Nabożeństwo żałobne w synagodze Nożyków
Gdy kondukt z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego przejeżdżał ulicami Warszawy, w synagodze Nożyków odbyło się żałobne nabożeństwo za zmarłych w sobotniej katastrofie samolotu pod Smoleńskiem.
Przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotr Kadlćik wspominał, że niedawno prezydent gościł w warszawskiej synagodze. Powiedział, że nawet, jeśli ktoś się z Lechem Kaczyńskim nie zgadzał, nie mógł mu zarzucić nieuczciwości lub dwulicowości.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich nazwał prezydenta i jego żonę Marię przyjaciółmi, a wiceprzewodniczący Polskiej rady Chrześcijan i Żydów Zbigniew Nosowski przypomniał, że Lech Kaczyński był pierwszym urzędującym prezydentem Polski, który odwiedził synagogę.
- Jesteśmy tu, by wspominać wszystkich, którzy zginęli. Nie możemy zapominać o rodzinach katyńskich; o wojskowych; o funkcjonariuszach BOR, którzy tym razem nie byli w stanie obronić szefa; o załodze - mówił Kadlćik. Po nabożeństwie wierni udali się przed pałac prezydencki, by złożyć biało-czerwony wieniec z gwiazdą Dawida ułożoną z niebieskich kwiatów.
Skomentuj artykuł