Polskie postulaty w sprawie zbrodni katyńskiej
Odtajnienie całej dokumentacji rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, zmiana jej kwalifikacji prawnej oraz rehabilitacja wszystkich ofiar - to najważniejsze polskie postulaty wobec Rosji dotyczące mordu NKWD z 1940 r. Istotne pozostaje także żądanie ujawnienia tzw. listy białoruskiej.
Do tej pory Polska otrzymała 87 tomów kopii akt śledztwa, które w latach 1990-2004 prowadziła rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa w sprawie zbrodni katyńskiej. Dochodzenie to zostało umorzone 21 września 2004 r. - na podstawie art. 24 pkt 4 Kodeksu Postępowania Karnego Federacji Rosyjskiej - "z powodu śmierci winnych". W trakcie śledztwa zgromadzono 183 tomy akt, z których 116 utajniono wraz z postanowieniem o umorzeniu postępowania. Spośród 116 tomów akt 36 opatrzono gryfem "tajne" lub "ściśle tajne", a 80 - "do użytku służbowego". Wśród utajnionych materiałów jest lista osób uznanych za winne.
Stanowisko to podtrzymał w czerwcu br. główny prokurator wojskowy Rosji Siergiej Fridinski, który - według rosyjskich mediów - oznajmił, że nie widzi podstaw do wznowienia śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Jego zdaniem, śledztwo to nie może być kontynuowane, ponieważ zbrodnia z 1940 r. uległa przedawnieniu. Ponadto oświadczył, że rozstrzelanych Polaków nie można uznać za ofiary represji politycznych, ponieważ zbrodnia katyńska nie była dokonana w imieniu państwa.
Uznanie przez władze Rosji zbrodni katyńskiej jako ludobójstwa (zbrodni wojennej lub zbrodni przeciwko ludzkości) nałożyłoby na nie obowiązek wyjaśnienia i ujawnienia wszystkich okoliczności mordu z 1940 r., a także ścigania ewentualnie żyjących sprawców.
W sprawie odtajnienia całej dokumentacji rosyjskiego śledztwa toczy się postępowanie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Skargę w tej sprawie złożyły rodziny ofiar NKWD, m.in. Witomiła Wołk-Jezierska, która wraz z innymi krewnymi oficerów zamordowanych w 1940 r. oskarżyła władze Rosji o złamanie przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wśród najważniejszych zarzutów są: brak w Rosji skutecznego postępowania wyjaśniającego zbrodnię katyńską (art. 2 Konwencji) oraz poniżające traktowanie krewnych ofiar zbrodni katyńskiej (art. 3), m.in. poprzez negowanie zbrodni katyńskiej jako historycznego faktu w wyrokach rosyjskich sądów.
Od marca br. Rosja konsekwentnie odmawia żądaniom Trybunału w Strasburgu m.in. ujawnienia akt śledztwa rosyjskiej prokuratury w sprawie zbrodni katyńskiej. W ostatniej odpowiedzi przesłanej strasburskim sędziom w połowie października Rosjanie napisali, że nie mają obowiązku wyjaśniać losu zamordowanych przez NKWD w 1940 r. polskich oficerów, zaginionych - jak to określili - w wyniku "wydarzeń katyńskich". Pod pismem podpisał się wiceminister sprawiedliwości Georgij Matiuszkin.
Rodziny ofiar NKWD domagają się także prawnej rehabilitacji zamordowanych. Potencjalnie otwiera to drogę do możliwych odszkodowań finansowych ze strony Rosji na rzecz rodzin ofiar, jednak deklarują one, że nie będą się takich odszkodowań domagać. Skarżący żądają wyłącznie symbolicznego odszkodowania w wysokości jednego euro. W sprawie prawnej rehabilitacji ofiar decyzję mógłby podjąć jedynie prezydent Rosji, wydając odpowiedni dekret, bądź Duma w drodze własnej ustawy.
Rangę skargi katyńskiej dodatkowo podniósł rząd polski, który przystąpił do postępowania po stronie skarżących i ma w tej sprawie status tzw. trzeciej strony.
Wśród najważniejszych problemów Polski i Rosji dotyczących zbrodni katyńskiej pozostaje także kwestia tzw. listy białoruskiej. Dotyczy ona 3870 osób rozstrzelanych przez NKWD na podstawie decyzji sowieckiego Politbiura z 5 marca 1940 r. Ofiary zostały najprawdopodobniej zamordowane w więzieniu w Mińsku i pogrzebane w pobliskich Kuropatach z ciałami innych ofiar stalinizmu. Lista ta nie została dotychczas ujawniona.
W 2002 r. IPN skierował do władz Białorusi wniosek o ustalenie, czy białoruska prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie masowych grobów w Kuropatach koło Mińska i o przekazanie materiałów zgromadzonych w tej sprawie. Z uzyskanej w 2003 r. odpowiedzi wynika, że w toku prowadzonego postępowania w sprawie "ujawnienia pochowanych w uroczysku Kuropaty na terenie obwodu mińskiego ludzi" nie ustalono narodowości i obywatelstwa ekshumowanych szczątków kostnych. Strona białoruska nie przekazała kserokopii materiałów dotyczących tej sprawy.
Do zbrodni katyńskiej doszło po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r., kiedy do niewoli sowieckiej dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i Związku Radzieckiego - zapadła w Moskwie na najwyższym szczeblu.
Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Józefa Stalina 5 marca 1940 roku, NKWD rozstrzelało wiosną tamtego roku ok. 22 tys. obywateli polskich. Większość ofiar stanowili jeńcy z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.
Skomentuj artykuł