Premier o sytuacji na południu Polski: staramy się monitorować i pomagać
Staramy się monitorować sytuację na południu Polski, pomagać, przesuwać dodatkowe siły w te miejsca, które już ucierpiały i mogą jeszcze dodatkowo ucierpieć - podkreślił w czwartek premier Mateusz Morawiecki.
Dodał, że jest w stałym kontakcie z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim. Zalane domy i posesje, uszkodzone drogi i mosty, brak prądu, zanieczyszczone wodociągi, wsie odcięte od świata - to krajobraz po ulewnych deszczach w południowej Małopolsce. Żywioł najbardziej daje się we znaki mieszkańcom powiatu limanowskiego, w którym obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. 71 domów w gminie Kamienica w miejscowościach Szczawa i Zasadne jest odciętych od świata ze względu na uszkodzenia dróg.
"Staramy się monitorować sytuację, pomagać"
"Teraz niestety odbywają się też podtopienia na południu Małopolski. Jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych. Z wojewodą małopolskim rozmawiałem dwie godziny temu. Staramy się monitorować sytuację, pomagać, przesuwać dodatkowe siły w te miejsca, które już ucierpiały i mogą jeszcze dodatkowo ucierpieć" - powiedział premier Morawiecki w czwartek wieczorem w TVP Info.
Do sytuacji na południu Polski odniosła się również minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. "Na bieżąco monitorujemy sytuację w województwach gdzie spadły ulewne deszcze, które spowodowały lokalne podtopienia. Jesteśmy w stałym kontakcie z urzędami wojewódzkimi. Samorządy szacują szkody. Wpływają już pierwsze wnioski o pomoc" - napisała minister na Twitterze.
Wojewoda małopolski Piotr Ćwik powiedział w czwartek w Harklowej koło Nowego Targu, że sytuacja powodziowa jest poważna, ale stabilna. Zapewnił, że są środki finansowe na wypłatę zapomóg doraźnych dla mieszkańców dotkniętych żywiołem. Ćwik w podtopionej Harklowej wziął udział w posiedzeniu Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Skomentuj artykuł