Szmajdziński kandydatem SLD na prezydenta?
Wiceprzewodnicząca SLD posłanka Jolanta Szymanek-Deresz powiedziała w sobotę podczas konferencji prasowej w Kielcach, że kandydatura Jerzego Szmajdzińskiego na prezydenta jest "bardzo poważna". Dodała, że proces wyłaniania kandydata Sojuszu jest cały czas dyskutowany i konsultowany podczas posiedzeń rad wojewódzkich partii.
Szymanek-Dersz podkreśliła, że decyzja o kandydacie SLD na najwyższy urząd w państwie zapadnie 19 grudnia podczas konwencji programowej partii.
Podczas konferencji posłanka mówiła głównie o deklarowanej w ubiegłym tygodniu przez przewodniczącego partii Grzegorza Napieralskiego współpracy z rządem. Podkreślała, że zasadą demokracji w odróżnieniu od rządów autorytarnych jest uwzględnianie głosów mniejszości. – Walczymy o to, żeby rząd wziął pod uwagę nasze postulaty zawarte w projektach ustaw – mówiła. Dodała, iż ponad 50 projektów ustaw SLD leży w szufladzie marszałka sejmu i czeka na wprowadzenie do porządku obrad.
Według posłanki w Polsce panuje "szczególna sytuacja" polityczna. – Partia rządząca wywodzi się z prawicy, główną partią opozycyjną jest także partia prawicowa. To nie jest klasyczna scena polityczna w demokracji – mówiła posłanka. Podkreśliła, że jest miejsce dla lewicy na demokratycznej scenie politycznej.
– Walczymy o to, by nasze projekty też były uwzględniane. Chcemy, aby porównywać idee, programy, propozycje, a nie walczyć o stanowiska, nazwiska i skupiać się na eliminowaniu przeciwnika – podkreślała Szymanek-Deresz.
Dodała, iż SLD chce się zdystansować "od walki, którą narzucił premier Donald Tusk, wyznaczając swojego głównego konkurenta w postaci PiS". – My w tej walce nie chcemy brać udziału. Chcemy współpracy, a nie wojny. Chcemy polemiki na argumenty merytoryczne, a nie na epitety i nie polityki, w której wyłącznie krytyka znajduje swoje miejsce, ale takiej w której przedstawimy swoje propozycje i argumenty merytoryczne – mówiła.
Przypomniała, iż SLD chce współpracować z rządem w dziedzinach, w których kwestie ideologiczne nie odgrywają zasadniczej roli, m.in. w dziedzinie edukacji i zabezpieczeń socjalnych.
Obecny na konferencji wiceprzewodniczący KP "Lewica" Tomasz Kamiński dodał, że Sojusz chce także rozmawiać z rządem o gwarancjach dla służby zdrowia w przyszłorocznym budżecie oraz o środkach na funkcjonowanie mediów publicznych.
Szymanek-Deresz przypomniała, iż SLD "zgodnie, przez cztery miesiące" współpracował z PO nad projektem ustawy o KRRiTV, ale decyzja premiera o wycofaniu zapisu, który przewidywał zabezpieczenie dla mediów publicznych pochodzące z budżetu państwa, "przekreśliła dobrą współpracę". – Czas pokaże czy premier będzie chciał rządzić w sposób demokratyczny, czy będzie chciał mieć władzę absolutną – dodała.
Posłanka zapowiedziała także, iż podczas konwencji programowej partia pokaże "swoją wizję państwa, swoją wizję sprawowania władzy". Zdaniem Szymanek-Deresz społeczne poparcie dla Sojuszu na poziomie powyżej 10 proc. to "poważny sygnał", iż trzecie miejsce SLD na scenie politycznej jest trwałe, a to zobowiązuje do pokazania na czym polega siła ugrupowania.
Odniosła się także do doniesień medialnych o możliwym głosowaniu nad votum zaufania dla władz partii podczas konwencji programowej. – Nie przewidujemy głosowań. (...) Jeżeli taki wniosek padnie, to trzeba będzie go rozpatrzeć. Nie zastanawiamy się nad sprawami personalnymi, wybory przewodniczącego i wiceprzewodniczących zostały dokonane przed rokiem – i tego się trzymamy – mówiła.
Szymanek-Deresz razem z Kamińskim wezmą udział w posiedzeniu świętokrzyskiej rady wojewódzkiej SLD. Na posiedzenie z powody choroby nie przyjechał przewodniczący partii.
Skomentuj artykuł