Premier do dyspozycji komisji hazardowej
Premier Donald Tusk jest do dyspozycji komisji śledczej ds. tzw. afery hazardowej i stawi się na jej posiedzenie, wtedy - kiedy komisja uzna to za stosowne - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś. Skomentował w ten sposób przesłuchanie przed komisją śledczą Mariusza Kamińskiego i jego zarzuty wobec premiera.
Kamiński przesłuchiwany przez komisję, nie wykluczył, że to premier lub sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki mogli powiedzieć Mirosławowi Drzewieckiemu o działaniach CBA w sprawie afery hazardowej. Drzewiecki mógł przekazać informację swojemu współpracownikowi Marcinowi Rosołowi, a ten córce biznesmena Ryszarda Sobiesiaka, Magdalenie.
- Zarówno pan premier, jak i minister Cichocki są do dyspozycji komisji śledczej - kiedy komisja uzna to za stosowne. Wiadomo, że minister Cichocki (stanie przed komisją) dzisiaj, pan premier wtedy, kiedy komisja wyznaczy termin - przed komisją się pojawi. To najlepsze miejsce, żeby o tej sprawie rozmawiać - powiedział Graś we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu
Szef klubu PO Grzegorz Schetyny pytany o zarzuty Kamińskiego wobec premiera, powiedział: - To jest teza, z którą wcześniej już się spotykaliśmy. Komisja ma wyjaśnić wszystkie aspekty tej sprawy, po to są pytania, po to są inni świadkowie. Dajmy czas na to, żeby wszyscy mogli opowiedzieć swoją historię, także Mariusz Kamiński. Wymaga to czasu i dystansu, emocje towarzyszą zawsze każdemu posiedzeniu tej komisji, ale tu potrzebny jest czas i zanalizowanie tej sytuacji, tego wszystkiego, co jest mówione i kto to mówi.
Skomentuj artykuł