Uroczystości przekazania trumny w Smoleńsku
Na lotnisku w Smoleńsku w niedzielę po południu odbyła się uroczystość przekazania trumny z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego stronie polskiej. Samolot transportujący trumnę z ciałem prezydenta odleciał już do Warszawy, około godz. 15 ma wylądować na lotnisku wojskowym Okęcie.
Polski prezydent w Smoleńsku został pożegnany z wojskowymi honorami. W uroczystości wziął udział m.in. premier Rosji Władimir Putin i gubernator obwodu smoleńskiego Siergiej Antufiew. Stronę polską reprezentowali ambasador polski w Rosji Jerzy Bahr, Maciej Łopiński i Małgorzata Bochenek z Kancelarii Prezydenta RP oraz europoseł PiS Paweł Kowal.
Później trumna spowita biało-czerwoną flagą z ciałem prezydenta została umieszczona na pokładzie samolotu wojskowego polskich sił zbrojnych.
Tym samym samolotem do Warszawy wracają reprezentujący stronę polską w Smoleńsku Maciej Łopiński, Małgorzata Bochenek i Paweł Kowal.
Ambasador Bahr mówił po uroczystości w rozmowie z dziennikarzami, że Polska straciła w katastrofie wspaniałą część swojej elity.
- Myśmy tych ludzi często widzieli, szczególnie w telewizji, albo słyszeli, jak się spierają, jak się popierają. Było w tym całe bogactwo polskiego życia politycznego, nasze troski, ale też i nasze nadzieje. Teraz okazało się, że z Boskiego wyroku, wszystko to się wyrównało. My stajemy jako naród ubożsi i tak musimy dalej żyć - mówił Bahr.
- I jeśli mogę powiedzieć coś bardzo od siebie, to będąc reprezentantem całej Rzeczypospolitej, w tym spisie ludzi znalazłem różne momenty i własnego życia, w zależności od tego, z kim się bliżej pracowało, ale to nie ma żadnego znaczenia poza znaczeniem dla mnie. Natomiast my wszyscy przeżywamy teraz tragedię, która jest tragedią naszego narodu - powiedział ambasador.
Podkreślił, że katastrofa samolotu pokazała, iż słowo "solidarność" może mieć głębokie znaczenie także w stosunkach polsko-rosyjskich. - Myśmy poczuli w tym momencie Rosjan, jako kogoś, kto jest nam bliski. To jest coś bardzo symbolicznego, że los Polski znowu się związał z ziemią smoleńską. Chciałbym, żebyśmy umieli budować to dobre sąsiedztwo - mając na uwadze to wszystko, co się zdarzyło na tej ziemi. Wiem, że jest taka gotowość również ze strony tutejszych gospodarzy - ocenił Bahr.
Skomentuj artykuł