Świadczenia pielęgnacyjne będą wyższe
Rząd przyjął uchwałę umożliwiającą podwyżkę świadczenia dla rodziców niepełnosprawnych dzieci, które od maja wzrośnie do 1 tys. zł, od 2015 r. do 1,2 tys., a od 2016 r. do 1,3 tys. zł netto. Protestujących w Sejmie rodziców to nie zadowala, zapowiadają, że będą w parlamencie do skutku.
Premier Donald Tusk podkreślił, że zaproponowana podwyżka to maksimum tego, co rząd obecnie może zrobić. Poinformował, że uchwała dotyczy przeniesienia środków z planu na remonty i budowę dróg lokalnych. "Idziemy na to ryzyko, ale większego ryzyka podjąć nie możemy, ze względu na możliwości finansowe państwa" - powiedział.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że projekt ustawy ma trafić do Sejmu jako projekt komisji, co skróci proces legislacyjny. Posiedzenie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny w tej sprawie ma się odbyć w środę, w południe.
W Sejmie od siedmiu dni trwa protest rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy domagają się m.in. podwyższenia świadczenia pielęgnacyjnego, ale już teraz do poziomu płacy minimalnej, która w 2014 r. wynosi 1680 zł brutto (ok. 1300 zł netto). W sobotę rozmawiając z nimi, premier Donald Tusk podkreślił, że na chwilę obecną taki wzrost nie jest możliwy.
Jak podało Centrum Informacyjne Rządu, podczas obrad Rady Ministrów "zaprezentowano projekt ustawy, który umożliwi szybkie dochodzenie wysokości świadczenia pielęgnacyjnego do poziomu płacy minimalnej".
Rządowe propozycje nie zadowalają okupujących Sejm rodziców, którzy zamierzają kontynuować protest. Przygotowują własny projekt ustawy uwzględniający ich główne postulaty i będą starali się zainteresować nim posłów, aby ci zgłosili go jako poselski.
Chodzi m.in. o uzawodowienie opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem i spełnienie postulatów płacowych. W projekcie ma się znaleźć np. zapis, że wysokość świadczenia ma być równowartością nie płacy minimalnej, ale wynosić 40 proc. średniej krajowej, bo ta nie jest ogłaszana przez rząd. Inny zapis dotyczy opłacania za nich składki emerytalnej przez państwo nie przez 25 lat, ale aż do osiągnięcia wieku emerytalnego.
Część postulatów protestujących popierają posłowie opozycji. SLD proponuje, by rodzice opiekujący się niepełnosprawnymi dziećmi od maja tego roku otrzymywali świadczenie pielęgnacyjne w wysokości płacy minimalnej. Za takim samym rozwiązaniem opowiada się też Solidarna Polska. Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk zapowiedział złożenie odpowiedniej poprawki do projektu, który wpłynąć ma do komisji.
Protestujący rodzice zostali we wtorek zaproszeni na spotkanie z małżonką prezydenta Anną Komorowską, o co zwrócili się do niej w niedzielę w specjalnym liście. Jednak nikt z protestujących rodziców nie zdecydował się na skorzystanie z zaproszenia w obawie, że mogą nie zostać ponownie wpuszczeni do Sejmu.
Protestujących poparł we wtorek Kongres Kobiet. "Ich sytuacja jest dramatyczna, a świadczenia, jakie otrzymują, są skandalicznie niskie. Zaniechania kolejnych rządów w tej sferze to wielki skandal polskiej transformacji" - napisano w oświadczeniu przesłanym PAP.
Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha ocenił, że decyzja rządu ws. pieniędzy dla opiekunów niepełnosprawnych dzieci pokazuje, że skuteczne są tylko ekstremalne formy protestu.
Obecna wysokość świadczenia dla rodziców, którzy zrezygnowali z pracy, by opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem, jest zbyt niska i spycha takie rodziny w biedę - ocenił analityk z Instytutu Spraw Publicznych Dominik Owczarek. Zdaniem eksperta propozycja podwyższenia świadczenia do poziomu płacy minimalnej byłaby czymś, co zostałoby zaakceptowane jako niezbędne minimum.
Skomentuj artykuł