Schetyna o uchwale Dumy: ważny symbol

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że uchwała w sprawie Katynia, którą w piątek wstępnie przyjęła rosyjska Duma, to ważny symbol przed wizytą w Polsce rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

- To dobry krok, ważny sygnał - ocenił Schetyna w rozmowie z dziennikarzami.

Jego zdaniem, wpływ na to, że akurat w tym terminie Duma rozpatruje uchwałę, ma planowana na 6 grudnia wizyta Miedwiediewa w Polsce. - To dobrze, bo nadaje wizycie prezydenta Miedwiediewa lepszy kontekst - powiedział marszałek.

Według Schetyny, uchwała Dumy, to wynik dobrej współpracy między przewodniczącymi komisji spraw zagranicznych Dumy i Sejmu.

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Andrzej Halicki powiedział, że uchwała Dumy to wydarzenie przełomowe.

- Cieszę się, że proces pojednania i prawdy ma miejsce - powiedział Halicki. Inicjatywa Dumy - mówił - "jest pierwszym takim aktem, który dowodzi, że nasze relacje i rozmowy są szczere, że operujemy słowami, za którymi stoją te same znaczenia".

Jak dodał, nie ma prawdziwego partnerstwa bez dialogu opartego na zaufaniu. - Mamy trudną historię, wyjaśnienie jej należy do historyków, ale do polityków należy budowanie klimatu i zaufania - podkreślił Halicki.

Duma Państwowa, izba niższa rosyjskiego parlamentu, wstępnie przyjęła w piątek uchwałę w sprawie zbrodni katyńskiej. Treść zaproponowanej uchwały przyjęto jako podstawę do dalszej dyskusji. Autorzy uchwały proponują uznanie mordu na polskich oficerach wiosną 1940 roku za zbrodnię reżimu stalinowskiego, a ZSRR - za państwo totalitarne.

W toku piątkowej debaty deputowani z frakcji Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) zgłosili łącznie 14 poprawek, które jednak wszystkie zostały przez Dumę odrzucone.

W poprawkach komunistyczni deputowani negowali odpowiedzialność Józefa Stalina i NKWD za mord na polskich oficerach wiosną roku 1940. Przekonywali, że Polaków rozstrzelali Niemcy jesienią roku 1941. Utrzymywali też, że dokumenty, na mocy których NKWD wymordowało polskich jeńców wojennych, zostały sfałszowane.

Odnosząc się do poprawek członków frakcji Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, negujących odpowiedzialność Stalina i NKWD za mord katyński, Konstantin Kosaczow, szef Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej, ocenił, że próbowali oni uczynić z deputowanych Dumy zakładników zbrodniczej polityki reżimu stalinowskiego.

- Próby wybielania Stalina są niedopuszczalne - podkreślił.

Apelując o poparcie uchwały, Kosaczow oznajmił, że w ten sposób deputowani spłacą moralny dług wobec swoich ojców i dziadów. Dodał, że sam będzie głosował za uchwałą także dlatego, by nie wstydzić się przed swoimi dziećmi i wnukami.