"Polska w budowie" - start i kontrowersje
Inwestycjami drogowymi, budową obwodnic, aquaparków, szkół i hoteli - m.in. tym chwalili się w poniedziałek w regionach politycy PO, w ramach prowadzonej w całym kraju kampanii przed jesiennymi wyborami "Polska w budowie".
W całej Polsce ruszyła kampania "Polska w budowie", podczas której lokalni politycy Platformy chwalą się zmianami, jakie zaszły w Polsce w ostatnich czterech latach, czyli za jej rządów.
Wybrane inwestycje - zarówno lokalne, jak i ogólnokrajowe - PO pokazuje w siedemnastu broszurach (odpowiadających poszczególnym województwom i Warszawie). W ramach kampanii mają być też emitowane spoty telewizyjne. Mają one prezentować zebrane wypowiedzi Polaków, którzy oceniają, jak wygląda obraz inwestycji w ich okolicy.
Na Podkarpaciu politycy Platformy chwalili się m.in. budową autostrady A4 i drogi ekspresowej S19, rozbudową podrzeszowskiego lotniska w Jasionce oraz modernizacją linii kolejowej Kraków-Rzeszów. Szef podkarpackiej Platformy Zbigniew Rynasiewicz podkreślił, że są to najważniejsze dla regionu inwestycje, które przyczyniają się do jego dalszego rozwoju. Zapowiedział także, że w regionie zostanie rozdanych 90 tys. broszur informujących o największych inwestycjach rządu PO na Podkarpaciu i w kraju.
W Podlaskiem blisko 160 inwestycji ma przekonać wyborców z tego regionu do zagłosowania w jesiennych wyborach na PO. W folderze "Polska w budowie" wymieniono m.in. trwającą przebudowę trasy nr 8 na odcinku Białystok-Jeżewo, obwodnicę Wasilkowa, budowę nowej szkoły w Białymstoku i siedziby tamtejszej Opery i Filharmonii Podlaskiej czy projekt związany z transportem publicznym w stolicy województwa.
Z kolei politycy PO w Warmińsko-Mazurskiem chwalą się m.in. budową olsztyńskiej filharmonii, luksusowego hotelu na przedzamczu w Lidzbarku Warmińskim, czy obwodnicą Mrągowa (te inwestycje są już ukończone) oraz wciąż prowadzonymi inwestycjami np. budową olsztyńskiego basenu sportowo-rekreacyjnego.
W Świętokrzyskiem Platforma chwali się m.in.: budową Międzynarodowego Centrum Kultur, modernizacją i rozbudową infrastruktury Targów Kielce, budową mostu na Wiśle w Sandomierzu. Świętokrzyska PO podczas kampanii chce skupić się przede wszystkim na bezpośrednich rozmowach z wyborcami, w ramach akcji "od drzwi do drzwi".
Akcję "od drzwi do drzwi" zapowiedziała też małopolska organizacja tej partii. Kandydaci PO w Małopolsce pójdą do wyborów pod hasłem "Małopolska drużyna PO - normalni, kompetentni ludzie w polityce". Ich kampania przewiduje m.in. spotkania wyborców z kandydatami na parlamentarzystów i przedstawicielami władz centralnych oraz debaty z kontrkandydatami i ekspertami.
Także łódzka Platforma ma prowadzić kampanię "od drzwi do drzwi". W jej ramach wolontariusze, parlamentarzyści i kandydaci PO będą osobiście odwiedzali mieszkańców regionu, by porozmawiać z nimi o tym, jak się zmienił kraj. Na spotkaniu z mediami zapowiedziano również, że w środę przedstawieni zostaną liderzy list PO w Łódzkiem.
PiS w poniedziałkowym piśmie do PKW zwraca uwagę, że piątkowa konferencja PO, podczas której prezentowano m.in. spoty, miała charakter wyborczy, ale została zorganizowana zanim PO złożyła w PKW wymagane zawiadomienie o utworzeniu komitetu wyborczego. Jak podkreślają politycy PiS, art. 105 Kodeksu wyborczego jasno określa, że agitację wyborczą można prowadzić od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego.
Również SLD zamierza wysłać do PKW pismo z prośbą o udzielenie informacji, czy takie działania Platformy Obywatelskiej naruszają przepisy prawa. Sojusz także zwraca uwagę, że piątkowa prezentacja Platformy miała miejsce przed złożeniem zawiadomienia do PKW o utworzeniu komitetu wyborczego. SLD chce też, aby PKW wskazała jakie konsekwencje prawne i finansowe zostaną wyciągnięte wobec Platformy.
Według SLD Platforma naruszyła dwa zakazy sformułowane w przepisach prawa: zakaz prowadzenia agitacji wyborczej przed przyjęciem przez PKW zawiadomienia o utworzeniu komitetu oraz zakaz pozyskiwania oraz wydawania środków finansowych komitetu przed dniem przyjęcia przez właściwy organ wyborczy zawiadomienia o utworzeniu komitetu.
My działamy zgodnie z prawem, a działania PiS i SLD to szczyt obłudy - tak koordynator kampanii wyborczej PO Jacek Protasiewicz odpowiedział na zarzuty PiS i Sojuszu, że Platforma inaugurując w piątek kampanię "Polska w budowie" naruszyła przepisy wyborcze.
W oświadczeniu przekazanym w poniedziałek PAP Protasiewicz odpowiedział "na zarzuty PiS oraz SLD o rzekome naruszenie przepisów wyborczych przez PO" w związku ze zorganizowaniem w miniony piątek konferencji prasowej, na której zainaugurowano kampanię "Polska w budowie".
Jak napisał, zgodnie ze stanowiskiem PKW z 25 lipca "od dnia zarządzenia wyborów do dnia przyjęcia przez właściwy organ wyborczy zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego partii politycznej lub koalicyjnego komitetu wyborczego, partia polityczna może prowadzić wyłącznie działania związane z agitacją wyborczą na rzecz upowszechniania jej celów programowych".
W oświadczeniu podkreślono, że "kampania +Polska w Budowie+ ma na celu upowszechnienie celów programowych PO w obszarze inwestycji tj. +Orliki+, +schetynówki+, itp.". "W kampanii tej nie występują politycy PO, jak również brak jest jakichkolwiek elementów związanych z nawoływaniem do głosowania na kandydatów PO" - zaznaczono.
"Namawiam zatem przedstawicieli PiS i SLD do zaznajomienia się z obowiązującym prawem wyborczym oraz wnikliwego studiowania stanowisk PKW, dzięki czemu mogliby uniknąć niepoważnych zachowań oraz możliwego naruszania prawa, jak to miało miejsce podczas tzw. akcji informacyjnych, przeprowadzonych przed zarządzeniem wyborów przez Prezydenta RP" - podsumował Protasiewicz.
O to, czy przedstawienie spotu wyborczego przez PO, jeszcze zanim PKW oficjalnie przyjęła zawiadomienie tej partii o utworzeniu komitetu wyborczego, jest zgodne z prawem pytani byli na poniedziałkowej konferencji prasowej członkowie PKW.
- Do tej kwestii odniesiemy się w momencie, kiedy będziemy rozpoznawali sprawozdania wyborcze. Wtedy PKW ocenia, czy poczynania określonej partii albo komitetu wyborczego były zgodne z ustawą, czy nie. PKW nie prowadzi wcześniejszej albo natychmiastowej kontroli takich poczynań - powiedział przewodniczący PKW Stefan Jaworski. Podkreślił także, że PKW będzie "starannie i rzetelnie rozpoznawać sprawozdania, oceniając zachowania wszystkich partii politycznych jak i komitetów wyborczych".
Skomentuj artykuł