Poznań: zarzuty i areszt dla 75-latka, który molestował chłopca w autobusie
75-letni mężczyzna, który w poniedziałek molestował 10-latka w poznańskim autobusie usłyszał zarzuty; może mu grozić nawet do 18 lat więzienia - poinformował PAP rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak. Sąd aresztował w czwartek podejrzanego na trzy miesiące.
Jak tłumaczył PAP Borowiak, do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 13 w jednym z miejskich autobusów. "W tamtym momencie w pojeździe znajdował się niestety jedynie 10-letni chłopiec i 75-latek. Starszy mężczyzna zmusił chłopca do tzw. innej czynności seksualnej" – mówił.
Dodał, że chłopiec po powrocie do domu opowiedział o zdarzeniu rodzicom, którzy od razu zgłosili sprawę policji.
"Chłopiec opisał wygląd tego mężczyzny. Opowiedział też, co ten mężczyzna do niego mówił. Na tej podstawie policjanci kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu wytypowali sprawcę. Okazał się nim 75-latek, karany już w przeszłości za czyny pedofilskie" – powiedział Borowiak. Podkreślił również, że mężczyzna w maju tego roku wyszedł z aresztu.
75-latek został zatrzymany we wtorek po południu. Borowiak wskazał, że na podstawie materiału dowodowego, mężczyźnie przedstawiony został zarzut związany z molestowaniem 10-latka, a także zarzut naruszenia sądowego zakazu zbliżania się do nieletnich. Śledczy ustalili, że mężczyzna kilka miesięcy temu wdarł się na teren przedszkola podając się za dziadka jednego z dzieci. Borowiak wskazał, że wówczas w przedszkolu odbywało się przedstawienie; było wiele osób, wielu rodziców i mężczyzna nie miał możliwości zaczepienia żadnego dziecka.
75-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów; może mu grozić nawet do 18 lat więzienia. W czwartek poznański sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Borowiak zaznaczył, że nad sprawą nadal pracują policjanci w ścisłej współpracy z prokuraturą
Skomentuj artykuł