Sikorski: trzeba wspierać nowy rząd w Kijowie
USA oraz UE powinny wspierać nowo utworzony rząd w Kijowie na drodze dalszej transformacji ustrojowej i gospodarczej - zgodzili się podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i sekretarz stanu USA John Kerry.
MSZ poinformował PAP, że w czwartek w godzinach popołudniowych z inicjatywy amerykańskiej doszło do rozmowy telefonicznej sekretarza stanu USA Johna Kerry’ego z ministrem Radosławem Sikorskim. Tematem rozmowy był rozwój wydarzeń na Ukrainie.
"Kerry podziękował za dotychczasowe zaangażowanie ministra Sikorskiego w proces pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Rozmówcy zgodzili się, że Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska powinny wspierać nowo utworzony rząd w Kijowie na drodze dalszej transformacji ustrojowej i gospodarczej" - podkreślono w komunikacie MSZ. Wyrażono też jednocześnie nadzieję, iż "obecne wydarzenia na Krymie nie będą podlegały eskalacji i nie wpłyną w negatywny sposób na integralność terytorialną Ukrainy".
Według komunikatu MSZ rozmówcy zadeklarowali, że pozostaną w stałym kontakcie na rzecz wsparcia pokojowego rozwiązania sytuacji na Ukrainie.
W czwartek Arsenij Jaceniuk, jeden z liderów niedawnej opozycji, został zatwierdzony na stanowisko premiera Ukrainy - jako przedstawiciel nowej koalicji rządzącej, która nosi nazwę Europejski Wybór. Przemawiając do deputowanych przed głosowaniem nad swoją kandydaturą Jaceniuk uprzedził, że decyzje jego rządu będą bolesne, a w związku z katastrofalną sytuacją finansów państwowych społeczeństwo musi być przygotowane na duże cięcia wydatków.
W gabinecie Jaceniuka, który określa się mianem rządu zaufania narodowego, znaleźli się politycy Batkiwszczyny oraz Swobody. Partia UDAR zrezygnowała z udziału w formowaniu Rady Ministrów. Według komentatorów UDAR zbiera siły na zaplanowane na maj wybory prezydenckie, w których Kliczko ma duże szanse na wygraną. Do rządu weszli także aktywiści protestów przeciwko byłym władzom Ukrainy, które trwały od listopada ubiegłego roku.
Także w czwartek gmachy Rady Najwyższej i rządu w Symferopolu zajęli niezidentyfikowani osobnicy. Sami siebie nazwali "przedstawicielami samoobrony rosyjskojęzycznych obywateli Krymu" - oświadczył wicepremier Autonomii Rustan Temirgaliew na Facebooku. Opanowany przez zbrojną grupę parlament Krymu zdecydował, że 25 maja będzie referendum o rozszerzeniu uprawnień autonomii.
Skomentuj artykuł