Tusk zwraca uwagę konserwatystom z PO
Chcemy, żeby rodziło się jak najwięcej dzieci i jak najwięcej polskich matek czuło się bezpiecznie wtedy, gdy stają się matkami - powiedział w piątek w Sejmie premier Donald Tusk.
Tusk zaznaczył, że jest przekonany, iż pozytywny program skierowany do matek i rodzin - w którym "matka nie będzie musiała wybierać: albo urodzę dziecko, albo będę miała pracę; czy też: albo urodzę dziecko i stracę środki do życia albo będę decydowała się nawet na najbardziej dramatyczne decyzje" - sprawi, że "znikną upiory wojny aborcyjnej" także z dyskusji sejmowych.
- Chcecie, aby kobiety w Polsce w poczuciu bezpieczeństwa rodziły dzieci, to pomóżcie nam, aby ten program zrealizować, a nie straszcie więzieniem - dodał.
Premier zaznaczył, że słowa te "szczególnie gorąco dedykuje koleżankom i kolegom z PO", którzy w środę zagłosowali za skierowaniem do dalszych prac w Sejmie projektu ustawy autorstwa Solidarnej Polski zaostrzającego przepisy dotyczące aborcji i wprowadzającego zakaz przerywania ciąży w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Za dalszymi pracami nad projektem głosowało m.in. 40 posłów PO. Tusk zaznaczył, że w jego ocenie projekt ten "nie służy dobrze polskiej matce i polskiemu dziecku".
Skomentuj artykuł