Postępowanie ws. śmierci Przemyka za długie

Postępowanie ws. śmierci Przemyka za długie
(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / drr

Postępowanie karne ws. śmierci Grzegorza Przemyka trwało zbyt długo i dlatego doszło do przedawnienia - uznał we wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wyrok skłania do przemyśleń, kwestia odpowiedzialności karnej jest raczej zamknięta - uważają eksperci.

Trybunał orzekł, że Polska naruszyła art. 2 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności. Według sędziów przestępstwo Ireneusza K. (jeden z milicjantów, który pobił maturzystę) przedawniło się w wyniku zbyt długiego postępowania sądowego, co było częściowo spowodowane odmiennymi opiniami polskich sądów w kwestii przedawnienia karalności czynu.

ETPC zaznaczył, że polskie sądy kilka razy rozstrzygały sprawę okoliczności śmierci Przemyka i za każdym razem przekazywały ją z powrotem sądom niższej instancji. Według ETPC takie działanie jest zazwyczaj wynikiem błędów popełnionych przez ten sąd, dlatego - jak zaznaczył - powtórne zwrócenie sprawy sądowi niższej instancji w ramach jednego postępowania sądowego świadczy o poważnych niedociągnięciach w funkcjonowaniu systemu sądowego.

DEON.PL POLECA

Trybunał orzekł, że Polska będzie musiała zapłacić ojcu Grzegorza 20 tys. euro odszkodowania (domagał się 50 tys. euro). Według Leopolda Przemyka postępowanie sądowe trwało zbyt długo i nie zostało przeprowadzone prawidłowo, w związku z tym doszło do przedawnienia karalności czynu; jego zdaniem, sądy powinny były traktować zabójstwo Grzegorza jak przestępstwo, którego dopuścił się funkcjonariusz publiczny w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Polskie sądy uznały, że było to pobicie ze skutkiem śmiertelnym i stwierdziły, że doszło do przedawnienia jego karalności.

W opinii b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego wyrok ETPC skłania do przemyśleń nad przewlekłością postępowań, ale pod względem odpowiedzialności karnej sprawa jest już zamknięta. "W odczuciu społecznym zakończenie tej sprawy pozostawia niedosyt i jest negatywnie oceniane, ale należy pamiętać, że w prawie karnym należy udowodnić indywidualnie winę konkretnej osobie, a nie zrzucić ją na system" - powiedział.

"Wyrok odnosi się wyłącznie do przewlekłości postępowania, wskazuje na to, że sprawę prowadzono za długo, wyrok I instancji uchylano pięć razy. Dlatego to orzeczenie nie daje podstawy do wznowienia postępowania" - zaznaczył Ćwiąkalski.

Także wiceprezes Fundacji Helsińskiej Adam Bodnar uważa, że trudno już spodziewać się ukarania winnych zabójstwa Przemyka, ale Polska powinna wyjaśnić niejasności związane z tą sprawą. "Wydaje mi się, że jeśli mamy problem niezbadania dogłębnego sprawy ze względu na przewlekłość, to należałoby oczekiwać, że nawet jeśli sprawcy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności i tak państwo podejmie wysiłek zbadania sprawy, aby nigdy nie pozostawiała wątpliwości" - mówił. Dodał, że wyrok ma duże znaczenie z punktu widzenia rozliczeń z przeszłością.

Prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN i krakowskiego UJ uważa, że po tym wyroku dla Polski kluczowe jest, by więcej nie przegrywać przed ETPC takich spraw. "Przegraliśmy nie dlatego, że nie podjęliśmy działań zmierzających do wyjaśnienia okoliczności zabójstwa, lecz dlatego, że polskie sądy nie wyciągnęły w sposób szybki konsekwencji prawnych wobec sprawców, w następstwie czego doszło do przedawnienia możliwości ścigania" - powiedział.

"Możemy liczyć, że dzisiejszy wyrok zmobilizuje polskie sądy i wpłynie na nie, bo to co się stało w sprawie Przemyka jest, jak wskazał Trybunał, ilustracją większego problemu z rozliczeniami czasów komunistycznych (...) jest coś do poprawienia w naszym prawie" - dodał Kamiński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Postępowanie ws. śmierci Przemyka za długie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.