Prawie gotowa "biała księga" ws. katastrofy

PAP / psd

"Biała księga" w sprawie katastrofy smoleńskiej wykaże związek przyczynowo-skutkowy między wydarzeniami sprzed 10 kwietnia a postawą rządu już po katastrofie - zapowiedział w poniedziałkowej rozmowie z PAP poseł PiS Jarosław Zieliński. Dokument ma być gotowy w ciągu kilkunastu dni.

- Miejsce, czas i sposób przedstawienia ("białej księgi") opinii publicznej nie zostały jeszcze ustalone - powiedział Zieliński.

DEON.PL POLECA


- Nawet gdy "biała księga" zostanie przekazana opinii publicznej, nie będzie to jeszcze koniec prac nad tym zagadnieniem. Mamy kłopoty z dotarciem do informacji, materiałów, dowodów ze śledztwa; znaczna część spraw będzie musiała być wyjaśniana i opisywana później - zastrzegł Zieliński. Poseł, który stał na czele klubowego zespołu PiS ds. katastrofy obecnie jest wiceszefem parlamentarnego zespołu badającego tę sprawę.

- To, co miało miejsce przed katastrofą w Smoleńsku jest rozdziałem rozpoznanym na tyle dobrze, że przychodzi moment, by to pokazać - mówił w poniedziałek Zieliński. Te wydarzenia - jak przekonywał - mają "wyraźny związek" z tym, "co ma miejsce po katastrofie". W tym kontekście Zieliński powiedział m.in. o "niechęci rządu do aktywniejszych działań" w kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy.

Jego zdaniem, wyjaśnianie przyczyn katastrofy "nie idzie w taki sposób, w jaki powinno".

Sprawą katastrofy pod Smoleńskiem zajmuje się także parlamentarny zespół pod kierownictwem posła PiS Antoniego Macierewicza. W jego skład wchodzi ponad 150 posłów i senatorów PiS oraz jeden poseł PO. Prace tego zespołu - jak mówił w poniedziałek PAP Zieliński - zostaną wykorzystane w "białej księdze".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prawie gotowa "biała księga" ws. katastrofy
Komentarze (7)
O
Obserwator
30 sierpnia 2010, 23:54
Chyba się Prawdy nie boimy? Prawda? Owszem, gdyby Lech zachowywał się jak mąż stanu, a nie jak brat swego brata bliźniaka, co pewnie ze względów biologicznych było nie do uniknięcia, to poleciałby razem z premierem. Tylko rodzi się pytanie: może zginęliby wszyscy, premier, większość przedstawicieli rządu i prezydent. A to, że konflikt był, bo chociażby prezydent przekraczał swoje konstytucyjne uprawnienia, to wykazał Trybunał Konstytucyjny. Więc prawdę należy wyartykułować i nie unikać stosując wybieg, że o zmarłych nie mówi się źle. Należy mówić prawdę o tym co było dobre i złe zarazem. Wątpię zatem by biała księga w wydaniu PiS-owskim miała nas do tej prawdy przybliżyć.
jazmig jazmig
30 sierpnia 2010, 21:18
Jazmig, co z Ciebie za człowiek. Propagandówka "o pierdołach". ...  żeby katastrofę tego samolotu nazywać pierdołami, to wybacz, sam sobie wystawiasz opinię.  Biała księga będzie wyłącznie o pierdołach, bo fakty są niemiłe dla PiS.Lech Kaczyński poważnie przyczynił się do tej katastrofy, co jest oczywiste, dla każdego zdrowo myślącego człowieka.  Po to są tematy zastępcze klepane przez pisiaków, żeby odwrócić uwagę ludzi od faktu, że PiS nie ma pomysłu na rozwiązanie problemów gospodarczych. PiS to kicha, a nie opozycja - zero kompetencji.
jazmig jazmig
30 sierpnia 2010, 21:15
Jeśli "Biała księga" okaże się gniotem, to się okaże. A swoją drogą, pełna micha (znaczy się "gospodarka") to nie wszystko, czym wzniosła dusza żyje. Chrześcijanin, katolik, powinien o tym nie zapominać. Dla niego zawołaniem powinno być: Prawda, durniu! Prawda? Chyba się Prawdy nie boimy? Prawda? Ależ właśnie prawdy się boicie i wywołujecie tematy zastępcze. Jasne jest, że biała księga to będzie wodolejstwo i bicie piany, odwracające uwagę od faktu, że Lech Kaczyński przyczynił się do katastrofy pod Smoleńskiem. Gospodarka jest sprawdzianem polityka, bo tu widać, czy jest kompetentny, czy tylko paplaczem, jak Tusk i Kaczyński. Gdyby PiS miał poważnych polityków, to punktowałby rząd za błędy i planowane, a nieuzasadnione podnoszenie podatków, proponując rozwiązanie problemu nadmiernego deficytu budżetowego. Skoro PiS dmucha w balon smoleńskiej katastrofy, to oznacza, że nie ma pomysłu na rozwiązanie nabrzemiewających problemów gospodarczych Polski.
J
Janek
30 sierpnia 2010, 20:17
Jazmig, co z Ciebie za człowiek. Propagandówka "o pierdołach". Te propagandówkę to jeszcze mógłbym znieść. Wiem, że Kaczyńskich poprostu nie cierpisz. No cóż, każdy ma swoje sympatie i antypatie, ale żeby katastrofę tego samolotu nazywać pierdołami, to wybacz, sam sobie wystawiasz opinię. To nie o tych ofiarach źle świadczy tylko o Tobie.  
Józef Więcek
30 sierpnia 2010, 18:25
Dług publiczny rośnie z prędkością 200 milionów zł dziennie. Ot, masz gospodarkę, nie wskazując palcem..
Stanisław Miłosz
30 sierpnia 2010, 18:20
Typowa propagandówka o pierdołach, zamiast o sprwach poważnych. Gospodarka durniu! Za nią się wreszcie weźcie!Z dzieciństwa pamiętam grę planszową pn. "Człowieku, nie denerwuj się!". Gry nie po.lecam, polecam jej przesłanie. Jeśli "Biała księga" okaże się gniotem, to się okaże. Wyzwiska tu nie pomogą. A jeśli się nie okaże, to może się okazać, że ktoś (paluchem wytykał nie będę) okaże się durniem. A swoją drogą, pełna micha (znaczy się "gospodarka") to nie wszystko, czym wzniosła dusza żyje. Chrześcijanin, katolik, powinien o tym nie zapominać. Dla niego zawołaniem powinno być: Prawda, durniu!   Prawda? Chyba się Prawdy nie boimy? Prawda?
jazmig jazmig
30 sierpnia 2010, 18:10
Typowa propagandówka o pierdołach, zamiast o sprwach poważnych. Gospodarka durniu! Za nią się wreszcie weźcie!