To na UG, obok stoczni, rodziła się Solidarność
To Uniwersytet Gdański, obok stoczni, był tym miejscem, gdzie rodziła się rewolucja Solidarności - powiedział w sobotę premier Donald Tusk, podczas uroczystości jubileuszu 40-lecia uniwersytetu, "Uniwersytet Gdański jest fenomenem ze względu na to, że w tych murach, w tej uczelni i wokół niej działy się rzeczy magiczne w ciągu tych 40 lat" - mówił szef rządu.
Jak podkreślił, mało kto wie, że to uniwersytet w Gdańsku, obok stoczni, był tym miejscem, gdzie rodziła rewolucja Solidarności, "kiedy jeszcze nikt nie wiedział, że wybuchnie z taką mocą w sierpniu 1980 roku". "Mało kto pamięta, że najwięksi bohaterowie tej rewolucji spotykali się, nie zawsze legalnie, w murach tej uczelni i jej akademików" - dodał Tusk.
W jego ocenie, fenomen Solidarności nie miałby takiej skali, "gdyby nie ta uczelnia, gdzie mogli spotkać się w nadzwyczajnym porozumieniu studenci, młodzi pracownicy naukowi i robotnicy, których łączył brak pokory wobec nieznośnej rzeczywistości".
Premier dodał, dla niego osobiście gdańska uczelnia "to prawdziwa alma mater", ponieważ - jak zwrócił uwagę - "nie tylko dała mu wykształcenie, ale tutaj poznał swoją żonę i wielu przyjaciół".
Jak zauważył, Uniwersytet Gdański to także miejsce renesansu kaszebizny.
Premier przypomniał, że to na uniwersytecie w Gdańsku po raz pierwszy zetknął się z twórczością Venclovy. "Czesław Miłosz i Tomas Venclova Dialog o Wilnie; to było wydawnictwo Nowej, które kolportowaliśmy w 80 i 81 roku. Dialog o Wilnie to była jedna z tych pozycji, które kupiłem tutaj, na nielegalnym stoisku, od nielegalnego kolportera" - wspominał Tusk.
W uroczystościach jubileuszowych gdańskiego uniwersytetu bierze udział także marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jak mówił, połączenie uroczystości jubileuszowych z przyznaniem doktoratu Venclowie jest znakomitym pomysłem. "Gdańsk jest uniwersytetem polskiej wolności, a to zobowiązuje" - podkreślił Komorowski.
Skomentuj artykuł