"Prezydent nie ma przekonania, że szef MON powinien odejść"

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / kw

Prezydent Andrzej Duda nie ma przekonania, że minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powinien odejść - powiedział dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski, odnosząc się do korespondencji prezydenta do szefa MON m.in. w sprawie braku obsady ataszatów wojskowych.

"Pan prezydent nie ma przekonania, że pan minister powinien odejść. Pan prezydent chce aby pewne kwestie drażliwe, wątpliwe, zostały jak najszybciej wyjaśnione, żeby wakaty zostały jak najszybciej wypełnione" - powiedział Magierowski, który w środę był gościem Radia ZET.

Dopytywany o zmiany kadrowe w wojsku dodał, że "prezydent gotowy jest nadal prowadzić dialog, korespondencję z panem ministrem zarówno w tych sprawach o których mówiliśmy, jak i być może następnych".

DEON.PL POLECA

Zaznaczył również, że dotychczasowe wyjaśniania, dotyczące zmian personalnych na najwyższych stanowiskach w hierarchii sił zbrojnych, "na razie są wystarczające". "Do tej pory na szczęście te zmiany odbywały się w miarę płynnie, na miejsce generałów, którzy odchodzą - zazwyczaj na własną prośbę - pojawiają się oficerowie, dowódcy równie kompetentni z równie dużym doświadczeniem. Tutaj na razie takich wątpliwości poważnych nie ma" - powiedział Magierowski.

W ubiegłym tygodniu prezydent, zwierzchnik sił zbrojnych Andrzej Duda napisał do szefa MON Antoniego Macierewicza dwa listy. W jednym z nich oczekiwał "niezwłocznego podjęcia stosownych działań" w związku z brakiem obsady ataszatów wojskowych w ważnych państwach sojuszniczych, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii. W drugim piśmie prezydent wskazał, że oczekuje wyczerpującej informacji na temat tworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu.

Na wtorkowym briefingu prasowym Magierowski przyznał również, że prezydent będzie chciał rozmawiać z Macierewiczem na różne tematy "związane z polityką bezpieczeństwa", nie tylko te, które zostały ujęte w korespondencji pomiędzy Dudą a szefem MON.

"Pan prezydent ma wątpliwości w kilku kwestiach dotyczących polityki pana ministra Macierewicza, wyraził te wątpliwości w tych wspomnianych przeze mnie listach i oczekuje precyzyjnych odpowiedzi na zadane pytania" - podkreślił.

MON poinformowało w poniedziałek wieczorem, że odpowiedzi na pytania prezydenta zostały wysłane w poniedziałek; nie ujawniło ich treści.

Według portalu Onet, ministerstwo odpisało, że attaché zostali już wyznaczeni, a prace nad utworzeniem Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu przebiegają zgodnie z planem. Z informacji portalu wynika, że attaché obrony zostali wyznaczeni jeszcze zanim zwierzchnik sił zbrojnych wysłał listy do MON, a na placówkę w Waszyngtonie został wysłany gen. bryg. pil. Cezary Wiśniewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Prezydent nie ma przekonania, że szef MON powinien odejść"
Komentarze (6)
22 marca 2017, 12:32
Trzeba przyznać, że ten teatr marionetek się Jarosławowi Kaczyńskiemu wyjątkowo udaje.  Np. Kaczyński sobie zażyczył, aby Sejm uchwalił ustawę która pozwoli Prezesowi odprawiać bezstresowo tej swoje "miesięcznicę" i aktyw sejmowy uchwalił kuriozalną ustawę. Na scenie się pojawił Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda i wyrażając "wątpliwości" skierował sprawę do Trybunał Konstytucyjnego. Pani magister odgrywająca rolę "Prezesa Trybunału" przepchnęla sprawę jak trzeba i dzięki temu Prezes ma swoją ustawę. Teraz marionetki odgrywają kolejnę scenkę rodzajową: "Prezydent głęboko zatroskany sprawami armii". 
22 marca 2017, 11:18
Nie znam polityka, który by dorównywał klasą (i to najszerzej rozumianą) Andrzejowi Dudzie, dlatego (powiem to delikatnie) radziłbym się chwilę zastanowić, zanim zacznie się go obrażać. 
22 marca 2017, 11:47
Prosze mnie nie rozśmieszać "klasą" p. Prezydenta. Dotychczas dał się poznać, jako osoba dyspozycyjna partii PiS w tym prezesika PiS. Jako osba łamiąca Konstytucję RP nie odbierając przysięgi wybranych przez parlament sędziów TK, a na powołując sędziów (dublerów) na miejsca już zajęte. Jest człowiekiem, który jest zwierchnikiem sił zbrojnych jedynie na papierze. Dotychczas nie współuczestniczy w zarządzaniu Siłami zbrojnymi (nie komentuje ani nie wydaje decyzji dot. zmian na najwyższych stanowiskach WP). Nie uczetniczy w kierowaniu polityką zagraniczną. Nie poznaje ani nie uzgadnia stanowiska Polski w najważniejszych sprawach międzynarodowych. Ogólnie jest postrzegany jako osoba stanowiąca pośmiewisko. Obecnie już nikogo nie interesuje co p. Prezydent miałby do powiedzenia, bo wszyscy wiedzą od kogo naprawdę zależy co p. Prezydent zrobi. Ludzie nazywają go "marionetką". Pewnie zasłużenie.
22 marca 2017, 12:00
Żadna z Twoich opinii(!) nie jest prawdziwa. Albo nie masz na ten temat wiedzy, albo uwielbiasz obsypywać inwektywami tych których nie lubisz, albo jedno i drugie razem. Powiedz, jak to jest mieszać z błotem tych którym nie dorasta się do pięt, czujesz się przez to ważniejszy, podnosi to Twoją samoocenę, leczysz jakieś kompleksy, czy po prostu lubisz karmić się nienawiścią...? A co do tego co "mówią ludzie", raczej niektórzy ludzie, to warto czasami poszukać faktów i ruszyć głową samemu. Na pewno wychodzi się na tym lepiej.
22 marca 2017, 16:00
Jeszcze raz. Przeczytaj i zastanów się. Użyj przez chwilę rozumu a nie wiary (wierzyć możesz w każdą głupotę, co nie oznacza, że jest to cikolwiek związanego z prawdą). Prezydent miał obowiązek odebrać ślubowanie od prawidłowo wybranych śedziów TK. Nie zrobił tego. Czyli nie wypełnił obowiązków jakie na nim ciążą. Odberał natomiast ślubowanie od tzw. dublerów, którzy zostali wybrani na zajęte już miejsce. Co w tym nie jest zrozumiałego?  To są fakty. Kolejne fakty to:  nie współuczestniczy w zarządzaniu Siłami zbrojnymi (nie komentuje ani nie wydaje decyzji dot. zmian na najwyższych stanowiskach WP). Nie poznaje ani nie uzgadnia stanowiska Polski w najważniejszych sprawach międzynarodowych. Ludzie śmieją się z takiego Prezydenta. Stanowi obiekt kpin i żartów.
22 marca 2017, 11:07
Wiadomo, że narciarz ma niewiele do powiedzenia. Podpisuje i zjeżdża.