"Takie rozmowy nie powinny mieć miejsca"

"Takie rozmowy nie powinny mieć miejsca"
(fot. Wikimedia Commons)
PAP / mm

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, komentując w poniedziałek nagrania ujawnione przez "Wprost", oceniła, że tego typu rozmowy nie powinny mieć miejsca. Według niej, szczególnie ważne jest jednak, kto i w jakim celu dokonał nagrań.

"Nie powinno być takich rozmów i nie powinno być tych rozmów w takim miejscu - to jest oczywiste i chyba nie musimy tego komentować. I z przykrością to odnotowujemy i odnotowuje to opinia publiczna" - powiedziała Kopacz dziennikarzom w Sejmie.

Jak dodała, była zaskoczona publikacją "Wprost". "Bardzo ważną kwestią jest to, gdzie odbyło się to spotkanie, w jakiej formie się odbyło, kto w nim uczestniczył. Ale dla mnie po przeanalizowaniu całego materiału ważne jest to, kto nagrywał te spotkania, bo nie nagrywał na pewno dla transparentności, a nagrywał żeby uzyskać określony cel, korzyści. Niestety cena, jaką przyszło nam w tej chwili płacić, to cena naruszenia podstaw państwa polskiego" - zaznaczyła marszałek.

Pytana o ewentualne decyzje premiera Donalda Tuska, Kopacz odparła: "Nie znam treści tego wystąpienia, jestem przekonana, że pan premier bardzo szczegółowo wytłumaczy swoją decyzją, jaka by nie była. Ja nie mam na nią żadnego wpływu" - powiedziała Kopacz.

Zdaniem marszałek, nie ma potrzeby zwoływania dodatkowego posiedzenia Sejmu, by wyjaśnić kwestie nagrań. "Nie widzę powodu zwoływania dodatkowego posiedzenia Sejmu w tej chwili (...). Proszę mi wierzyć, pracujmy według scenariusza, ale naszego polskiego scenariusza, odpowiedzialnego, politycznego scenariusza, który jest zapisany w kalendarzu posiedzeń. Nie dajmy sobie narzucić scenariusza, którzy napisali ci, którzy te podsłuchy założyli" - powiedziała Kopacz.

Tygodnik "Wprost" upublicznił nagranie, na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 roku. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 roku do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP z zapisami, o których Belka i Sienkiewicz rozmawiali.

"Wprost" ma też drugą taśmę nagraną cztery miesiące temu. Sławomir Nowak spotkał się wówczas z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. W spotkaniu brał też udział były dowódca GROM Dariusz Zawadka. Rozmowa miała dotyczyć kontroli finansów żony Nowaka.

Według "Wprost" podobnych nagrań jest więcej - nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, szefa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego z biznesmenem Janem Kulczykiem, a także Kulczyka z sekretarzem generalnym PO Pawłem Grasiem. Nagrane miało zostać również spotkanie związanego z Platformą biznesmena Piotra Wawrzynowicza z wiceministrem skarbu Rafałem Baniakiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Takie rozmowy nie powinny mieć miejsca"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.