W środę będzie decyzja w sprawie skargi NP
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w środę podejmie decyzję co dalej ze skargą komitetu wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego na działanie PKW; należy spodziewać się procedowania w trybie pilnym - powiedziała PAP sędzia WSA Joanna Kube.
Jak podkreśliła, od spełnienia warunków formalnych będzie zależało, czy sprawa będzie mogła zostać wyznaczona do rozpatrzenia na posiedzeniu sądu.
Działacze Nowej Prawicy zarzucają Państwowej Komisji Wyborczej, że bezprawnie odmówiła rejestracji ich list wyborczych w całym kraju, choć zarejestrowali listy w ponad połowie okręgów wyborczych.
Podnoszą oni także, że PKW przetrzymywała ich skargę, którą złożyli już 15 września. Komisja dopiero w poniedziałek zajęła się tym dokumentem, a we wtorek przekazała skargę do WSA. W ocenie Nowej Prawicy, w tak ważnej sprawie nie ma powodu, żeby czekać nawet jeden dzień.
- Skarga wpłynęła do WSA w godzinach przedpołudniowych. Obecnie trwają czynności wstępne związane z jej rejestracją. Badane jest m.in. czy skarga spełnia warunki formalne. Te czynności będą trwały do końca dnia dzisiejszego - powiedziała PAP sędzia Joanna Kube.
- W środę będzie podjęta decyzja, co dalej z tą sprawą, jakie zarządzenia wstępne zostały wydane w tej sprawie przez przewodniczącego i sędziego sprawozdawcę - poinformowała Kube.
Ponadto zaznaczyła, że ze względu na przedmiot sprawy oraz terminy wynikające z kalendarza wyborczego skarga Nowej Prawicy będzie rozpatrzona poza kolejnością. - Sąd administracyjny ustawowo na podjęcie decyzji ma 14 dni, lecz należy się tutaj spodziewać zarządzeń i procedowania w trybie pilnym - oświadczyła.
Państwowa Komisja Wyborcza w przekazanych we wtorek do WSA wyjaśnieniach podkreśliła, że nie wydała komitetowi Nowej Prawicy zaświadczenia o zarejestrowaniu list kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych, ponieważ do dnia 30 sierpnia 2011 r. (do godz. 24.) okręgowe komisje wyborcze zarejestrowały listy tego komitetu tylko w 19 okręgach wyborczych, spośród 41 okręgów.
Ponadto PKW stwierdziła, że Kodeks wyborczy nie przewiduje właściwości sądów administracyjnych w sprawach załatwianych na podstawie tego Kodeksu w toku przeprowadzania wyborów do Sejmu i Senatu. - W sprawach określonych w Kodeksie wyborczym sądy administracyjne co do zasady nie są właściwe, chyba że Kodeks stanowi inaczej (np. art. 384, art. 493) - czytamy w piśmie PKW do WSA.
Prócz skargi do WSA Nowa Prawica złożyła też protest do Sądu Najwyższego. SN postanowił jednak, że nie nada biegu tej sprawie. Zdaniem sądu, protest został złożony przedwcześnie. Zgodnie z Kodeksem wyborczym, protesty wyborcze są bowiem składane już po wyborach, w terminie siedmiu dni, liczonym od dnia ogłoszenia wyników w Dzienniku Ustaw RP.
Zgodnie z kodeksem wyborczym komitet, który do 30 sierpnia zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów wyborczych (21), uprawniony był do rejestracji list w reszcie kraju bez zbierania wymaganych podpisów. W tym terminie listy KW Nowej Prawicy zostały zarejestrowane w 20 okręgach. W kolejnym okręgu nastąpiło to kilka dni później. Działacze Nowej Prawicy tłumaczyli, że wszystkie dokumenty złożyli w okręgowych komisjach w terminie i zarzucali organom wyborczym, że ich listy były przetrzymywane. Wskazywali, że okręgowa komisja nie zdążyła policzyć podpisów pod listami z powodu wewnętrznych procedur.
Skomentuj artykuł