Tusk: losy Komisji Majątkowej są przesądzone

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / apio

Premier Donald Tusk uważa, że losy Komisji Majątkowej są praktycznie przesądzone. Jak podkreślił, Komisja od kilku miesięcy już nie pracuje, a Kościół może sądownie dochodzić swoich kolejnych roszczeń.

- Praktycznie losy Komisji zostały już dawno temu przesądzone i komisja, za moją wiedzą, nie podejmuje decyzji od dłuższego czasu, ale rozwiązana może być na mocy ugody, bo jak państwo wiecie konkordat wymusza tego typu zachowania - powiedział Tusk dziennikarzom w Brukseli.

- Uważam, że niezbyt szczęśliwie, ale póki co nie mamy możliwości zmiany tego stanu prawnego, bo on jest umocowany pośrednio w konstytucji. Mam wrażenie, że Episkopat sam zrozumiał, że utrzymywanie komisji majątkowej jest zabójcze z punktu widzenia też jakby opinii publicznej - dodał premier.

Według niego, Episkopat "też jest wrażliwy na opinię publiczną" i w związku z tym nie będzie żadnego problemu, żeby "dojść do ładu".

DEON.PL POLECA


Premier przypomniał, że Kościół, tak jak każdy obywatel, czy instytucja, sądownie może dochodzić swoich kolejnych roszczeń. - Moim zdaniem zresztą też lepiej byłoby, żeby nikt nie przesadzał w tych swoich apetytach. Jeśli się okaże, że ta ugoda do końca roku nie będzie zawarta, jeśli strona kościelna nie wyrazi zgody, to będziemy szukali rozwiązań prawnych na wyższym pułapie - zapowiedział Tusk.

W czwartek do ekspresowych uzgodnień międzyresortowych rozesłano z MSWiA projekt nowelizacji ustawy o stosunkach państwo-Kościół, kończący działalność Komisji Majątkowej.

Na uwagi do projektu, który ma wejść w życie 1 stycznia 2011 r., resorty mają czas do piątku do godz. 10. Rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak powiedziała, że projekt nowelizacji uchyla zapisy ustawy o stosunkach państwo-Kościół, regulujące tryb i zasady działania Komisji Majątkowej. Sprawy związane z roszczeniami o przejmowanie majątków rozpatrywane byłyby na zwykłych zasadach, drogą sądową.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: losy Komisji Majątkowej są przesądzone
Komentarze (13)
W
witek
29 października 2010, 12:29
Teraz grają pod SLD, Tusk już się zużył, nie ma szans w następnych wyborach, dlatego i fotek już tak uważnie nie dobierają.
G
Groszek
29 października 2010, 11:42
Patrząc na fotkę Don Tuska widać jak na dłoni, że dni jego premierowania też są policzone.
Jadwiga Krywult
29 października 2010, 10:25
Liczby można w zależności od potrzeb dodawać albo odejmować, dzielić albo mnożyć i można 'udowodnić' wszystko.
N
nijak
29 października 2010, 10:06
Wreszcie lepiej późno niż wcale.
W
witek
29 października 2010, 09:34
W czasach rządów Kaczyńskiego wskaźniki nie były lepsze niż w innych państwach. Teraz wskaźniki są lepsze niż w innych państwach. Jak nie ma argumentów, to zawsze można 10 razy POwtórzyć to samo kłamstwo, prawda? Trollu Kinga, dlaczego wciąż kłamiesz? Jesteś na etacie w PO? Już dość długo karmicie wyborców swoimi kłamstwami, nic wam to już nie pomoże ludzie zaczynaja sie budzić! W Niemczech w 2007 roku wzrost gospodarczy wynosił 2,5%, a w Polsce 6,7%, czyli był 2,68 raza szybszy niż niemiecki. W 2010 w Niemczech PKB ma wzrosnąć w/g prognoz o 1,4%, a w Polsce, według najbardziej optymistycznych prognoz, o 3,3%, co daje różnicę tylko 2,35. Potrafisz dostrzec różnice pomiędzy tymi liczbami? Jeśli nie, to Ci wyjaśnię: W czasach Jarosława Kaczyńskiego wskaźniki gospodarcze były lepsze niż w innych państwach, a tempo wzrost PKB w stosunku do Niemiec, było większe niż dziś: wtedy 2,68 raza, teraz ttylko 2,35 raza. Następnym razem już nie będę przytaczał liczb, tylko napiszę po prostu: NIE KŁAM TROLLU!
Jadwiga Krywult
29 października 2010, 08:51
"Zawsze powinieneś brać pod uwagę możliwość, że się stara" Dobrymi checiami jest piekło wybrukowane. Jak zwykle gubisz wątek. 'Nie stara się' i 'stara się, ale na staraniach się kończy' to są dwie całkiem różne sprawy. Widzisz chyba różnicę między zdaniami: 'Jarosław nie stara się zaprezentować jako gorliwy katolik' 'Jarosław stara się zaprezentować jako gorliwy katolik, ale na staraniach się kończy'. "równocześnie jestem pewna, że Jarosław starałby się o wiele mniej i efekty jego starań byłyby bez porównania gorsze." Wszystkie wskaźniki są obecnie gorsze niż za poprzedniego rządu. I to nie tylko te gospodarcze, ale i takie które nie zależą od koniunktury gospodarczej, jak na przykład bizantyjski rozrost biurokracji za (nie)rządów Tuska. Przyznajesz, że lepsze wskaźniki w czasach dobrej koniunktury gospodarczej nie są zasługą Kaczyńskiego. W czasach rządów Kaczyńskiego wskaźniki nie były lepsze niż w innych państwach. Teraz wskaźniki są lepsze niż w innych państwach. Miarodajne są tylko porównania w ramach takiej samej koniunktury gospodarczej. Zgadzam się, że rozrost biurokracji to jest minus rządów Tuska. Podejrzewam równocześnie, że w przypadku dojścia do władzy Kaczyńskiego w każdej gminie powstałby urząd ds. budowy pomnika i to dopiero byłby rozrost biurokracji :))
Jadwiga Krywult
29 października 2010, 08:47
"Zawsze powinieneś brać pod uwagę możliwość, że się stara" Dobrymi checiami jest piekło wybrukowane. Jak zwykle gubisz wątek. 'Nie stara się' i 'stara się, ale na staraniach się kończy' to są dwie całkiem różne sprawy. Widzisz chyba różnicę między zdaniami: 'Jarosław nie stara się zaprezentować jako gorliwy katolik' 'Jarosław stara się zaprezentować jako gorliwy katolik, ale na staraniach się kończy'. "równocześnie jestem pewna, że Jarosław starałby się o wiele mniej i efekty jego starań byłyby bez porównania gorsze." Wszystkie wskaźniki są obecnie gorsze niż za poprzedniego rządu. I to nie tylko te gospodarcze, ale i takie które nie zależą od koniunktury gospodarczej, jak na przykład bizantyjski rozrost biurokracji za (nie)rządów Tuska. Przyznajesz, że lepsze wskaźniki w czasach dobrej koniunktury gospodarczej nie są zasługą Kaczyńskiego. W czasach rządów Kaczyńskiego wskaźniki nie były lepsze niż w innych państwach. Teraz wskaźniki są lepsze niż w innych państwach. Miarodajne są tylko porównania w ramach takiej samej koniunktury gospodarczej. Zgadzam się, że rozrost biurokracji to jest minus rządów Tuska. Podejrzewam równocześnie, że w przypadku dojścia do władzy Kaczyńskiego w każdej gminie powstałby urząd ds. budowy pomnika i to dopiero byłby rozrost biurokracji :))
R
realista
29 października 2010, 08:22
 Wojenka PiS z PO trwa w najlepsze a dzisiejsze sondaże wskazują na rosnące poparcie obu tych partii ,więc jeżeli wojenka im służy to będzie trwała bo jak się okazuje jest na rękę obu partiom a wbrew temu co mówią zwolennicy PRem kierują się dzisiaj wszystkie partie
W
witek
29 października 2010, 07:50
"Zawsze powinieneś brać pod uwagę możliwość, że się stara" Dobrymi checiami jest piekło wybrukowane. "równocześnie jestem pewna, że Jarosław starałby się o wiele mniej i efekty jego starań byłyby bez porównania gorsze." No cóż liczby mówią co innego, ale jeżeli liczby mówia co innego, tym gorzej dla liczb, prawda? Ważne by PR się toczył. Wszystkie wskaźniki są obecnie gorsze niż za  poprzedniego rządu. I to nie tylko te gospodarcze, ale i takie które nie zależą od koniunktury gospodarczej, jak na przykład bizantyjski rozrost biurokracji za (nie)rządów Tuska.
Jadwiga Krywult
29 października 2010, 07:30
Dla mnie, prawdę mówiąc, nie jest najważniejsze, jaki Tusk jest. Nie znoszę go wprawdzie ale mimo to nie miałbym żadnych oporów przed udzieleniem Tuskowi pełnego poparcia, gdybym widział, że chociaż stara się zrobić coś dla naszego kraju. Zawsze powinieneś brać pod uwagę możliwość, że się stara, a Ty tego z różnych powodów nie widzisz. Do wyborców należy ocena jego starań. Ja np. uważam, że mógłby się starać bardziej, a równocześnie jestem pewna, że Jarosław starałby się o wiele mniej i efekty jego starań byłyby bez porównania gorsze.
T
teresa
29 października 2010, 07:07
Moje dziecko jest systematycznie w szkole obsępiane z chusteczek higienicznych oraz wody przegotowanej, którą zabiera w butelce po mineralnej...tłumaczę,żeby wody nie dawała ,bo to nie Sahara,każdy ma w domu kran z wodą i jakąś starą butelkę, a zarazić się jakimś świństwem drogą kropelkową łatwo. Niestety- ma zbyt miękkie serce,żeby odmówić. Wnioski- niechaj rząd dofinansuje zwykłąwodę mineralną dla każdego w szkole, papier toaletowy i mydło w WC oraz nauczy dzieciaki kultury.
C
car
28 października 2010, 22:23
Dla mnie, prawdę mówiąc, nie jest najważniejsze, jaki Tusk jest. Nie znoszę go wprawdzie ale mimo to nie miałbym żadnych oporów przed udzieleniem Tuskowi pełnego poparcia, gdybym widział, że chociaż stara się zrobić coś dla naszego kraju. Jestem przeciwnikiem Tuska nie dlatego, że go nienawidzę, ale dlatego, że widać, słychać i czuć, że on po prostu zdradza Polskę.
D
Dami
28 października 2010, 20:54
A co z pozostałymi komisjami działającymi na podstawie tego samego aktu prawnego? Tymi dotyczącymi innych kościołów i związków wyznaniowych (np.gminy żydowskiej)? Prawnik omawiający problem komisji majątkowych mówił chyba o sześciu tego typu komisjach. Chyba lepiej rozwiązywać problemy całkowicie i bez posądzeń o stronniczość, a nie tylko częściowo. Ale premier ten temat skutecznie omija podobnie jak większość dziennikarzy. Obowiązuje zasada: jak o czymś nie mówimy to tego nie ma. Kiedyś minister finansów radził, żeby nie mówić o inflacji (kryzysie) to jej (jego) nie będzie.