"Postępowania karne wymagają gruntownych zmian"

"Postępowania karne wymagają gruntownych zmian"
(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Obowiązująca od lipca 2015 r. reforma postępowań karnych wymaga gruntownych zmian; wprowadzone wówczas regulacje "stanowią wyraz zniewolenia sądu" - ocenił Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury w piśmie wysłanym do resortu sprawiedliwości.

Przygotowanie rządowego projektu odwrócenia wprowadzonej kilka miesięcy temu kontradyktoryjnej reformy procedury karnej i powrotu do poprzedniej zasady, że sąd nie jest tylko arbitrem, ale podczas procesu jego rola jest bardziej aktywna, zapowiadał jeszcze w grudniu w rozmowie z PAP wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Głównym zadaniem wiceministra Warchoła w resorcie ma być powrót do poprzedniego modelu postępowania karnego z modyfikacjami, których celem jest usprawnienie i przyspieszenie postępowań. - Zakładamy, że będzie to projekt realizowany w ramach szybkiej ścieżki legislacyjnej - mówił Warchoł.

Rząd miał się zająć tym projektem przed tygodniem, wówczas jednak nie znalazł się on ostatecznie w porządku posiedzenia. Projekt prawdopodobnie zostanie rozpatrzony na posiedzeniu Rady Ministrów we wtorek.

W związku z zapowiedziami dotyczącymi planów zmian "eliminujących negatywne skutki reformy" apel do Ministerstwa Sprawiedliwości wystosował Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury (ZZPiPP).

- Nowelizacja lipcowa miała wedle zamierzeń przyspieszyć i usprawnić tok postępowania, skoncentrować rolę prokuratora w sądowej fazie procesu jako oskarżyciela publicznego, ograniczając jednocześnie jego obowiązki na etapie postępowania przygotowawczego. Kilkumiesięczna praktyka pokazuje, że powyższe założenia okazały się fiaskiem - oceniono w piśmie podpisanym przez szefa związku prok. Jacka Skałę.

Nowa procedura karna, zmieniająca filozofię prowadzenia procesu, uczyniła sędziego bezstronnym arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną - co nosi to nazwę kontradyktoryjności; zastąpiła ona wcześniejszy model tzw. inkwizycyjności, gdy na sądzie ciąży icjatywa dowodowa w postaci przesłuchiwania świadków i zbierania dowodów.

Procesy karne prowadzone w sprawach z aktów oskarżenia wysłanych po 1 lipca - nieliczne pierwsze procesy toczą się w tym trybie przed sądami - polegają na zasadzie, że to prokurator - autor aktu oskarżenia - przedstawia dowody winy oskarżonego, a obrońca je obala, zaś sąd zasadniczo nie włącza się w postępowanie dowodowe, tylko rozstrzyga, kto ma rację. Jedynie w wyjątkowych wypadkach sędzia ma zarządzać dowody z urzędu. Prawnicy spierają się, jak szeroko w praktyce uchylona ma być furtka dająca sądom możliwość ingerencji w bieg procesu.

Obecny model budzi jednak zasadnicze wątpliwości wśród prokuratorskich związkowców. - Pozbawienie sądu inicjatywy dowodowej może prowadzić do sytuacji, w której osiągnięcie w procesie prawdy materialnej okaże się niemożliwe, a wyroki będą zwyczajnie niesprawiedliwe - zaznaczono w piśmie do MS.

- Wskazane regulacje stanowią wyraz zniewolenia sądu, który ma obowiązek wydać wyrok, a jednocześnie widząc potrzebę przeprowadzenia określonych dowodów lub uzyskania dodatkowych informacji od przesłuchiwanych osób, aby poczynić ustalenia konieczne do wydania tego wyroku, nie jest praktycznie władny do tego i zdany na aktywność stron procesowych - ocenił ZZPiPP.

Według związkowców zmian wymagają także regulacje odnoszące się m.in. do anonimizacji danych, selekcji materiałów postępowań, nowej konstrukcji aktu oskarżenia, reguł zapoznawania się z materiałami postępowań oraz utrwalania zeznań świadków przez policję za pomocą notatek urzędowych i protokołów ograniczonych.

Z powodów tych regulacji - według ZZPiPP - po reformie postępowania "utknęły w miejscu", liczba aktów oskarżenia kierowanych do sądów "zmalała w stopniu bezprecedensowym", zaś śledztwa "toczą się znacznie dłużej niż dotychczas".

Niedawno o kwestie te Prokuraturę Generalną pytał rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. W uzyskanej przez niego jeszcze w grudniu odpowiedzi PG wskazała, że "dotychczasowy okres obowiązywania znowelizowanej procedury uznać trzeba za zbyt krótki dla miarodajnych ocen w odniesieniu do kierunku praktyki oskarżycielskiej, kształtowanej w oparciu o nowe regulacje".

PG zwróciła jednocześnie uwagę, że w wyniku reformy znacznemu zmniejszeniu uległa liczba spraw rejestrowanych w prokuraturach. W okresie od 1 lipca do 30 listopada 2015 r. w prokuraturach zarejestrowano łącznie 239 tys. 352 sprawy, natomiast zakończono 226 tys. 917 spraw (94,8 proc.). W analogicznym okresie w 2014 r. zarejestrowano 437 tys. 592 sprawy, a zakończono 408 tys. 462 sprawy (93,3 proc.).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Postępowania karne wymagają gruntownych zmian"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.