W Sosnowcu odnaleziono zwłoki Magdy

Miejsce ukrycia zwłok półrocznej zaginionej Magdy. Ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego, przy torach kolejowych za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sosnowcu. Miejsce wyjawiła policjantom matka dziewczynki Katarzyna W. (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
TVN24 / PAP / drr

Policjanci odnaleźli w Sosnowcu ciało poszukiwanej od ponad półtora tygodnia półrocznej Magdy. Miejsce ukrycia zwłok wskazała w piątek późnym wieczorem matka dziewczynki - poinformował rzecznik śląskiej policji, podinsp. Andrzej Gąska.

Ciało Magdy znaleziono w zrujnowanym budynku w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego, przy torach kolejowych za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. To ok. 1,5 km od miejsca, wskazanego wcześniej jako prawdopodobne miejsce ukrycia zwłok przez Krzysztofa Rutkowskiego.

"Ciało znajdowało się w załomie ceglanego muru - pozostałości po zabudowaniach infrastruktury kolejowej. Było przykryte m.in. śniegiem, liśćmi, kamieniami, fragmentami gruzu" - relacjonował rzecznik.

DEON.PL POLECA

Miejsce ukrycia zwłok dziecka wyjawiła policjantom matka dziewczynki Katarzyna W. Kobieta powiedziała o tym funkcjonariuszom w piątek wieczorem w spokojnej rozmowie; później przyjechała z policjantami we wskazane miejsce i pokazała, gdzie dokładnie znajduje się ciało. Przyznała, że wskazując wcześniej prywatnemu detektywowi inne miejsce nie mówiła prawdy. Nie wytłumaczyła dlaczego kłamała.

W piątek od rana policjanci bezskutecznie przeczesywali teren nad rzeką Przemszą, gdzie - według Rutkowskiego - miało znajdować się ciało. Wieczorem okazało się, że zwłoki są gdzie indziej. Były zawinięte w kocyk - ten sam, który pokazywano na plakatach, rozwieszanych w Sosnowcu po zaginięciu dziewczynki.

Według podinsp. Gąski, w rozmowie z policjantami Katarzyna W. podtrzymała, że dziecko zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Dziewczynka miała jej się wyślizgnąć z kocyka i uderzyć o próg w mieszkaniu. Później kobieta ukryła ciało. Krótko potem mówiła, że dziecko zostało uprowadzone z wózka, gdy straciła przytomność na ulicy. W czwartek przyznała się Rutkowskiemu jak było naprawdę, wskazując jednak inne miejsce ukrycia ciała. W piątek wieczorem pokazała je policjantom, którzy przeprowadzili oględziny terenu.

Przyczyny śmierci dziecka wyjaśni sekcja zwłok. Zostanie ona przeprowadzona kiedy zmarznięte ciało wróci do odpowiedniej temperatury.

Po wskazaniu miejsca ukrycia ciała Katarzyna W. została przewieziona do katowickiej prokuratury okręgowej na formalne przesłuchanie. Na razie nie podano, czy i jakie usłyszała zarzuty. Może to być np. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, a nawet - jeżeli uprawdopodobni to materiał dowodowy - zabójstwa. Może także odpowiadać za składanie wcześniej fałszywych zeznań oraz powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie - rzekomym uprowadzeniu dziecka.

Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia. Matka mówiła policjantom, że po uderzeniu w głowę straciła przytomność. Gdy się ocknęła, dziecka nie było w wózku. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Powstał też szkic portretu rzekomego porywacza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Sosnowcu odnaleziono zwłoki Magdy
Komentarze (136)
J
jajo
6 lutego 2012, 13:40
ojciecgrzegorz jesli jestes księdzem to sie nie odzywaj najlepiej.ty wielki pasterz narodu byś ją zerżnął jak kukiełke a nie zabil prawda??
K
Koral
5 lutego 2012, 12:51
To posłuchaj uczonego jezuity i przeczytaj całą Ewangelię. pycha roznosi pewnego jca jezuitkę.
R
ryba
5 lutego 2012, 12:49
Dalej Apeluje do Redakcji o monitorowanie komentarzy. Kochaniutki, to nie komuna.
N
niekumata
5 lutego 2012, 11:10
To posłuchaj uczonego jezuity i przeczytaj całą Ewangelię. I co - tam będzie napisane, że to nieprawda z tą sprawiedliwością?
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 21:42
pytałem jedną osobę, która tu szasta sprawiedliwością Bożą, ale ja się pytam jak ów Jegomość ją rozumie? Może mnie Ojciec pyta? A co ja tam mogę rozumieć - od tego są uczeni jezuici. Ja tylko wiem tyle, co mi Jezus raczył objawić: Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Widzi mi się sprawiedliwie...
O
owca
4 lutego 2012, 21:31
A co to jest sprawiedliwość? Jeden z przymiotów Boga. Objawiony ludziom w Pismie Świętym i w licznych objawieniach.
OG
o. Grzegorz Kramer SJ
4 lutego 2012, 21:14
A co to jest sprawiedliwość?
U
Ulka
4 lutego 2012, 20:39
Ale kto ufa Jego Miłosierdziu ma szansę
U
Ulka
4 lutego 2012, 20:37
Teraz jest czas na działanie, się nawracanie, a potem będzie podsumowanie.
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 20:29
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.(Mt 5, 43-48) Zsyła, zsyła, ale na koniec im powie: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"
U
Ulka
4 lutego 2012, 20:25
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.(Mt 5, 43-48)
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 20:00
Dlaczego z uporem maniaka zabraniacie Bogu być Dobrym? A czy Dobroc Boga ma się wyrażać w niesprawiedliwości? Albo w moralnej niejasności? Dobry czy zły - jemu nie robi żadnej różnicy? Kłamliwie Go bronicie 7 Czy Boga złem osłonicie?     Wszechmogącego obronicie kłamstwem?
U
Ulka
4 lutego 2012, 19:40
Po prostu można przejść ze "świata" do "uczniostwa" i szafa gra :)
NN
~NIC nie było po Bożemu
4 lutego 2012, 19:39
Bóg troszczy się o dobrych i złych tak samo - vide Ewangelia. Ewangelia jest dopełnieniem ST. Po pierwsze NIE tak samo, tylko o to samo, czyli każdego chce zbawić. Po drugie są bardziej wybrani i mniej, jednych strzeże bardziej, a innych mniej lecz jest to tajemnica, dlaczego. Natomiast do upartych grzeszników Bóg przemawia ostrzej i nie pomaga, bo Go nie zapraszają do swojego życia, więc tacy ludzie wpadają w tarapaty. Wpadają w konsekwencje grzechów, które są związane z nimi bezpośrednio oraz zwiazane są wlaśnie z brakiem pomocy Bożej w życiu, która to pomoc zostaje dobrowolnie odtrącona. I to można nazwać "troszczeniem się", ale ciągle chodzi o zbawienie. Dramaty życiowe mają na celu spokornienie i nawrócenie. Jest jeszcze jedna grupa tych, o których Pan Bóg wie, że nie przyjmą zbawienia. O nich także się troszczy, wynagradza dobre czyny, daje dobrobyt już na ziemi. Jednak nie ma im czego zazdrościć.
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 19:31
Człeku, jeśli cytujesz to weź przeczytaj kontekst. Tekst, który przytaczasz mówi o sądzie ostatecznym. Była mowa o życiu tu na ziemi. Aaa - tu na ziemi? Ale kiedy nawet pobieżna obserwacja pokazuje, że z tym równym traktowaniem tu na ziemi, też trochę się nie zgadaza. Nawet Jezus dzielił ludzi na "swoich"  i "świat". Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił.
S
Słaba
4 lutego 2012, 19:31
Ojcze Grzegorzu - wielki szacunek za ojca słowa w tej dyskusji!
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 19:15
Bóg troszczy się o dobrych i złych tak samo - vide Ewangelia. Ewangelia jest dopełnieniem ST. Ano "vidnąłem" i cóż widzę: Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym. Jak to?! Co za niesprawiedliwość? Czemu plewy nie są "równo traktowane" z pszenicą!
&
<jerzy>
4 lutego 2012, 18:28
Ciekawe jak zareagowałby Darwin (gdyby żył) i przeczytał niektóre komentarze, pewnie  by się zbyt nie zmartwił, ale mogłyby pojawić się w nim, mieszane uczucia; co do swoich teorii - (całkowita klapa z tą ewolucją) zaraz... zaraz.., w którą? to miało iść stronę??!!??? 
NN
~NIC nie było po Bożemu
4 lutego 2012, 18:26
 "Wiosną małżonkowie planowali ponowić chrzest już w kościele. - W lutym miałem się spotkać z proboszczem, by ustalić termin - mówi załamany ojciec dziewczynki. - Zamierzaliśmy też wziąć ślub kościelny"  http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/sosnowiec-rodzice-porwanego-polrocznego-dziecka-chcielismy-ochrzcic-madzie_224549.html - ciekawe, czy wezmą. Teraz nastąpi dla nich próba wiary i wzajemnej miłości. Dziecko jest w niebie, ale dla nich daleka jeszcze droga do niego.
NN
~NIC nie było po Bożemu
4 lutego 2012, 18:16
Zacznijcie czytać Ewangelię, nie SE. - Jeśli czyta ktoś jeszcze Stary testament, a nie samą Ewangelie, to będzie wiedział, że: "dzieci cudzołożników nie osiągną celu, zniknie potomstwo nieprawego łoża." Mdr 3, 16.
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 18:06
Do Militiadesa Tylko tyle ci powiem, że taki z ciebie psycholog jak z koziej d..y trąba. Zajmij się lepiej szyciem butów albo idź na kasę do Tesco.
NN
~NIC nie było po Bożemu
4 lutego 2012, 18:04
Owszem Bóg zawsze będzie się troszczył, ale o nasze zbawienie i troszczy się o nie non-stop. Jednak inaczej wygląda opatrzność Boża dla tych, którzy kpią z przykazań i zwlekają z poprawą. 
M
Militiades
4 lutego 2012, 17:56
To zupełnie naturalne, że chcemy aby właśnie nasi rodzice byli wyjątkowi, zawsze kochający i oddani. Słowa te piszę pod adresem wszystkich ludożerców, którzy wypowiadali się wcześniej. Jasnym jest dla mnie, że jeszcze nie mieliście własnych dzieci (dotyczy to szczególnie klary i innych nastolatek), bo gdybyście miały, wiedziałybyście, jak ambiwalentne są uczucia matki. Ten rozdźwięk jest tym silniejszy, im bardziej mąż izoluje się od rodziny, pozostawiając samą matkę z dzieckiem. Wspólna opieka nad dzieckiem cementuje rodzinę, dystans ją niszczy. Oczywiście - drodzy ludożercy - to wam się w głowach nie mieści. Przecież wciąż jesteście dzieciakami, niezdolnymi do samodzielnego istnienia. Wasze ataki świadczą o głębokim zaburzeniu w waszych rodzinach. Kościół stał się dla was zastępczym rodzicem, na którego naskakujecie. Jest to tak charakterystyczne, że aż bolesne. Wydaje wam się, że oskarżając zagłuszycie to, co w was siedzi - a jest tym poczucie opuszczenia i przegrania. Takie jest wasze życie. To właśnie żeście teraz wykrzyczeli.
V
veritas
4 lutego 2012, 17:55
veritas, nie Ty będziesz karał za grzechy (na szczęście). Też się cieszę, że nie ja. Straszna odpowiedzialność. Ale na szczęście ojciec też się nie pozamienia ze św.Piotrem na klucze i nie zrobi z nieba drugiej ziemi, gdzie złodziej kradnie a mól.. (no może moli by Ojciec nie wpuścił).
NN
~NIC nie było po Bożemu
4 lutego 2012, 17:46
 i kiedy świadomie olewamy i oddalamy pojednanie z Bogiem - nie dziwmy się, że i Pan Bóg przestaje troszczyć się o nas i zaczynamy się potykać o różne nieszczęścia. 
V
veritas
4 lutego 2012, 17:37
@o.Grzegorz Kramer SJ Dalej Apeluje do Redakcji o monitorowanie komentarzy. Właśnie zostało ogłoszone orzeczenie o poczytalności Katarzyny W. w momencie popełniania czynu. Czy wobec ogromnej wrażliwości i miłosiernego serca, nie miałby Ojciec chęci zmonitorować też Ewangelii. I pousuwać te wszystkie fragmenty o zewnętrznych ciemnościach, ogniu nieugaszonym, czy płaczu i zgrzytaniu zębów. Bo idea kary za grzechy jest taka "niechrześcijańska":(
NN
NIC nie było po Bożemu
4 lutego 2012, 17:35
"Bartłomiej z kolei w swojej parafii był lektorem - czytał słowa Pisma Świętego. - Kiedy spotkałem Kasię, powiedziała, że ma być msza odnowy w Duchu Świętym w kościele św. Józefa Rzemieślnika w Sosnowcu. Poprosiła, żebym przyszedł tam, bo brakuje ministrantów. Można więc powiedzieć, że nasza pierwsza randka była w kościele - opowiada Bartłomiej. Miłość pomiędzy nimi zaczęła rozkwitać. Planowali ślub, chcieli mieć też dziecko. Spełnienie marzeń przyszło szybciej, niż się spodziewali. Pobrali się w urzędzie stanu cywilnego, a wkrótce na świat przyszła Magda. Urodziła się przedwcześnie, była bardzo słaba, groziła jej śmierć. Trzeba było ochrzcić dziewczynkę. W rolę księdza wcielił się Bartek. Polał główkę maleństwa wodą i wypowiedział formułę: Magdaleno, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Kościół zezwala na to w nagłych wypadkach. Kilka dni później stan Madzi się poprawił. Wiosną małżonkowie planowali ponowić chrzest już w kościele. - W lutym miałem się spotkać z proboszczem, by ustalić termin - mówi załamany ojciec dziewczynki. - Zamierzaliśmy też wziąć ślub kościelny - dodaje." http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/sosnowiec-rodzice-porwanego-polrocznego-dziecka-chcielismy-ochrzcic-madzie_224549.html
OG
o. Grzegorz Kramer SJ
4 lutego 2012, 17:22
Dalej Apeluje do Redakcji o monitorowanie komentarzy.
C
czorcik223
4 lutego 2012, 16:54
 Wiecie co?Dość mam już sprawy małej Madzi Ciągle trąbią to samo A moje pytanie brzmi: Gdzie pozostałe zarzuty dla tego zwyrodnialca jakim jest matka ,która pochowała swoje dziecko po sterta liści i kamieni? Gdzie zarzuty mataczenia śledztwa i nieudzielenia pomocy oraz nienależytego pochówku? No gdzie? I nie użalajmy się jaka to ona biedna i skrzywdzona przez los,bo doskonale wiedziała co robi!!! Powinna zgnić w więzieniu W pakiecie promocyjnym dorzuciłabym jej kastracje po to,aby nie mogłą zrobić tego co zrobiła po raz kolejny!!!
U
Ulka
4 lutego 2012, 16:40
"~takijeden Ależ proszę księdza, człek bluznął, owszem, spod samej wątroby, ale wyraził swe odczucia,, a nie tam słodkie i fałszywe ciu-ciu-ciu i pitupitu. " Na jakiej podstawie twierdzisz, że fałszywe? Czy zakładasz, że tylko negatywne opinie i osądy są szczere?
Urszula
4 lutego 2012, 16:31
 zgadzam się !
J
jus
4 lutego 2012, 16:22
@urszulen Nie wiem do czego te siły będą jej potrzebne, ale myślę, że będzie potrzebowała ich dużo. Wszyscy potrzebują dużo siły do zmagania się ze swoim życiem. Proponuję pomodlić się też o dużo siły dla matek, które decydują się urodzić trzecie czy czwarte dziecko.
Urszula
4 lutego 2012, 16:16
do tego z czym będzie się teraz musiała zmagać. Nie mam pojęcia co ona teraz przeżywa. Nie jestem psychologiem, może po jakimś czasie, kiedy ten szok przejdzie, zostanie sama z pustką w sercu. Nie wiem do czego te siły będą jej potrzebne, ale myślę, że będzie potrzebowała ich dużo.
J
jus
4 lutego 2012, 16:09
@urszulen   chodziło mi o to, że kimkolwiek by nie była i cokolowiek by nie zrobiła, to proszę dla niej o siłę. Tyle. O siłę do czego?
Urszula
4 lutego 2012, 16:00
 Czy się okaże, że rzeczywiście zabiła dziecko umyślnie, czy się okaże, że nie była w pełni władz umysłowych. Czy się okaże, że to był nieszczęśliwy wypadek. Czy jeszcze jakaś inna wersja. I tak proszę Boga o siłę dla niej. I nie widzę nic w tym fałszywego. A pisząc w nawiasie "(dla tej morderczyni)" chodziło mi o to, że kimkolwiek by nie była i cokolowiek by nie zrobiła, to proszę dla niej o siłę. Tyle. 
H
hmmmm
4 lutego 2012, 15:52
To Ty koleżanko Urszulen nazwałaś ją morderczynią....Ty pierwsza.
H
hmmmm
4 lutego 2012, 15:52
To Ty koleżanko Urszulen nazwałaś ją morderczynią....
ŁS
łączę się
4 lutego 2012, 15:44
Łączę się w modlitwie i w bólu z rodziną Magdalenki.
Urszula
4 lutego 2012, 15:42
Żadna ze mnie katoliczka. Dziękuje, że mi uświadomiłaś że moja modlitwa jest fałyszywa. ~Krysia widzę, że wszystko wiesz i masz wgląd w moje sumienie.  Prokuratura nie zarzuciła nikomu morderstwa, a Ty zarzucasz? Jaka z Ciebie katoliczka? Twoja modlitwa jest fałszywa....niestety.
MP
MARYJO, przytul JĄ
4 lutego 2012, 15:40
Madzia już jest z MATKĄ!
:
:(
4 lutego 2012, 15:35
WIECZNE ODPOCZYWANIE RACZ JEJ DAĆ PANIE, A ŚWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ JEJ ŚWIECI.
K
Krysia
4 lutego 2012, 15:35
Boże, ja wiem, że Madzia jest już dawno u Ciebie. Daj siłę rodzinie Madzi. Matce (tak, tej morderczyni) też daj sił Prokuratura nie zarzuciła nikomu morderstwa, a Ty zarzucasz? Jaka z Ciebie katoliczka? Twoja modlitwa jest fałszywa....niestety.
WO
wieczne odpoczywanie
4 lutego 2012, 15:34
Wieczne odpoczywanie racz Maleńkiej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Jej świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym Chrystusa.
&
<><
4 lutego 2012, 15:33
[*]
M
mi_
4 lutego 2012, 15:32
Czym w takim razie takie gadanie, postawy, jak pikola i Twoja takijeden, różnią się od tego, co zrobiła Katarzyna? A co zrobiła? Bo jeszcze nie udowodniono, żeby cokolwiek zrobiła, ejże, ojcze, za wcześnie ojciec feruje wyrok.
A
Amen..
4 lutego 2012, 15:32
Panie, przyjmij ją do siebie, daj pomoc Jej bliskim.
U
Urszula
4 lutego 2012, 15:31
 Boże, ja wiem, że Madzia jest już dawno u Ciebie. Daj siłę rodzinie Madzi. Matce (tak, tej morderczyni) też daj sił. Czemu tak zrobiła? Nie wiem, nie rozumiem. I myślę, że nikt tutaj z obecnych piszących komentarze nie ma zielonego pojęcia, czemu tak a nie inaczej się stało. Pozamykaj nam usta od sądzenia innych. A dla siebie proszę o cierpliwość, żebym nie dostawała drgawek, kiedy czytam niektóre komentarze.
.
...
4 lutego 2012, 15:30
Niech odpoczywa w pokoju...
[[
[*] [*] [*]
4 lutego 2012, 15:29
W Sosnowcu odnaleziono zwłoki Magdy. Wieczne odpoczywanie racz Maleńkiej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Jej świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym Chrystusa.
T
takijeden
4 lutego 2012, 15:25
Ależ proszę księdza, człek bluznął, owszem, spod samej wątroby, ale wyraził swe odczucia,, a nie tam słodkie i fałszywe ciu-ciu-ciu i pitupitu.
A
aga
4 lutego 2012, 15:07
Podanie i 3 zdjęcia..... jasne, zapomniałam o zdjeciach:) pozdrawiam
:
:)
4 lutego 2012, 15:06
Podanie i 3 zdjęcia.....
A
aga
4 lutego 2012, 15:04
I to tylko dobrze o nim świadczy. Nie bulwersuję się. Tylko nie rozumiem niemerytorycznych uwag. Za to o tobie nie świadczy dobrze, bo bawisz się w czyjegoś adwokata, bez zgody tej osoby. Masz słuszność. Na przyszłość złoże pisemne podanie z prośbą o zgodę na stawanie po tej czy tamtej stronie. Nie jestem niczyim adwokatem. Po prostu podpisywałam się pod czyims zdaniem podzielając je i jak coś godzi w opinię jaką sama wydaję, to naturalnym jest, iz oponuję przeciwko temu.
G1
godzina 15-ta
4 lutego 2012, 15:03
Godzina Bożego Miłosierdzia.
G1
godzina 15-ta
4 lutego 2012, 15:02
W wątku o zwłokach, o ciele dzieciątka - o prasowaniu i ciuchach... Ludzie, opanujcie się.. pomódlcie się, uciszcie swoje emocje. Niech Matka Boża ukoi ból tej rodziny i Wasz ból i troski. Każdy człowiek ma ranę, każdy człowiek ma rodzinę, każdy człowiek ma zmartwienie, cierpienia, ma zranienia, każda rodzina potrzebuje uzdrowienia. każda rodzina potrzebuje Chrystusa, Jego Miłości, każda rodzina potrzebuje miłości, każdy człowiek potrzebuje utulenia i Bożej Miłości. Dziś na mszy świętej - pamiętam o wszystkich. O 18-tej niech portal DEON połęczy się w modlitwie wspólnej - o Bożą Miłość dla każdego. Przytulcie do serca wszystkie dzieci, bezdomne, cierpiące, krzywdzone - niech Wasze serce się otworzy na to. Nie ma innej drogi, jak tylko droga poprzez Miłość Pana Jezusa i miłość Matki. Jest 15-ta - Koronka do Bożego Miłosierdzia...
:
:)
4 lutego 2012, 14:58
I to tylko dobrze o nim świadczy. Nie bulwersuję się. Tylko nie rozumiem niemerytorycznych uwag. Za to o tobie nie świadczy dobrze, bo bawisz się w czyjegoś adwokata, bez zgody tej osoby.
A
aga
4 lutego 2012, 14:57
I już sobie wyprasował? Tak szast-prast? Prasował sobie przed laptopem czy myślał co by nam odpisać? Krysiu, moze Ty się nudzisz i znalazłaś sobie na chwilę obecną taką rozrywke? Komu albo czemu to służy? Nie bulwersuj się, bo o. Grzegorz potraktował to jako żart.  I to tylko dobrze o nim świadczy. Nie bulwersuję się. Tylko nie rozumiem niemerytorycznych uwag, które zamieniaja się w interpersonalne utarczki. :)
K
Krysia
4 lutego 2012, 14:56
Anonymous, mi też Jej szkoda, biedna, śliczna Maleńka. Do tej pory widzę jej duże oczy na zdjęciach...
A
aga
4 lutego 2012, 14:56
I już sobie wyprasował? Tak szast-prast? Prasował sobie przed laptopem czy myślał co by nam odpisać? Krysiu, moze Ty się nudzisz i znalazłaś sobie na chwilę obecną taką rozrywke? Komu albo czemu to służy? Nie bulwersuj się, bo o. Grzegorz potraktował to jako żart.  I to tylko dobrze o nim świadczy. Nie bulwersuję się. Tylko nie rozumiem niemerytorycznych uwag.
A
ANONYMUS
4 lutego 2012, 14:54
 Szkoda mi naprawdę tej Madzi :( ze taki zwyrodnialec jak Katarzyna mogła jej zrójnować życie! Dlaczego akurat jej???
:
:)
4 lutego 2012, 14:54
I już sobie wyprasował? Tak szast-prast? Prasował sobie przed laptopem czy myślał co by nam odpisać? Krysiu, moze Ty się nudzisz i znalazłaś sobie na chwilę obecną taką rozrywke? Komu albo czemu to służy? Nie bulwersuj się, bo o. Grzegorz potraktował to jako żart.
K
Krysia
4 lutego 2012, 14:52
A co to falanki? A stare podkoszulki wystarczy otrzepać po wyjęciu z pralki ....Zaraz, to Ojciec nie ma nowych ciuchów??????
X
xxl
4 lutego 2012, 14:51
jesli  cos jest zlem i je przyjme robi sie dobrem?
A
aga
4 lutego 2012, 14:50
Ludzie, opanujcie się..
A
aga
4 lutego 2012, 14:49
I już sobie wyprasował? Tak szast-prast? Prasował sobie przed laptopem czy myślał co by nam odpisać? Krysiu, moze Ty się nudzisz i znalazłaś sobie na chwilę obecną taką rozrywke? Komu albo czemu to służy?
[
[*]
4 lutego 2012, 14:48
 Ojcze a to niebyła rodzina katolicka przecież to poco bronić.Lepiej módlmy sie żeby Pan przyjął dziecko do sowjego Królestwa....
K
Krysia
4 lutego 2012, 14:47
I już sobie wyprasował? Tak szast-prast? Prasował sobie przed laptopem czy myślał co by nam odpisać?
S
stop
4 lutego 2012, 14:41
Ludzie, opanujcie się..
K
Krysia
4 lutego 2012, 14:41
Jeśli ktoś zadaje komuś cierpienie, jest to zło. Ale jak sam odbywa pokutę, to po to, żeby sie uszlachetnić, czyż nie tak, Ojcze Grzesiu?
N
Neonka
4 lutego 2012, 14:38
O. Grzegorz uciekł, a to ładnie tak stchórzyć? No, jeśli ksiądz twierdzi, że "nie jest pasterzem owieczek", to mało dziwne, że zwiał.
K
klara
4 lutego 2012, 14:36
@ojciecgrzegorz Neonka, cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie każde jest złem. Hmm...Doprawdy? W Fatimie Maryja zapytała dzieci, czy chcą ofiarować się Bogu i przyjąć każde cierpienie, które Bóg może im zesłać, jako zadośćuczynienie za grzechy ludzkości, które Go obrażają i jako przebłaganie za nawrócenie grzeszników. Dzieci się zgodziły. Wówczas Maryja rzekła, że będą musieli wiele wycierpieć, ale łaska Boga będzie zawsze ich pociechą.
A
aga
4 lutego 2012, 14:36
A patrząc oczami POLAKA - skoro oszukiwała cała Polskę, to nadaje się na polityka, ot co...
A
aga
4 lutego 2012, 14:34
Agnieszko, rozumiem że wierzysz w Boga, ale nie wszyscy w niego wierzą! Przestańcie ją tłumaczyć słowami Boga, a popatrzcie na tą sprawę oczami POLAKA. MATYLDO, Nikt nie odmawia Ci prawa do opinii, jak i mnie - stąd ona sie pojawiła. nie chodzi o to, czy wierzę w Boga, czy nie, ale słowa Jezusa, które cytowałam odnoszą  się do powściągliwości w potępianiu drugiej osoby, bo taka postawa cechowac powinna każdego moralnego człowieka, bez względu na to czy wierzącego czy nie. Nie bronię tej kobiety za to, co zrobiła, ale bałabym się powiedzieć o kimś że zasługuje na to czy tamto, po pierwsze: nie znając wszystkich mozliwych szczegółów sprawy, po drugie: wiedząc, że samemu nie zawsze jest się kryształowym. Usłyszała zarzuty i dobrze, ale błagam, nie róbmy sobie igrzysk na takim dramacie...
K
klara
4 lutego 2012, 14:30
@ojciecgrzegorz . I póki co mówiliśmy tu o ludzkim, ziemskim cierpieniu, które znamy i wiemy na czym polega. Jak będzie w czyśccu to się dowiemy. Jeśli w czyścu pokuta polega na cierpieniu, to czy na ziemi można pokutować używając wszelakich przyjemności? Jeśli nie, to jednak cierpienie uszlachetnia.
.
.....
4 lutego 2012, 14:27
Ludziom całkiem smakowała ta tygodniowa sensacja. Tak, stało się zło. Ale jeszcze dobrze nie zostały postawione zarzuty a wyroki i tak juz zapadły. Tydzień temu ACTA, dzisiaj śmierć Madzi, za tydzień pewnie jeszcze coś nowego, a między tym przerywniki z reklamami proszków do prania. Tobie jak widać tygodniowa sensacja smakowała najbardziej.
K
Krysia
4 lutego 2012, 14:26
"Ojczulek" to bardzo ładne słowo, czemu się Ojciec tak burzy? Czyżby Ojciec nie przyznawał się do duchowego ojcostwa? Coś w tym jest, skoro pasterz pisze, że nie ma owieczek.........
P
Pelozar
4 lutego 2012, 14:24
Ludziom całkiem smakowała ta tygodniowa sensacja. Tak, stało się zło. Ale jeszcze dobrze nie zostały postawione zarzuty a wyroki i tak juz zapadły. Tydzień temu ACTA, dzisiaj śmierć Madzi, za tydzień pewnie jeszcze coś nowego, a między tym przerywniki z reklamami proszków do prania.
@
@Niri
4 lutego 2012, 14:23
 Ojczegrzegorzu a czy dziecko trafi do nieba niewiadomo może niebyło ochrzczone bo w tv słyszałam że niemogli sobie nigdzie miejsca znaleźć.Jakie jest prawdopodobiestwo że trafi do nieba? 
C
czytelnik
4 lutego 2012, 14:23
Tu nie chodzi o raka, lecz o karę za zły czyn. Za zły czyn jest kara. A kara jest cierpieniem,  a nie wygodą i cieplarnianymi warunkami.
M
MATYLDA
4 lutego 2012, 14:21
Dodam że my nie najeżdżamy na księdza! Ja tylko wyrażam swoją opinię, odnośnie Kościoła.. Bo co by się nie działo, to ma sprzeciw.
M
MATYLDA
4 lutego 2012, 14:20
Agnieszko, rozumiem że wierzysz w Boga, ale nie wszyscy w niego wierzą! Przestańcie ją tłumaczyć słowami Boga, a popatrzcie na tą sprawę oczami POLAKA.
A
aga
4 lutego 2012, 14:17
przepraszam jakbym uraziła księdza, ale nie wierzę w jakieś pieprzenia faceta w kiecce, który bardziej grzeszy ode mnie.. Kobieta powinna ponieść kare, za samo to, że CAŁĄ POLSKĘ oszukiwała! Nie czaję o co Wam chodzi z tym "najazdem" na ojciecgrzegorz. Przecież nikt nie mówi, że zrobiła dobrze. Tylko byście dobrze się zastanowili nad ocenianiem człowieka (nie jego czynów) i ferowaniem wyroków, do których nie jesteście uprawnieni. Jezus mówił, by nie sądzić, abyśmy i my nie byli sądzeni. A te wszystkie mamy, które mówią, że sobie nie wyobrażają takiego zła, bo jak ich dziecko rozwali głowe to stawiają na nogi całe otoczenie, też wydają ocenę na tę kobietę, bo mogą czuć się dobrymi matkami. Też jestem kobietą, dzieci kocham bardzo, ale nie powiem "ONA JEST ZŁA, NIECH CIERPI" bo nie tego uczy mnie Jezus. Prokurator zrobi swoje i pozostaje mi wierzyć, że kobieta otrzyma sprawiedliwy wyrok za swoje czyny.
*
*kura*
4 lutego 2012, 14:16
 DO KOMORY GAZOWEJ Z KATARZYNYĄ!!!!JA JAKBYM TAM MIESZKAŁ NIEDALEKO TEGO SOSNOWCA SAM BYM WYMIERZYŁ SPRAWIEDLIWOŚĆ  ŚMIERĆ ZA ŚMIERĆ (A MOŻE LEPIEJ ŻE CIERPI) :D MIEĆ KOGOŚ NA SUMIENIU DO KOŃCA ŻYCIA JEST LEPSZE OD SZYBKIEJ ŚMIERCI!
!
!!
4 lutego 2012, 14:15
klara, wczytaj się proszę w to, co napisałem, wkładasz w moje usta coś czego nie powiedziałem. Krysia nie mam owieczek, za to pracuję z LUDŹMI. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje! (J 21, 15–19). I niech O. Grzegorz przestanie robić z siebie wała.
K
klara
4 lutego 2012, 14:15
@ojciecGrzegorz Neonka, cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie każde jest złem. Oj, ojczulku, to napisz maila do Pana Boga, żeby zlikwidował czyściec. Bo chodzą słuchy, że tam ludzie cierpią za swoje grzechy, a to wcale nie uszlachetnia. I jest złem!
M
MATYLDA
4 lutego 2012, 14:13
Proszę księdza, dlaczego tak jest że Kościół zawsze sądzi że ma racje? Dlaczego to Kościół ma nam wyznaczać warunki? Dlaczego sie nigdy nie zgodzi z ludem, tylko będzie nam wmawiał swoją racje?! Nie można być ciągle litościwym.. Trzeba pokazać tej kobiecie, że jej w tym NIE WSPIERAMY! To będzie jej życiowa kara, na którą zasługuje.
Z
zuzanna.l.
4 lutego 2012, 14:12
To cała Polska, jak mówisz dała się wciągnąć w tę spiralę. Co stało za nią tego nie wiemy. A, że cała Polska, jak piszesz, jest żądna sensacji, to inna kwestia. To owa pani wciągnęłą całą Polskę w spiralę.....jej krokodyle łzy przed kamerą, jej apel do porywaczy,.......Miała swoje 5 minut, o przepraszam....swój tydzień.......Stało sie zło i o tym trzeba mówic, a nie litować się. Ludzie są zbulwersowani, owszem, mają takie prawo, maja prawo do wyrażania swoich odczuć.
-K
-wierna katoliczka-
4 lutego 2012, 14:10
 Popieram osobę z dołu
J
Jędrzej
4 lutego 2012, 14:09
 śMIERĆ DLA katarzyny.Już zaczyna kombinować alby wymigać się z więzienia to teraz gra osobę chorą psychicznie i załamaną.Ja życzę jej z całego serca pobytu w więzieniu,a tam spotka ją napewno po kilku dniach śmierć Zapieerdola ją lub sama targnie się na życie! i tego z całego serca jej życze.Panie boże  wysłuchaj.AMEN
K
Krysia
4 lutego 2012, 14:07
Jeśli Ojcze twierdzisz, że nie masz owieczek, to nie jesteś kapłanem.....Albo wstydzisz się swojego kapłaństwa. A co do zrozumienia, to doskonale zrozumiałeś, co napisałam. Inaczej byś mi nie odpisywał.
K
klara
4 lutego 2012, 14:07
@ojciecGrzegorz Stokrotka, nie wiem, co Ci odpowiedzieć, bo wiem, że On umarł i za tę Matkę, i obyś się zdziwiła, jak po śmierci swojej i jej, spotkasz ją u Ojca. Obyś się zdziwiła.  Argument, że skoro Jezus umarł za wszystkich to wszyscy hurtem się u Ojca spotkają, nie jest póki co oficjalnym nauczaniem Kościoła. Chyba, że już może obowiązuje jakaś inna Ewangelia. Z tej, którą znam wynika, że spotkają się u Ojca ci którzy się nawrócili, żałowali i pokutowali. Zatem uczynkiem miłosiernym wzlędem duszy jest otworzyć bliźniego na skruchę. Poprzez szczerą prawdę.
M
MATYLDA
4 lutego 2012, 14:05
przepraszam jakbym uraziła księdza, ale nie wierzę w jakieś pieprzenia faceta w kiecce, który bardziej grzeszy ode mnie.. Kobieta powinna ponieść kare, za samo to, że CAŁĄ POLSKĘ oszukiwała!
N
Neonka
4 lutego 2012, 14:04
Nie współczuję jej, że cierpi. Niech cierpi.....nie udzieliła maleństwu pomocy, nie wezwała pogotowia, tylko zawinęła ją w kocyk i zakopała jak psa. Odstawiałą szopkę i apelowała do rzekomych porywaczy. Nad czym tu się rozczulać? Niech cierpi..... Zgadzam się. Cierpienie uszlachetnia.
K
Krysia
4 lutego 2012, 13:59
Cieszę się, że mnie zozumiałeś. Paś tak swoje owieczki, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła.
K
Krysia
4 lutego 2012, 13:56
Wobec tego jesteś marnym pasterzem....W końcu ta owieczka rosła w katolickiej owczarni....
K
Krysia
4 lutego 2012, 13:52
A ja widzę ojcze, że z uporem maniaka zaciekle bronisz zła. Ty się nie lituj nad osobą, która świadomie kłamała i odstawiałą tą tragiczną szopkę.....Ty tak wychowuj swoje owieczki, żeby nie było takich sytuacji. To Twoja rola.
C
chichot
4 lutego 2012, 13:42
Stokrotka, zostaw matkę Madzi. Ty idź za Jezusem i bedzie ok. znasz bajkę o wężu? Sssssssssss......p***dalaj
S
stokrotka
4 lutego 2012, 13:41
Stokrotka, zostaw matkę Madzi. Ty idź za Jezusem i bedzie ok. Bronisz zła? Na szczęście wymiar sprawiedliwości uważa inaczej :)
P
Pelozar
4 lutego 2012, 13:39
Stokrotka, zostaw matkę Madzi. Ty idź za Jezusem i bedzie ok. 
S
stokrotka
4 lutego 2012, 13:35
Poprostu sobe i innym przypominam, że idziemy za Jezusem. Powiedz Ojcze te słowa matce Madzi. Zapytaj ją, czy szła za Jezusem.
S
stokrotka
4 lutego 2012, 13:35
Poprostu sobe i innym przypominam, że idziemy za Jezusem. Powiedz Ojcze te słowa matce Madzi. Zapytaj ją, czy szła za Jezusem.
S
stokrotka
4 lutego 2012, 13:32
Nie współczuję jej, że cierpi. Niech cierpi.....nie udzieliła maleństwu pomocy, nie wezwała pogotowia, tylko zawinęła ją w kocyk i zakopała jak psa. Odstawiałą szopkę i apelowała do rzekomych porywaczy. Nad czym tu się rozczulać?  Niech cierpi.....
H
hireQ
4 lutego 2012, 13:30
Dostała zarzuty. Czy o. Grzegorz zaraz napisze, że Prokurator ją potępił, bo dostała zarzuty?
K
klara
4 lutego 2012, 13:30
Ja nie bronię jej czynów, tylko uważam, że nie po to jest się ochrzczonym by dołączać do linczu nad kimś, kto popełnił zło. Nikt nie ma ani ochoty, ani nawet możliwości dokonania linczu, więc proszę bez takich argumentów. Ale czy "chrześcijańskie" rozczulanie się - jak oto bidulka cierpi, jakie to "zrozumiałe", że mogła mieć już dosyć obowiązków matki -  nie jest relatywizowaniem i usprawiedliwianiem zła? Czy powstrzyma może inną kobietę od podobnego czynu? Czy na tym polega ewangeliczny radykalizm?
:
:)
4 lutego 2012, 13:28
To sobie mów. Ust nikomu nie zamkniesz.
S
stokrotka
4 lutego 2012, 13:22
Jej mąż rozlepiał plakaty z "zaginionym dzieckiem", a matka histerycznie łkała przed kamerami, aby "porywacze oddali dziecko". Kłamstwa od samego początku. Zła nie należy bronić, tylko nazywać je po imieniu......oby się nie powtórzyło.
T
tak
4 lutego 2012, 13:12
"W czwartek przyznała się Rutkowskiemu jak było naprawdę" "Przyczyny śmierci dziecka wyjaśni sekcja zwłok" No właśnie... Tak.
KL
kumpel lumpa
4 lutego 2012, 13:11
Moją intencją było tylko to by byc ostrożnym, bardziej ewangelicznym. Troszkę sobie Ojciec sam zaprzecza. Bo już w nastepnym wpisie poucza, że Ewangelia to droga dość radykalna. Radykalizm z ostrożnością nie idą w parze:)
U
ultra
4 lutego 2012, 13:03
"BŁAGAM, ODDAJCIE MI DZIECKO" --- tymi słowami "matka" wodziła na nos Policję i całą Polskę.  Dalej "obrońcy" bedą jej bronić i litować się nad nią?  Może dziecko było maltretowane przez parkę młodocianych rodziców, to też należy przypuszczać. pS. Forum dyskusyjne jest do wymiany poglądów i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nawet to drastyczne. Jeśli Jezuici nie chcą mieć komentarzy, to niech zablokują opcję dodawania komentarzy.
OG
o. Grzegorz Kramer SJ
4 lutego 2012, 13:02
I dodam jeszcze tylko jedno - Ewangelia to droga dość radykalna. Inna od wszystkich, które Ewangelią nie są.
OG
o. Grzegorz Kramer SJ
4 lutego 2012, 13:01
Nie zarzucam, pytam. Jeśli czujesz się urażony - przepraszam. Moją intencją było tylko to by byc ostrożnym, bardziej ewangelicznym. Pytając, kim jesteś, pytałem też kim ja jestem. Pozdrawiam sobotnie.
J
joan
4 lutego 2012, 12:56
kitia, schowałeś,aś się za pseudonimem, wydajesz ocenę, nie znając Kobiety, siedziesz przed TV, które Ci nakręcają emocje i wydaje Ci się, że wiesz, że "ona to zaplanowała to intrygantka". Życie to nie TV, i nie to, co Ci powie jakiś Redaktor. Ojcze Grzegorzu, widzę, że podchwyciłeś modę zarzucania innym, że są pod wpływem mediów. A gdzie ojciec widzi żeby jakiś redaktor wydawał wyroki czy oceny? Raczej odwrotnie, w mediach wypowiedzi są stonowane i w takim tonie: jeszcze za wcześnie na oceny. Zatem to chyba ojciec Grzegorz słucha, co powiedzą w TV. Moze i za wcześnie na oceny, ale te słowa oburzenia nie wynikają z nakręcenia się przed TV, bo tam mówią praktycznie tylko o faktach.
K
klara
4 lutego 2012, 12:48
@ojciecgrzegorz klara, a kim jesteś Ty, ja byśmy publicznie potępiali człowieka? Wyraźnie napisałam o publicznym potepianiu zła. Od potępiania człowieka jest wyższa instancja niż my. Ale uważam za hipokryzję udawanie, że nas to wcale nie interesuje. Głosy oburzenia są naturalną reakcją na wieść, że matka wyrzuca swoje dziecko, a potem wodzi za nos ludzi, którzy jej wspólczują i pomagają. Zło jest złem - i mam prawo, a nawet obowiązek tak je nazwać. A co nadto jest od złego pochodzi. Pytanie "kim jestem ja" zawiera przewrotną sugestię, że tylko człowiek bezgrzeszny (a zatem żaden) ma prawo do moralnej oceny innych.
H
hireQ
4 lutego 2012, 12:44
klara, a kim jesteś Ty, ja byśmy publicznie potępiali człowieka? I w imię czego? Bo chyba nie Boga? Ja nie usprawiedliwiam zła, nie relatywizuje. Mówię, że nie masz prawa Ty, ani ja, wywlekać tragedii i wydwać wyroków. Ludzie oglądają, mówią, a za chwilę zapominają. Nie jestem ani święty, ani miłosierny, jestem tylko słabym grzesznikiem, który słucha innych grzeszników. I inaczej to wszystko wygląda niż pokazuje TV, Internet, prasa, książki. Sorry, ale każdy ma prawo pisać to, co chce. Jeśli nie podoba się tobie to co ludzie wypisuja, to zablokuj opcję  "Dodaj komentarz".
U
Ulka
4 lutego 2012, 12:26
Wiem jedno: nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny, przede wszystkim ze względu na osobistą tragedię (która zatacza kręgi na rodzinę i dalej). Późniejsze działania widzą mi się jak działania ślepego w malignie a ona jest w głębokim dole. Modlitwa, modlitwa, modlitwa.
U
Ulka
4 lutego 2012, 12:23
Wiem jedno: nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny, przede wszystkim ze względu na osobistą tragedię (która zatacza kręgi na rodzinę i dalej). Późniejsze działania widzą mi się jak działania ślepego w malignie a ona jest w głębokim dole. Modlitwa, modlitwa, modlitwa.
S
Słaba
4 lutego 2012, 12:17
"W czwartek przyznała się Rutkowskiemu jak było naprawdę" "Przyczyny śmierci dziecka wyjaśni sekcja zwłok" No właśnie...
Michał Buczkowski
4 lutego 2012, 12:13
"W czwartek przyznała się Rutkowskiemu jak było naprawdę" "Przyczyny śmierci dziecka wyjaśni sekcja zwłok"
A
aga
4 lutego 2012, 12:08
klara, a kim jesteś Ty, ja byśmy publicznie potępiali człowieka? I w imię czego? Bo chyba nie Boga? Ja nie usprawiedliwiam zła, nie relatywizuje. Mówię, że nie masz prawa Ty, ani ja, wywlekać tragedii i wydwać wyroków. Ludzie oglądają, mówią, a za chwilę zapominają. Nie jestem ani święty, ani miłosierny, jestem tylko słabym grzesznikiem, który słucha innych grzeszników. I inaczej to wszystko wygląda niż pokazuje TV, Internet, prasa, książki. zgadzam się
P
Pelozar
4 lutego 2012, 12:06
Powstrzymanie się od potępienia kogoś nie jest równoznaczne z relatywizacją i lekceważeniem zła. To nie to. 
K
klara
4 lutego 2012, 11:58
Nawet jeśli okaze się, że zabiła dziecko umyślnie, to czy publiczne potępianie coś zmieni? Tak, publiczne potępianie zła może coś zmienić. Może ustrzec inne matki przed takim czynem. Znaczne gorsze skutki może przynieść relatywizowanie zła i usprawiedliwianie go. I też zapytam "komu to służy", ojcze Grzegorzu? Żeby przez chwilę poczuć się taki święty i miłosierny?
P
Pelozar
4 lutego 2012, 11:58
Zgadzam się z Ojcem. Nie wiemy o tej kobiecie nic więcej niz to co powiedziały nam media. Nic! Poza tym sądzona jest nie tylko ona, ale także jej mąż, rodzina, bliscy... Przez najbliższe dni ludzie będą konsumować dramat rodziny z Sosnowca...oceniać, dyskutować, obużać się i wydawac wyroki. Nie podoba mi się to!!!
K
klara
4 lutego 2012, 11:24
PS. Moja siostra, jak jej pólroczny syn wypadł z wózka, to nawet nie pojchała wózkiem do przechodni, bo wydawało jej się zbyt wolno. Złapała go na ręce i wpadła do gabinetu roztrącając po drodze pacjentów. Oczywiście lekarz popukał się w czoło i powiedział, że jak dziecko nie będzie wymiotować to wszystko jest OK:)
K
klara
4 lutego 2012, 11:14
@Militiades Niewinny i grzeczny tatuś pracował, a po pracy spał, zaś ciężar wychowania małego dziecka spadł na matkę. Możemy łatwo sobie wyobrazić przemęczoną młodą matkę, w której podświadomości ciągle przebywa pragnienie uwolnienia się od słodkiego dzidzisia - pragnienie tłumione i odrzucane...  Wybacz, ale muszę ci napisać, że bredzisz! Jeśli jest ci łatwo sobie wyobrazić matkę pragnącą się uwolnić od dziecka to nie wiem co o tobie mysleć. Wychowanie dziecka nie jest żadnycm ciężarem, jest owszem bardzo męczące, ale oszałamiająco radosne. Tak jak chodzenie po górach. I nie przesadzaj z tym przemęczeniem. Można o nim mówić w przypadku matki samotnej, wielodzietnej , pracującej zawodowo. Ale przy jednym dziecku, bez rozdarcia miedzy dom a pracę, przy wsparciu dziadków? Zgoda - dziecko mogło rzeczywiście wyślizgnąć sie z kocyka. Ale w takiej sytuacji matka wzywa na ratunek niebo i ziemię. Gotowa jest buty lekarzom całować.
M
muzykologia
4 lutego 2012, 11:04
Dopóki w naszym życiu nie wydarzy się tragedia,nie jesteśmy w stanie zrozumieć mechanizmu w jaki człowiek stara się pogodzić rzeczywistość z wyobrażeniem granic w jakich wolno istnieć i czuć się z tym dobrze. Można tylko biadać,że trwało to tak długo, a nikt ze zrozumieniem,iż niezależnie od przyczyn-kobieta jest w traumie- należy ją izolować , siedzieć, obserwować,pytać o przeszłość-ciążę,małżeństwo,poród,aż po prawdę. Myślę,że powiedziałaby wcześniej,zabrakło zaufanej osoby. Pękła? Szkoda gadać. 
M
Militiades
4 lutego 2012, 10:50
Niewinny i grzeczny tatuś pracował, a po pracy spał, zaś ciężar wychowania małego dziecka spadł na matkę. Kultura, w której żyjemy, nakłania rodziców, zwłaszcza młodych, do kupowania masy niepotrzebnych, a nawet - z perspektywy psychologicznej - szkodliwych rzeczy, które rzekomo mają pomóc im w wychowywaniu dziecka. Choćby osobne łóżeczko: pomysł, który owocuje wieloma psychozami lękowymi i trudnościami wychowawczymi w przyszłości. Możemy łatwo sobie wyobrazić przemęczoną młodą matkę, w której podświadomości ciągle przebywa pragnienie uwolnienia się od słodkiego dzidzisia - pragnienie tłumione i odrzucane... które wychodzi na wierzch gdy już doszło do nieszczęścia w postaci odreagowania i - choćby - pójścia do kina. Jeszcze o samym wypadku. Dziecko mogło rzeczywiście wyśliznąć się z kocyka i upaść tak nieszczęśliwie, że uderzyło karkiem o wysoki próg sypialni (o którym mówi matka w swoim wywiadzie), co spowodowało jego złamanie i niemal natychmiastową śmierć. Główka dziecka jest najbardziej masywną częścią jego ciała, mięśnie szyi nie są jeszcze tak dobrze rozwinięte, żeby ją mocno trzymać... a zresztą, nawet dorosły człowiek może umrzeć od upadku na kark.
A
ana
4 lutego 2012, 10:21
 cały czas- ocenia się tylko i wyłącznie  matkę- ale za dużo czynów popełniła i to bez żadnej pomocy???- a gdzie jest w tym wszystkim niewinny ,grzeczny Tatuś...
J
jus
4 lutego 2012, 10:04
.@jerzy Ktoś kto najbardziej cierpi to jego matka i nad nią trzeba nam sie pochylić i wesprzeć ją modlitwą. Na pewno cierpi - ale dlaczego zakładasz, że z powodu śmierci dziecka, a nie  dlatego, że sprawa się rypła? Jako kobieta byłam zdumiona widząc ją na zdjęciach  raz w takich, raz w innych wielkich kolczykach. Zrozpaczona matka nie byłaby w stanie myśleć o doborze odpowiedniej do stroju biżuterii. Osobiście będę się pochylać i wspierać modlitwą matki, które narażają czy poświęcają własne życie dla dobra dziecka - jak Agata Mróz, Joanna Beretta Molla i tysiące im podobnych.
A
Artur
4 lutego 2012, 08:27
Kiedyś dotrze do tej kobiety co zrobiła i niezależnie od jej obecnego stanu psychicznego, będzie nieść to brzemię do końca życia. Wtedy będzie jej potrzebna pomoc i wsparcie.   
OG
o. Grzegorz Kramer SJ
4 lutego 2012, 07:40
kitia, schowałeś,aś się za pseudonimem, wydajesz ocenę, nie znając Kobiety, siedziesz przed TV, które Ci nakręcają emocje i wydaje Ci się, że wiesz, że "ona to zaplanowała to intrygantka". Życie to nie TV, i nie to, co Ci powie jakiś Redaktor.
K
kitia
4 lutego 2012, 07:33
 Co ty chrzanisz ?pochylic się nad zabójczynią?ona to zaplanowała to intrygantka nikt nie wyrzuca swego kochanego dziecka chocby upadlo i sie zabilo!!!!!moze dajmy jej nagrodę co???
&
<jerzy>
4 lutego 2012, 01:39
Jeżeli znalezione dziecko (jak się przypuszcza) jest tym, poszukiwanym czyli nie żyje to jest już w niebie, nie cierpi. Ktoś kto najbardziej cierpi to jego matka i nad nią trzeba nam sie pochylić i wesprzeć ją modlitwą. Ona sama (mimo "pomocy" psychologów), musi przez to przejść, i pewnie do końca życia będzie cierpiała z tego powodu. Nie zapominajmy także o ojcu tego dziecka i ofiarujmy co możemy, w ich intencji.
L
lipek.
4 lutego 2012, 01:24
łza się kręci. przywrócić karę śmierci -------natychmiast!!!!!!
K
kriss
4 lutego 2012, 01:05
smutne
M
mała
4 lutego 2012, 00:59
straszne :(
J
Justyna
4 lutego 2012, 00:31
:(