także liczne komentarze polskich mediów.

Tusk oświadczył, że słowa prezydenta USA dotknęły wszystkich Polaków. - Nie możemy akceptować tego typu słów, nawet jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego mocarstwa - zaznaczył premier. Jak dodał, oczekuje od Stanów Zjednoczonych - właśnie w związku z wypowiedzią prezydenta Obamy - zaangażowania się w działania, które pozwolą na ostateczne wyeliminowanie takich fałszywych i niesprawiedliwych wobec Polski sformułowań.

Komorowski skierował list do Obamy. - Niesprawiedliwe, bolesne dla nas wszystkich słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych o polskim obozie śmierci w moim przekonaniu nie odzwierciedlają ani poglądów, ani zamysłów naszego amerykańskiego przyjaciela - oświadczył prezydent. Według Komorowskiego świadczy o tym szerszy kontekst, czyli przyznanie pośmiertnie najwyższego cywilnego odznaczenia amerykańskiego Janowi Karskiemu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polscy Żydzi chcą sprostowania Obamy
Komentarze (7)
T
Tomasz
2 czerwca 2012, 11:36
Historia owego statku świadczy, że nie posiadali Żydzi amerykańscy tak wielkiego wpływu, jaki im niektórzy przypisują. Biadanie, że Obama nie przeprosił jest przesadne, podobnie jak domaganie się przeprosin. Zamiast się oburzać - robić swoje, publikować prace historyczne w internecie po angielsku, tworzyć rzetelne strony www i tłumaczyć, wyjaśniać, a nie oskarżać i się wsiciekać, ża nas (jakich nas?) oczerniają. Uczyć się na błędach żydowskich - ustawiczne tropienie wrogich postaw i domaganie się przeprosin nie przynosi im korzyści, a budzi niechęć.
S
szary
2 czerwca 2012, 08:55
Brawo! Dobry przykład dla Żydów amerykańskich. Żydzi amerykańscy jak sama nazwa wskazuje, to w przeważającej większości potomkowie tych Żydów którzy w czasie II wojny światowej, mieszkali tamże i "czując zagrożenie" przed ew. "braćmi"-emigrantami z Europy współfinamsowali zagładę tychże więc nie ma się co łudzić, że zajmą jakiekolwiek stanowisko. Jakieś dowody w tej sprawie? Z naukowych źródeł?   To, co oczywiste, nie wymaga dowodu.  Postawa amerykańskich Żydów  w czasie II wojny światowej  pod tym względem jest ogólnie znana.   I raporty  Karskiego  były jak groch o ścianę,  Roosevelt  bardziej  był zainteresowany  kondycją(sytuacją) koni w okupowanej Polsce, niż problemamai Żydów w GG.  A historia  statku "St. Louis"  i jego pasażerów z maja  1939r?  O czym świadczy?
I
Izaak
30 maja 2012, 22:46
Brawo! Dobry przykład dla Żydów amerykańskich. Dla polskich Zydów Polska jest domem, ojczyzną, stąd starają się o dobre imię domu, w którym mieszkają.
M
Megarion
30 maja 2012, 22:44
Brawo! Dobry przykład dla Żydów amerykańskich. Żydzi amerykańscy jak sama nazwa wskazuje, to w przeważającej większości potomkowie tych Żydów którzy w czasie II wojny światowej, mieszkali tamże i "czując zagrożenie" przed ew. "braćmi"-emigrantami z Europy współfinamsowali zagładę tychże więc nie ma się co łudzić, że zajmą jakiekolwiek stanowisko. Jakieś dowody w tej sprawie? Z naukowych źródeł?
&
<jerzy>
30 maja 2012, 19:31
Brawo! Dobry przykład dla Żydów amerykańskich. Żydzi amerykańscy jak sama nazwa wskazuje, to w przeważającej większości potomkowie tych Żydów którzy w czasie II wojny światowej, mieszkali  tamże i "czując zagrożenie" przed ew. "braćmi"-emigrantami z Europy współfinamsowali zagładę tychże więc nie ma się co łudzić, że zajmą jakiekolwiek stanowisko. Pozwolę sobie suponować,  że im nawet na rękę takie "kwiatki", jak ten z przemówienia Obamy, bo nie przypominam sobie by kiedykolwiek, interweniowali w obronie dobrego imienia Polski, podobnie zresztą czyni niejaki T. Gross, który przybył tam nieco póżniej.
&
<jerzy>
30 maja 2012, 18:47
Dyplomatyczne brednie - no bo to "przyjaciel", to mu wolno kłamać? Też mi przyjaciel (przez samo ż-et) co podobnie jak znakomita większość amerykanów (co to nawet nie wiedzą - bo po co? - gdzie leży Polska), nie zna historii państwa z którego pochodzili, min. zasłużeni dla USA w walce o niepodległość, Pułaski czy Kościuszko wszak chyba dzieci w ich szkołach uczą się historii własnego kraju?!?  No, niechby spróbował wyrazić się podobnie o Izraelu, Chinach czy W. Brytanii, już oni przypomnieliby - skąd na ten przykład wyrastają mu nogi.
T
Tomasz
30 maja 2012, 18:32
Brawo! Dobry przykład dla Żydów amerykańskich.