Poselskie zespoły bez efektów i sensu
W Sejmie istnieje już 100 zespołów parlamentarnych. Zajmują się niemal wszystkim - od Afryki po promocję badmintona. Zwykle bez efektów i... sensu - stwierdza "Dziennik Polski".
Choć intencje posłów są szczytne. Jak tłumaczy konstytucjonalista z UW dr Ryszard Piotrowski, zespoły skupiają polityków ze względu na wspólne potrzeby, zainteresowania czy przekonanie, że wymiana poglądów ma sens i może pomóc w sprawowaniu mandatu.
Ale działalność większości z nich pozostawia wiele do życzenia - podkreśla dziennik. I przykładowo wymienia: zespół mający pomagać małym i średnim firmom spotkał się tylko dwa razy, a zespoły ds. Białorusi, świeckiego państwa czy bezpieczeństwa drogowego jeszcze nie rozpoczęły działalności albo zakończyły ją na posiedzeniu organizacyjnym.
Skomentuj artykuł