Tusk i Schetyna o zmianach w konstytucji

Tusk i Schetyna o zmianach w konstytucji
Grzegorz Schetyna i Donald Tusk (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / wab

Platforma Obywatelska proponuje gruntowne zmiany w konstytucji. Pozbawienie parlamentarzystów immunitetu z definicji, cięcie miejsc w parlamencie, możliwość odrzucenia prezydenckiego weta bezwzględną większością głosów w Sejmie - to niektóre pomysły PO, zaprezentowane przez premiera Donalda Tuska.

Tusk razem z szefem klubu PO Grzegorzem Schetyną przedstawił propozycje zmian na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Premier podkreślił, że Polska nie potrzebuje nowej konstytucji, ale - jego zdaniem - jest potrzeba poprawy obowiązującej ustawy zasadniczej.

PO proponuje zmniejszenie liczby posłów z 460 do 300. Powód? "Rozmycie" odpowiedzialności personalnej i trudność z identyfikacją poszczególnych posłów.

Podobne cięcia - zdaniem PO - powinny dotknąć Senat. Wyższa izba parlamentu straciłaby ponad połowę swoich członków - liczyłaby 49 senatorów (czyli tylu reprezentantów, ile jest województw).

Platforma proponuje też, aby w Senacie zasiadali wszyscy byli prezydenci wybrani w wyborach powszechnych (czyli nie Wojciech Jaruzelski).

Jednocześnie szef rząd zapowiedział, że w projekcie zmian w konstytucji autorstwa Platformy znajdzie się zapis znoszący immunitet parlamentarny tylko z tytułu posiadania mandatu poselskiego bądź senatorskiego.

- Proponujemy zmianę kluczową z punktu widzenia zjawiska tak bardzo obrażającego poczucie przyzwoitości Polaków. Do tej pory immunitet był taką gwarancją bezpieczeństwa dla tych, którzy łamali prawa, albo byli podejrzani o łamanie prawa, także w tak banalnych przypadkach jak wykroczenia drogowe - podkreślił Tusk.

Jak tłumaczył, immunitet może zostać nadany parlamentarzyście w szczególnej sytuacji, dopiero po jakimś konkretnym zdarzeniu, na jego wniosek. - A więc koniec tej ery bezkarności parlamentarzystów i immunitetu z definicji, tylko z tytułu posiadania mandatu - podkreślił premier.

- Prezydent byłby nadal wybierany w wyborach powszechnych, w myśl naszej propozycji, ale weto prezydenckie nie mogłoby skutecznie blokować woli większości w parlamencie, która wygrała wybory i utworzyła rząd - mówił premier na piątkowej konferencji prasowej.

Oznacza to - jak tłumaczył - że weto "byłoby do przełamania bezwzględną większością głosów". - A więc połowa głosów w parlamencie wystarczyłaby, aby weto prezydenckie odrzucić - zaznaczył Tusk.

W jego opinii, w ten sposób skonstruowane weto "byłoby przydatne - nie blokowałoby, ale nakłaniałoby do refleksji wtedy, kiedy pojawiłyby się zasadne uwagi ze strony prezydenta, że w projekcie ustawy jest coś co może budzić niepokój".

Zgodnie z propozycjami PO zmianie uległyby również okoliczności, w których prezydent kieruje do Trybunału Konstytucyjnego skargę konstytucyjną. - To rzecz ważna, bo nie tylko my mieliśmy wrażenie, że czasami skarga do Trybunału nie wynika z obawy, że coś jest niezgodne z konstytucją, tylko była traktowana jak substytut weta, jako takie weto zastępcze - podkreślił szef rządu.

Tusk chce więc, by skarga konstytucyjna, tak jak obecnie, "zatrzymywała wejście w życie ustawy", ale Trybunał miałby trzy miesiące na jej rozpatrzenie.

Premier opowiedział się również, by "ostatecznie w konstytucji rozstrzygnąć na rzecz władzy wykonawczej - rządu i premiera - kompetencje dotyczące polityki zagranicznej". - Oczywiście nie odbierając w żadnym wypadku prezydentowi tej istotnej roli reprezentowania Rzeczypospolitej i także wygłaszania stanowisk, pod warunkiem że są uzgodnione z polskim rządem - zaznaczył.

PO proponuje także, by Rada Bezpieczeństwa Narodowego oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "nie były już ciałami umocowanymi konstytucyjnie". W przypadku KRRiT - tłumaczył szef rządu - oznaczałoby, że na poziomie ustawy uregulowane byłyby kwestie dotyczące ładu medialnego, a nie na poziomie konstytucji.

Donald Tusk przypomniał, że rozdział funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości zapisano już w ustawie.

- Chcemy by było to zagwarantowane także na poziomie konstytucyjnym, aby zwykłą ustawą nie można było zmienić tej zasadniczej reformy ustrojowej - mówił Tusk.

Premier zaznaczył, że w konstytucji potrzebny będzie także osobny fragment poświęcony sprawom europejskim, związany z członkostwem Polski w UE. Taki rozdział ma zaproponować marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Szef klubu i sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna zapowiedział zwiększenie wymaganej liczby podpisów pod kandydaturami w wyborach prezydenckich. Miałoby to być nie 100 tys. a 300 tys. podpisów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk i Schetyna o zmianach w konstytucji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.