Tegoroczna zima w Tatrach poważnie niepokoi naukowców. Coś takiego nie zdarzyło się jeszcze nigdy

Tegoroczna zima w Tatrach wyróżnia się wyjątkowo małą ilością śniegu. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) grubość pokrywy śnieżnej jest znacznie niższa od średnich wartości z poprzednich lat. Na Kasprowym Wierchu najwyższa zanotowana warstwa śniegu tej zimy osiągnęła jedynie 86 cm, podczas gdy rekord wynosi aż 335 cm.
- Tegoroczna zima w Tatrach charakteryzuje się wyjątkowo niską pokrywą śnieżną - na Kasprowym Wierchu maksymalna warstwa śniegu wyniosła jedynie 86 cm, znacznie poniżej norm klimatycznych.
- Dane IMGW wskazują, że w porównaniu do lat 1991-2020 tegoroczne wartości śniegu są znacznie niższe, a historyczne rekordy opadów z poprzednich lat pokazują skalę deficytu.
- Naukowcy alarmują, że niedobór śniegu może wpłynąć na poziom wód w górskich potokach, ponieważ stabilna pokrywa śnieżna stanowi rezerwuar wody, którego obecnie brakuje.
- Niedobór śniegu negatywnie odbił się na turystyce. Na Kasprowym Wierchu nie odnotowano metrowej pokrywy, przez co nie uruchomiono wyciągu w Dolinie Goryczkowej, a trasy narciarskie działały w ograniczonym zakresie.
Na Kasprowym Wierchu, gdzie znajduje się wysokogórska stacja IMGW, bieżącej zimy notowano najniższe wartości pokrywy śnieżnej. Maksymalna warstwa śniegu w grudniu wynosiła 43 cm, w styczniu 86 cm, a w lutym jedynie 73 cm. Tymczasem w latach 1991-2020 normy dla tych miesięcy wynosiły odpowiednio 56,1 cm, 92,7 cm i 130,5 cm.
Tegoroczny deficyt śniegu niepokoi naukowców
Rekordowe opady śniegu na Kasprowym Wierchu z poprzednich lat dowodzą skali tegorocznego deficytu. W grudniu 2017 r. zanotowano na szczucie 226 cm, w styczniu 2019 r. - 235 cm, a w lutym 2020 r. aż 280 cm. Historyczny rekord padł z kolei w marcu 2009 r., gdy pokrywa śnieżna sięgnęła tam 335 cm.
- Pokrywy śnieżnej w Tatrach jest ponad dwukrotnie mniej niż zwykle o tej porze roku. Stabilny, kilkumiesięczny śnieg stanowi rezerwuar wody, która stopniowo przenika do potoków i gruntów, obecnie jednak śniegu jest bardzo mało, a poziom wód w górskich potokach jest wyjątkowo niski, co może niepokoić - powiedział PAP Paweł Parzuchowski, kierownik stacji IMGW w Zakopanem.
Ekspert podkreślił, że nawet ewentualne intensywne opady śniegu, które mogą w Tatrach jeszcze występować do maja, niewiele zmieniłyby sytuację hydrologiczną, ponieważ świeży śnieg szybko się topi i nie zasila rzek w sposób trwały.
Braki śniegu odbijają się także na turystyce i infrastrukturze narciarskiej. Na Kasprowym Wierchu ani razu nie zanotowano tej zimy nawet metrowej pokrywy śnieżnej, co jest ewenementem. Z powodu małej pokrywy śniegu wyciąg krzesełkowy w Dolinie Goryczkowej nie został uruchomiony ani razu, a trasa do Doliny Gąsienicowej ze szczytu Kasprowego została uruchomiona dzięki minimalnej warstwie śniegu.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł