Tusk: In vitro będzie refundowane w ramach MZ

(fot. PAP/Rafał Guz )
PAP / slo

Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek, że in vitro będzie refundowane w ramach programu zdrowotnego. Później odpowiednią ustawą zajmie się Sejm.

- Będziemy proponowali doraźne rozstrzygnięcie sprawy bardzo wrażliwej - mówimy o metodzie in vitro - mówił premier na konferencji prasowej.

Jak podkreślił, problem kłopotów z możliwością zapłodnienia dotyczy ok. 1,3 mln par, zaś metoda in vitro może skutecznie zadziałać w niedużej części, a w większości przypadków medycyna szuka tradycyjnych metod. - Ok. 15 tys. par rocznie byłoby gotowych poddać się procedurze in-vitro - oszacował.

Podkreślił, że kwestia zabiegów in vitro musi zostać opisana metodą procedury medycznej, ponieważ obecnie nie jest ona prawnie opisana.

DEON.PL POLECA

- W programie ministra zastrzeglibyśmy finansowanie zabiegów wyłącznie w sytuacji, gdy byłaby gwarancja bezpieczeństwa także dla zarodka - zaznaczył premier.

Jak powiedział "program zdrowotny", funkcjonujący nie na podstawie ustawy ani rozporządzenia, lecz tak jak kilkanaście innych programów ministerstwa zdrowia, mógłby ruszyć od połowy przyszłego roku. Według Tuska od lipca do grudnia objąłby 5 tysięcy par, a w kolejnych dwóch latach - także po 5 tysięcy par.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz dodał, że na pozostałe kilkanaście programów zdrowotnych co roku jest przeznaczane kilkaset milionów zł.

Tusk ocenił, że 15 tysięcy par, które będą mogły skorzystać z programu zdrowotnego, "rozładuje kolejkę" par chcących spróbować tej metody na własne potomstwo.

Zdaniem premiera efekty wprowadzenia programu, w ramach którego refundowany będzie zabieg in vitro, to równość dostępu do tej procedury ze względu na koniec dyskryminacji finansowej pacjentów, a także zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów, poprzez opisanie i egzekwowanie tej procedury - przynajmniej w ośrodkach, które będą chciały skorzystać z finansowania jej przez państwo. Wprowadzenie programu stworzy także możliwość znacznie większej ochrony dla niewykorzystanych zarodków.

Tusk powiedział, że na razie finansowany będzie jedynie zabieg, natomiast w "niedalekiej przyszłości, w perspektywie 2014 r.", rząd szukał będzie sposobów na przynajmniej częściowe finansowanie również leków.

Według premiera wprowadzenie programu oznacza, że z pieniędzy państwa zostałaby sfinansowana ok. 70, nawet do 80 proc. kosztów procedury.

Jak dodał, koszt pierwszego pół roku funkcjonowania programu, tj. od lipca do końca 2013 r. to ok. 50 mln zł. W następnych latach ma to być kwota dwukrotnie wyższa.

Według zapowiedzi finansowane mają być trzy próby zapłodnienia metodą in vitro. - Program zdrowotny Ministra Zdrowia przewiduje finansowanie tzw. trzech cykli. To oznacza optymalizację szans zajścia w ciążę i uzyskania dziecka - powiedział szef rządu.

Czy można będzie mrozić zarodki?

To, czy mrożenie lub niszczenie zarodków używanych do in vitro będzie dozwolone czy nie, rozstrzygnie ustawa; program zdrowotny wskaże kliniki gwarantujące przechowywanie zarodków, co podniesie ich ochronę - ocenił Tusk.

- Od rozstrzygnięcia aksjologicznych wątpliwości ws. in vitro będzie ustawa - zapewnił premier dodając, że ma nadzieję, iż posłom uda się ją wreszcie uchwalić. Jak podkreślił, dzisiejszy brak uregulowań prawnych w sprawie in vitro jest rozwiązaniem "skrajnie liberalnym w złym tego słowa znaczeniu". - Jest czymś niepokojącym, że wycięcie migdałków jest opisane procedurą medyczną, a zabieg in vitro nie ma takich regulacji - dodał.

Według premiera, finansowany przez państwo program zdrowotny ma za zadanie opisać, co w jego ramach można robić z wytworzonymi zarodkami, które nie będą implementowane matce. Jak podkreślił Tusk, dziś nie ma tu żadnych ograniczeń - takie zarodki można mrozić i przechowywać, można też je niszczyć.

Szef rządu wyjaśnił, że w programie zdrowotnym będą wskazywane te ośrodki, które będą w stanie udokumentować - np. poprzez umowy podpisane z przygotowanymi do tego instytucjami - że niewykorzystany zarodek będzie zamrożony i "będzie bezpiecznie czekał na szansę implementacji, czy - mówiąc innym językiem - adopcji lub wykorzystania przez dawców".

Jak powiedział Tusk, w ten sposób - nie mając ustawy o in vitro - państwo będzie jednak w stanie oddziaływać na "radykalne zwiększenie bezpieczeństwa tego zarodka w porównaniu do status quo". Premier ocenił, że choć zapisy z programu nie będą dotyczyć komercyjnej sfery stosowania metody in vitro, to jednak zakłada się, że finansowanie programu przez państwo "spowoduje, że przygniatająca większość procedur będzie się odbywała zgodnie z zasadami opisanymi w programie" - dodał.

Refundacja in vitro będzie dostępna dla par, które udokumentują, że od roku bezskutecznie starają się o dziecko; nie tylko dla małżeństw - poinformował premier.

Premier zapowiedział, że rządowy program, w ramach którego będzie finansowany zabieg zapłodnienia metodą in vitro, dostępny będzie dla par, które są w stanie udokumentować roczne leczenie niepłodności tradycyjnymi metodami.

Pytany o ograniczenia wiekowe dla kobiet, które będą korzystać z programu, premier poinformował, że górna granica wieku będzie wynosić 40 lat. W zależności od wieku zróżnicowane mają być też poszczególne elementy procedury in vitro.

Jeśli chodzi o dolną granicę wieku, przypomniał, że musi to być para, która jest w stanie udokumentować, że od roku leczy bezpłodność, można więc "założyć, że to dotyczy osób pełnoletnich".

Na razie nie będzie refundacji leków przygotowujących do zabiegu, jednak Tusk zapowiedział, że "w niedalekiej przyszłości, w perspektywie 2014 r.", rząd będzie chciał finansować ją choć częściowo.

- Mało kto sobie zdaje sprawę, że sama kuracja hormonalna przed zabiegiem może być relatywnie tania albo bardzo droga w zależności od problemu zdrowotnego osoby, która jej się poddaje; są także leki droższe i tańsze i w związku z tym mniej lub bardziej skuteczne. Te skrajne przypadki to, jeden zabieg, taka jedna procedura, to dziś odnotowujemy w granicach 9 tys. do 18 tys. zł. (...) Ceny leków wahają się znacznie, dlatego musimy ostrożnie przygotowywać ten program przynajmniej od strony refundacji leków - dodał Tusk.

Program dot. refundacji in vitro rozpisany jest na trzy lata z możliwością przedłużania; dalsze losy programu będą zależały od zapisów ustawy, która miałaby powstać w ciągu pierwszych trzech lat działania programu - poinformował Tusk.

- Jeśli nie wejdzie w życie ustawa, która to będzie regulowała, bo posłowie nie dojdą ze sobą do porozumienia, to będzie możliwość przedłużania takiego programu. Na początek mówimy o trzech latach i w ciągu tych trzech lat powinniśmy objąć finansowanymi zabiegami 15 tys. par. A więc każdego roku pięć tysięcy, ale zakładamy, że w ciągu pierwszego pół roku - od lipca do grudnia 2013 r. - także zdążymy z pięcioma tysiącami - dodał premier.

Jego zdaniem zaproponowane w programie rozwiązania będą znacznie lepsze niż obecna sytuacja, jeśli chodzi m.in. o ochronę niewykorzystanych zarodków, choć - jak podkreślił - jako rozwiązanie definitywne zapewne nie będzie to satysfakcjonujące dla wszystkich, zwłaszcza "bardziej konserwatywnej części parlamentu". Dodał, że ewentualne inne rozstrzygnięcia będą wymagały przyjęcia ustawy.

Wyraził nadzieję, że przyjęcie programu zmobilizuje posłów - także z PO - do "znalezienia szybciej rozsądnego kompromisu". - W mojej ocenie rozsądny kompromis to taki, który chroni zdrowie pacjentów w czasie tej procedury, umożliwia taką procedurę, czyni ją dostępną także dla ludzi niezamożnych i skutecznie chroni zarodki przed niechlujnym traktowaniem - powiedział premier.

Przypomniał, że przyjęcia przepisów regulujących niektóre z kwestii bioetycznych, m.in. opisanie procedury in vitro, wymaga od nas Unia Europejska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: In vitro będzie refundowane w ramach MZ
Komentarze (59)
FL
fragm. listu KEP do prezydenta:
29 października 2012, 08:13
1. Metoda in vitro powoduje ogromne koszty ludzkie, jakie są z nią związane. Dla urodzenia jednego dziecka dochodzi w każdym przypadku do śmierci, na różnych etapach procedury medycznej, wielu istnień ludzkich. Jeszcze więcej zarodków poddanych jest zamrożeniu. Nauka i wiara podkreślają, że od momentu poczęcia mamy do czynienia z człowiekiem, ludzką osobą w fazie embrionalnej. 2. Procedura zapłodnienia in vitro ma wciąż nie do końca zbadane skutki dla dzieci poczętych tą metodą. Coraz liczniejsze badania pokazują, że skutkiem tej procedury jest mniejsza odporność, wcześniactwo, niedowaga, powikłania, a także częstsza zapadalność na rozmaite schorzenia genetyczne. Metoda ta jest więc zwyczajnie niebezpieczna dla dzieci poczętych przy jej pomocy. 3. Zapłodnienie in vitro to młodsza siostra eugeniki – rzekomo procedury medycznej – o najgorszych skojarzeniach z nie tak odległej historii. Procedura zapłodnienia pozaustrojowego zakłada bowiem „selekcję” zarodków, która oznacza ich uśmiercenie. Chodzi o eliminację słabszych zarodków ludzkich, zdiagnozowanych jako nieodpowiednie, czyli o „eugenizm selektywny”, piętnowany wielokrotnie przez Jana Pawła II i inne autorytety. 4. Nieobliczalne są również skutki społeczne, jakie wywołać może rozpowszechnienie metody zapłodnienia in vitro. Tak poczęte dziecko może mieć trzy matki: genetyczną (dawczynię materiały genetycznego), biologiczną (tę, która je urodziła) i społeczną (tę, która je wychowuje). Ojcostwo w przypadku metody in vitro jest jeszcze trudniejsze do określenia. Tak zwani dawcy „materiału genetycznego” bywają anonimowi, ale znane są też precedensy, że pociąga się ich do płacenia alimentów na rzecz dziecka poczętego z ich materiału genetycznego. Oddzielenie prokreacji od aktu małżeńskiego zawsze niesie ze sobą złe społeczne konsekwencje i jest szczególnie niekorzystne dla dzieci przychodzących na świat wskutek działania osób trzecich. Prawne usankcjonowanie procedury in vitro pociąga za sobą nieuchronnie redefinicję ojcostwa, macierzyństwa, wierności małżeńskiej. Wprowadza także zamęt w relacjach rodzinnych i przyczynia się do podkopania fundamentów życia społecznego. 5. Pilną natomiast koniecznością jest uruchomienie programów zapobiegania niepłodności, której przyczyny są znane i uzależnione od ludzkich świadomych działań oraz leczenie niepłodności, którym nie jest technologia in vitro. Osoby z niej korzystające nadal pozostają niepłodne i chore. 6. Współczując rodzinom cierpiącym z powodu braku potomstwa, wyrażamy uznanie tym wszystkim, którzy mimo osobistego dramatu starają się zachować wierność zasadom chrześcijańskiej etyki i otwierają się na przyjęcie dzieci przez adopcję.
M
Marika
27 października 2012, 19:31
Wielu tak walczy o metodę in vitro, ale....nikt nie dostrzega drugiej strony medalu, a mianowicie tego, że jeżeli każda kobieta, która nie może nieć dzieci będzie się starać o nie metodą in vitro, to co będzie z dziećmi z domów dziecka, które tak bardzo potrzebują domu i tak bardzo na niego czekają? Uważam, że Bóg nie daje niektórym kobietom dzieci, ponieważ mają one inną misję w życiu: podarowania rodzinnego ciepła dzieciom, które nie mają domu i chcą być kochane (adopcja). Metoda in vitro sprawi, że dzieci takie nigdy nie zostaną przygarnięte ponieważ kobietami kierować będzie przemożna chęć posiadania WŁASNEGO dziecka.
M
Mira
26 października 2012, 11:30
Na czym polega zło in vitro/inseminacji? Przede wszystkim na tym, że jest to wykroczenie przeciwko I przykazaniu (i przy okazji przeciw V też, bo zabija się zarodki ludzkie). A dlaczego przeciw I przykazaniu? Bo człowiek stawia się na miejscu Boga, chcąc ZMUSIĆ drugiego człowieka do istnienia, WCISNĄĆ na siłę plemnika do komórki, zeby człowiek ZAISTNIAŁ, bez względu na wszystko, bo ... bo takie jest moje pragnienie, zachcianka, kaprys... Ten sam mechanizm działa w przypadku eutanazji - to JA zdecyduję, KIEDY ten drugi człowiek UMRZE. I to wszystko odbywa się pod przykrywką miłości (do dzieci, starszych), miłości, która nie uznaje żadnej racji oprócz swojej (a już na pewno nie racji Boga w danej sprawie). Taka zaślepiona miłość przestaje być miłością, a staje się egoizmem.
26 października 2012, 10:40
Tomaszu, z pewnością mogę głosić naukę Kościoła, że Chrystus umarł na krzyżu, zmartwychwstał i przyjdzie ponownie, ale nie mogę głosić czegoś, do czego nie jestem w najmniejszym stopniu przekonana. Nauki Kościoła były różne, często zbyt szczegółowe. Kopernik głosił coś innego niż nauka Kościoła. I co ? On był złym katolikiem czy ci, którzy nie zdążyli go prześladować ? Jezli masz wątpliwosci (do których masz prawo) to pisz, ze masz watpliwości, a nie krytykuj np. wypowiedzi biskupów, czy tez samo nauczanie Kościoła. I przy okazji masz jakąś obsesje z Kopernikiem ?
Jadwiga Krywult
26 października 2012, 07:28
Tomaszu, z pewnością mogę głosić naukę Kościoła, że Chrystus umarł na krzyżu, zmartwychwstał i przyjdzie ponownie, ale nie mogę głosić czegoś, do czego nie jestem w najmniejszym stopniu przekonana. Nauki Kościoła były różne, często zbyt szczegółowe. Kopernik głosił coś innego niż nauka Kościoła. I co ? On był złym katolikiem czy ci, którzy nie zdążyli go prześladować ?
26 października 2012, 06:28
Wynika to, że Kościół powinien się zastanowić, czy jego głoszenie nauki nie jest tak mętne jak Twoje. Bez wątpienia układanie sie ze światem Kościołowi nie służy. Np. układanie sie takich Jego członków, co kpią w żywe oczy z nauki Kościoła i przekonuja, iż invitro jest dopuszczalne. Fatycznie głos Kościoła powinien być prosty i czytelny Tak/Nie. Wiec jeżeli @KInga jesteś członkiem Kościoła, to głoś Jego naukę, a nie swoje wizje tej nauki. Bedzie mniej mętnie.
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 22:18
Wcale nie śmieszne. Do ludzi wierzących w pieniądz trzeba argumentować w ich systemie wartości. Tak najłatwiej dotrzeć. Do ilu już dotarłeś ? I co właściwie chciałeś im przekazać, bo bardzo mętnie się wyrażałeś. 2. W Polsce jest 90% katolików. 79% Polaków popiera in vitro. I co z tego wynika?Uważasz, ze Kościół powinien zmienić naukę zgodnie z wolą większości? A może by tak napisać od nowa Biblię po dyktando tej większości i np. pozmieniać Dekalog, aby pasował współczesnym ludziom. Wynika to, że Kościół powinien się zastanowić, czy jego głoszenie nauki nie jest tak mętne jak Twoje. Biblii i Dekalogu Kościół nie zmienia, ale swoją naukę zmienia, co widać m.in. na przykładzie tzw. duszpasterstw niesakramentalnych.
25 października 2012, 18:34
1. Śmieszne są argumenty finansowe, których usilowałeś używać i sam się w nich pogubiłeś. Wcale nie śmieszne. Do ludzi wierzących w pieniądz trzeba argumentować w ich systemie wartości. Tak najłatwiej dotrzeć. 2. W Polsce jest 90% katolików. 79% Polaków popiera in vitro. I co z tego wynika? Uważasz, ze Kościół powinien zmienić naukę zgodnie z wolą większości? A może by tak napisać od nowa Biblię po dyktando tej większości i np. pozmieniać Dekalog, aby pasował współczesnym ludziom.
LS
le sz
25 października 2012, 08:24
@XLeszek - "insynuacje" - jakiś nowy zarzut w moim kierunku. Ciekawy w konteście zwykłego przyjacielskiego zapytania. @TomaszL, zwykłe przyjacielskie zapytanie? Ciekawa interpretacja w kontekście Twojej sugestii, że wypowiadam się nie znając tematu i propozycji abym sobie poczytał. Aż strach myśleć jak wyglądałoby wobec tego nieprzyjacielskie zapytanie.
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 07:23
Np prosty argument, ze zwolennicy invitro sprzeciwiają sie nauczaniu Kościoła dla niektórych osób mieniących sie katolikami jest śmieszny ? 1. Śmieszne są argumenty finansowe, których usilowałeś używać i sam się w nich pogubiłeś. 2. W Polsce jest 90% katolików. 79% Polaków popiera in vitro. 3. Nauka Kościoła była taka, że Słońce krąży wokół Ziemi. Czy Kopernik był złym katolikiem ? A może lepszym, bo używał rozumu, w który go Bóg wyposażył.
A
anonim
25 października 2012, 03:17
o nieeeeeeeeee znowu XLeszek !!! Umie duuuuużo pisać, ale dalej nie wie co pisze. No i nieustannie odpowiada na swoje projekcje... Ręka szybsza od głowy.
24 października 2012, 23:35
@XLeszek - "insynuacje" - jakiś nowy zarzut w moim kierunku. Ciekawy w konteście zwykłego przyjacielskiego zapytania.
LS
le sz
24 października 2012, 23:17
Smieszne to były Twoje argumenty, że in vitro powinno być odpłatne lub w ramach osobnego ubezpieczenia, i że nie powinno być refundowane osobom które stosowały antykoncepcję... i że takie Twoje podejście jest przykładem dowodzącym Twojej niezłomności w walce z dopuszczalnością in vitro... Ale skoro tak przeinaczasz fakty to rzeczywiście, o czym tu można dyskutować? Czytałeś moje wszystkie dyskusje z @Kingą na temat in vitro?  Jak nie, to sobie poczytaj.... A jak tak to już nie muszę kolejny raz? A czy zamiast insynuować że wypowiadam się nie czytając nie mógłbyś po prostu podać, zacytować coś co dowodziłoby Twoich racji i tego że to ja nie miałem racji? Najwyraźniej nie mógłbyś, bo gdybyś mógł to byś to zrobił, a skoro nie możesz to bronisz się insynuacjami.
24 października 2012, 23:11
Smieszne to były Twoje argumenty, że in vitro powinno być odpłatne lub w ramach osobnego ubezpieczenia, i że nie powinno być refundowane osobom które stosowały antykoncepcję... i że takie Twoje podejście jest przykładem dowodzącym Twojej niezłomności w walce z dopuszczalnością in vitro... Ale skoro tak przeinaczasz fakty to rzeczywiście, o czym tu można dyskutować? Czytałeś moje wszystkie dyskusje z @Kingą na temat in vitro?  Jak nie, to sobie poczytaj....
LS
le sz
24 października 2012, 23:01
Tomaszu, pamięć Cię zawodzi. To Ty szukałeś śmiesznych uzasadnień mniemając, że zwolennicy in vitro to idioci. Np prosty argument, ze zwolennicy invitro sprzeciwiają sie nauczaniu Kościoła dla niektórych osób mieniących sie katolikami jest śmieszny ? I o czym tu mozna dyskutować ? A gdzie żeś Ty TomaszL użył takiego argumentu? I niby kto uznał to za śmieszny argument? Smieszne to były Twoje argumenty, że in vitro powinno być odpłatne lub w ramach osobnego ubezpieczenia, i że nie powinno być refundowane osobom które stosowały antykoncepcję... i że takie Twoje podejście jest przykładem dowodzącym Twojej niezłomności w walce z dopuszczalnością in vitro... Ale skoro tak przeinaczasz fakty to rzeczywiście, o czym tu można dyskutować? Zwłaszcza z Tobą, skoro Twoją zasadniczą metodą dyskusji jest deprecjonowanie oponentów poprzez przypisywanie im poglądów, których w żaden sposób nie wyrażali.
G
Groszek
24 października 2012, 22:39
Katolik nie popiera in vitro.
24 października 2012, 22:32
Tomaszu, pamięć Cię zawodzi. To Ty szukałeś śmiesznych uzasadnień mniemając, że zwolennicy in vitro to idioci. Np prosty argument, ze zwolennicy invitro sprzeciwiają sie nauczaniu Kościoła dla niektórych osób mieniących sie katolikami jest śmieszny ? I o czym tu mozna dyskutować ?
Jadwiga Krywult
24 października 2012, 11:38
Ty natomiast, Tomaszu, chciałbyś zakazać stosowania in vitro dlatego, że nie każdego stać na sfinansowanie. Brak zrozumienia dlaczego in vitro jest złem i stąd szukanie jakiegoś wytłumacenia, czmu ktoś moze być temu przeciwny. Tomaszu, pamięć Cię zawodzi. To Ty szukałeś śmiesznych uzasadnień mniemając, że zwolennicy in vitro to idioci.
Jadwiga Krywult
24 października 2012, 11:30
Czy w tych dysputach pomyśał ktoś, że poczęte dziecko - nowe życie jest owocem miłości, a nie technicznych zabiegów...? Dziecko poczęte in vitro jak najbardziej może być owocem miłości, chociaż nie jest owocem stosunku seksualnego.
PL
produkcja ludzi...?
24 października 2012, 11:11
Czy w tych dysputach pomyśał ktoś, że poczęte dziecko - nowe życie  jest owocem miłości, a nie technicznych zabiegów...? Już dzisiaj społeczeństwo nie radzi sobie z wychowywaniem dzieci i młodzieży, które nie doznały miłości, a jak będą funkcjonowały takie istoty "wyprodukowane" na szkiełku...?
24 października 2012, 10:20
Ty natomiast, Tomaszu, chciałbyś zakazać stosowania in vitro dlatego, że nie każdego stać na sfinansowanie. Brak zrozumienia dlaczego in vitro jest złem i stąd szukanie jakiegoś wytłumacenia, czmu ktoś moze być temu przeciwny.
Jadwiga Krywult
24 października 2012, 07:34
Dyskryminację ze wzgledu na stan majatkowy w dopuszczonych przez prawo procedurach medycznych uwazasz za sprawiedliwą. Oczywiście. Patrz przykład z implantami. Bez implantów można życ. A jak z dyskryminacją do świadczeń medycznych niezbędnych do życia ? Bez implantów można żyć, a kto chce je mieć, finansuje z własnej kieszeni. Nie wszystkich stać na implanty, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że z tego powodu trzeba ich zakazać. Podobnie jest z in vitro. Bez tego można żyć, a kto chce, niech finansuje z własnej kieszeni. Ty natomiast, Tomaszu, chciałbyś zakazać stosowania in vitro dlatego, że nie każdego stać na sfinansowanie. Owszem, sensowny jest argument, że in vitro nie powinno być finansowane przez MZ czy NFZ, bo nie jest niezbędne do życia, a brakuje pieniędzy na świadczenia niezbędne. Bezsensowne natomiast są argumenty, żeby nie finansować, bo 99% młodzieży ma zepsute zęby, a 1 mln dzieci nie ma ciepłego posiłku.
krótkie życie
23 października 2012, 15:03
W ogóle metody in vitro trzeba zakazać, jak aborcję. Bez in vitro można żyć. I to żyć z czystym sumieniem.  "przyjęcia przepisów regulujących niektóre z kwestii bioetycznych, m.in. opisanie procedury in vitro, wymaga od nas Unia Europejska." - Jak ci głupcy chcą być poprawni .. Uczyć głupiego, to jak kleić skorupy.
23 października 2012, 14:43
Powineneś być zadowolony. Z powodu in vitro bogaty pójdzie do piekła, a biedny do nieba :P Wypisujesz bzdury. Trzeba zabronić in vitro, bo biednych nie będzie stać. Tak sądzisz ? . Nie, trzeba zabronić kazdego invitro, bez wzgledu na majętnośc.
23 października 2012, 14:42
Dyskryminację ze wzgledu na stan majatkowy w dopuszczonych przez prawo procedurach medycznych uwazasz za sprawiedliwą. Oczywiście. Patrz przykład z implantami. Bez implantów można życ. A jak z dyskryminacją do świadczeń medycznych niezbędnych do życia ?
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 14:30
Dyskryminację ze wzgledu na stan majatkowy w dopuszczonych przez prawo procedurach medycznych uwazasz za sprawiedliwą. Oczywiście. Patrz przykład z implantami.
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 14:30
Czyli nie liczysz sie z problemami ludzi biednych i róznicujesz ludzi ze wzgledu na ich stan majatkowy. Bogatego wg Ciebie stać będzie na invitro, a biednego już nie. Powineneś być zadowolony. Z powodu in vitro bogaty pójdzie do piekła, a biedny do nieba :P Wypisujesz bzdury. Trzeba zabronić in vitro, bo biednych nie będzie stać. Tak sądzisz ? Analogicznie: trzeba zabronić wstawiania sobie implantów do buźki, bo nie każdego na to stać.
23 października 2012, 14:27
Argumenty finansowe to domena przeciwników in vitro, ich hasło to: 'zapłaćcie za naprotechnologię zamiast za in vitro'. Ale my nie rozmawiamy o naprotechnologii, tylko o invitro. Dyskryminację ze wzgledu na stan majatkowy w dopuszczonych  przez prawo procedurach medycznych uwazasz za sprawiedliwą.
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 14:23
Argumenty finansowe to domena przeciwników in vitro, ich hasło to: 'zapłaćcie za naprotechnologię zamiast za in vitro'.
23 października 2012, 14:23
Tomaszu, trafiłeś kulą w płot. Uważam, że każdy powinien finansować in vitro z własnej kieszeni. Oczywiście in vitro bez nadliczbowych zarodków powinno być prawnie dopuszczalne. Czyli nie liczysz sie z problemami ludzi biednych i róznicujesz ludzi ze wzgledu na ich stan majatkowy. Bogatego wg Ciebie stać będzie na invitro, a biednego już nie.
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 14:19
Tomaszu, trafiłeś kulą w płot. Uważam, że każdy powinien finansować in vitro z własnej kieszeni. Oczywiście in vitro bez nadliczbowych zarodków powinno być prawnie dopuszczalne.
23 października 2012, 14:07
Widzsz Tomaszu jak Cie Kinga podeszła? Dyskutuję z @Kingą wiele razy, argumenty nie przemawiaja, wiec moze pogadać o kasie -ten argumnet jest z tego swiata, i przemawia do wielu ludzi wyznajacych wartości tego świata.
23 października 2012, 14:02
@TomaszL Nie ale daleś sie podpuścić - rozmawiasz o finansowaniu in vitro zamiast o jego zakazie :-) Taki stały trik Tuska i King... Wbrew pozorom widzę w takiej dyskusji jakaś metodę na fatyczne ograniczenie antykoncepcji i invitro. Bo teraz nie ustawy, nie prawo przemawia do ludzi, a współczesny bożek czyli mamona. Może niektórzy by zmądrzeli przez tego ich bożka, jakby trzeba słono płacić na ubezpieczenie zdrowotne przez całe życie i za antykoncepcje i za in vitro - to co niektórzy katolicy tutaj dopuszczają, to może by zmienili zdanie ? Bo odwołanie do Boga nie działa zupełnie jak widać po dyskusjach o in vitro.
23 października 2012, 13:51
@TomaszL Nie ale daleś sie podpuścić - rozmawiasz o finansowaniu in vitro  zamiast o jego zakazie :-) Taki stały trik Tuska i King... 
23 października 2012, 13:48
Invitro powinno znaleźć sie w zakresie dobrowolnej składki ubepieczeniowej i po sprawie. Tak to jest z prawdziwymi katolikami: TomaszL niedawno strzelał focha i nie zgadzał się na żadne kompromisy, a teraz pisze to co powyżej. Jesteś za, a nawet przeciw in vitro ? "strzelił focha" ? Zawsze i wszędzie jestem przeciw invitro. A co do propozycji ubezpieczenia od niepłodności - ostatnio ubezpieczyłem budynek w którym mieszkam  od spadających statków powietrznych. Rozumiem, ze wg @Kingi jestem zwolennikiem katastrof lotniczych. I jeszcze jedno - ubezpieczenie wyłącza odpowiedzialnośc firmy ubezpieczeniowej na wypadek wojny - czyli jestem tez wg @Kingi zwolennikiem wojny.
.
...
23 października 2012, 13:16
Widzsz Tomaszu jak Cie Kinga podeszła?
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 13:09
Invitro powinno znaleźć sie w zakresie dobrowolnej składki ubepieczeniowej i po sprawie. Tak to jest z prawdziwymi katolikami: TomaszL niedawno strzelał focha i nie zgadzał się na żadne kompromisy, a teraz pisze to co powyżej. Jesteś za, a nawet przeciw in vitro ?
23 października 2012, 12:27
I pytanie pomocnicze, czy refundacja ma być rownież dla osob wcześniej stosujących środki antykoncepcyjne ? Słusznie, nie powinno być również refundacji dla zawałowców czy chorych na nowotwory, którzy wcześniej za dużo wieprzowiny żarli i za dużo siedzieli przed telewizorem. Jeżeli chodzi o dbanie o zdrowie, to zamiast cudować mozna dokładnie tak samo to załatwić, jak w każdym innym ubezpieczeniu. Dbasz = mniej płacisz. Invitro powinno znaleźć sie w zakresie dobrowolnej składki ubepieczeniowej i po sprawie. Korzystasz z antykoncepcji = płacisz większą skłądkę na invitro, albo w warunkach ubezpieczenia wyłączona jest refundacja invitro w wypadku np uzycia środków antykoncepcyjnych. Proste i oczywiste.
D
dik
23 października 2012, 12:21
do Morgana: nie ma tu żadnego paradoksu - to nie Episkopat ale juz Pan Jezus mówił o płaceniu podatków. Choć zapewne  w cesarstwie Rzymskim nie szły one na dożywianie biednych, ale np. na armię. Aby być z zgodzie z własnym sumieniem trzeba płacic podatki i wybierać w wyborach odpowiednie osoby do zarządzania nimi, a na sumienia rządzących złożona jest odpowiedzialność na co są wydawane.
M
mnikj
23 października 2012, 11:39
To niesamowite, że mamy tyle pięniędzy w budżecie, jak widać Salomon-Donald i z pustego rozlewa.:(
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 09:34
I pytanie pomocnicze, czy refundacja ma być rownież dla osob wcześniej stosujących środki antykoncepcyjne ? Słusznie, nie powinno być również refundacji dla zawałowców czy chorych na nowotwory, którzy wcześniej za dużo wieprzowiny żarli i za dużo siedzieli przed telewizorem.
D
DNA
23 października 2012, 07:43
Tak Pan premier powinien refundować ze swojej kieszeni, a nie podatników. Jak długo mam tolerować te amoralne beztalencia u władzy?
A
AP
23 października 2012, 07:00
PAP (i jak widać Deon także) nie interesuje konferencja smoleńska A jak pisane jest o Dreamlinerze dla LOTu to nikt nie wspomina, który Polak miał współudział przy jego tworzeniu :)
23 października 2012, 06:44
Czyżby oszczędnosci na lekach dały mozliwość refundowania invitro ? W sumie po co leczyc, jak można zrobić nowe dziecko. I pytanie pomocnicze, czy refundacja ma być rownież dla osob wcześniej stosujących środki antykoncepcyjne ?
?
????
23 października 2012, 00:16
PAP (i jak widać Deon także) nie interesuje konferencja smoleńska 100 naukowców z Polski, Europy i Stanów Zjednoczonych nie robi wrażenia na Polskiej Agencji Prasowej. W serwisie agencji na próżno szukać informacji na temat odbywającej się dziś w Warszawie konferencji poświęconej katastrofie smoleńskiej. http://bombardier.nowyekran.pl/post/77572,skrotowo-przez-konferencje-smolenska 
S
seaW.
22 października 2012, 23:46
Ostatnia deska ratunku  pt. in vitro Zastanawialiśmy się, jakież to wrzutki nastąpią po czarnej serii, jaka prześladuje PO w ostatnich tygodniach. A dzisiaj też trudny dzień, bo mamy dwa tematy, które w normalnym kraju same z siebie, osobno mogłyby zmieść ten rząd z powierzchni ziemi. Ekshumacje i konferencja w sprawie Smoleńska. No, ale to w normalnym raju, a przecież z samej definicji mamy tu sprzeczność, bo w normalnym kraju nie wystąpiłyby przyczyny ani tej ekshumacji, ani tej konferencji, bo w normalnym kraju nie pomylono by zwłok Prezydenta Kraju na Uchodźstwie, a śledztwo w sprawie śmierci elity kraju prowadziłaby prokuratura, lub, a nawet zdecydowanie lub, międzynarodowa komisja. Na skutek tego przedziwnego splotu okoliczności, owych nieszczęśliwych ciosów spadających na rząd Tuska, wreszcie się okazało, co jest najważniejsze. In Vitro. Ja mam taką propozycję, te pieniądze, co właśnie Pan Premier desperacko wynajduje skądeś tam, by rzucić jakiś ochłapek opinii publicznej, by sobie choć na parę dni kupić spokój, żeby te pieniądze przeznaczyć na ratowanie życia tych dzieci, które już się urodziły. Bo, jak słyszę, trochę dla nich brakuje, odsyła się je do domu, by sobie tam spokojnie i po cichu umarły.
M
morgan
22 października 2012, 22:40
 temat poważny, jak rzadko który, ale jest w tym też mały drobiazg: w rachunku sumienia jest też o płaceniu podatków. i co, wychodzi na to, że Episkopat przyczynia się do finansowania in vitro ale paradoks się zrobił!
E
egger
22 października 2012, 21:19
Ciekawe jakie będą następne sądaże?! Osobiście znam lewicowców z PO, którzy mimo iż są bardzo za In vitro, nie godzą się z koniecznością płacenia z podatków na ten cel. Jest to bezsensowne zwłaszcze w obecnych czasach, w których na dziecko i tak mogą pozwolić sobie tylko Ci ludzie, którz są już dobrze ustawieni. Ci do których Tusk kieruje projekt i tak nie chcą jeszcze mieć dzieci!!! Głupiec!
E
egger
22 października 2012, 21:06
już nie mam wątpliwości na kogo NIE zagłosuję w następnych wyborach
T
tak
22 października 2012, 19:49
Najgorsze jest to, że idą na to i moje pieniądze, bo płacę podatki. Tak POrząd za moje pieniądze finansuje coś z czym się nie zgadzam i co budzi mój stanowczy sprzeciw.
D
DNA
22 października 2012, 18:53
 Ciągle potwierdza się, że rządzą nami kanalie, które chcą upodlic Polaków, w imię tzw. postępu.
V
v
22 października 2012, 17:44
 Abp Depo ostro o finansowaniu "in vitro" "Nie chcąc być posądzonym o podobną zgodę, o milczenie wypowiadam się zdecydowanym sprzeciwem, gdyż z płaszczyzny wiary chrześcijańskiej – metoda in vitro wkroczyła na równię pochyłą - Abp Depo potępił plany dofinansowania "in vitro". "W oparciu o rozum, naukę i wiarę oraz w oparciu o moralność możemy w dużym stopniu niwelować zło, fałsze i wszelkie zamęty. Jeśli bowiem odrzuci się prawo naturalne połączone z prawem Bożym, a przyjmie tylko prawo stanowione przez państwo większością głosów, parlamentarnych czy samorządowych, to za legalne trzeba by uznać: zarówno Holocaust na narodzie Żydowskim, Katyń na polskich żołnierzach, czy morzenie głodem Ukraińców. A z kolei Proces Norymberski za nielegalny i anachronizm, bo odniósł się do prawa naturalnego i prawa Dekalogu".
jazmig jazmig
22 października 2012, 16:10
 Wszystko o in vitro, czego Episkopat nie potrafi powiedzieć: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/626099,prof-cebrat-in-vitro-to-wielki-biznes-a-nie-nauka,id,t.html?cookie=1
F
Flu
22 października 2012, 15:47
 znam 3 pary ktore maja dzieci poczete w ten sposob, zapewniam ze szczescia im to nie przynioslo, wrecz przeciwnie, robia krzywde sobie i swoim dzieciom, cale szczescie ze tutaj jest jednomyslnosc w komentarzach, na lewackie media juz nie zagladam.
D
drozd
22 października 2012, 15:10
Nie ma pieniędzy na leczenie raka, chorzy na Alzheimera nie mają refundowanych leków, ale będą pieniądze na fudnowanie bogatym parom ich zachcianek. Takie uparte i wbrew wszelkiej logice (obecny stan służby zdrowia) trwanie przy tym barbarzyństwie in vitro może wskazywać na demoniczne opętanie Tuska i niektórych polityków !
A
Agnieszka
22 października 2012, 14:25
 Po co te sztuczne zaplodnienie, jest duzo dzieci ktore czekaja na adopcje. In vitro narusza prawo dziecka. Dziecko nie moze byc uwazane za przedmiot wlasnosci.
22 października 2012, 14:10
 www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,11853,metropolita-przeciwko-uchwale-rady-miasta.html a kto przeciwko stanowisku Premiera?
Z
Zenka
22 października 2012, 14:08
Przecież to sprawa polityczna a nie troska o pary małżeńskie.Od szkoły podstawowej finansowanie aborcji a potem in vitro-wszystko z budżetu .Kto kiedykolwiek rozliczył program zdrowotny i badał jego efekty pod tym wzgledem.Jesteśmy bogatym państwem skoro tak pięknie wydajemy kasę albo stdem baranów.
22 października 2012, 13:40
 Nie ma pieniędzy na leczenie raka, chorzy na Alzheimera nie mają refundowanych leków, ale będą pieniądze na fudnowanie bogatym parom ich zachcianek.