Warszawa: Festiwal Krzysztofa Pendereckiego

Warszawa: Festiwal Krzysztofa Pendereckiego
(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / mh

Na rozpoczęcie Festiwalu Krzysztofa Pendereckiego w niedzielę na Zamku Królewskim w Warszawie zabrzmiały utwory kameralne kompozytora w wykonaniu światowej sławy artystów. Penderecki w tym roku świętuje 80. urodziny.

Na koncercie otwierającym festiwal zagrało kilkunastu wybitnych muzyków, m.in. altowiolista Jurij Baszmet, skrzypek Julian Rachlin i pianista Barry Douglas.
Najpierw pianista Marek Bracha i klarnecista Darko Brlek zaprezentowali Trzy miniatury na klarnet i fortepian. Następnie Kwartet Dafo i kontrabasista Jurek Dybał wykonali Kwintet smyczkowy Pendereckiego. Zwieńczeniem pierwszej części koncertu była Suita na wiolonczelę solo w wykonaniu Danjulo Iszizaka.
W programie drugiej części koncertu na Zamku Królewskim znalazł się Sekstet na klarnet, róg, trio smyczkowe i fortepian. Wśród wykonawców był Baszmet, na którego 60. urodzin przypadające w tym roku Penderecki skomponował walca na altówkę solo.
Krzysztof Penderecki to dziś jeden z najbardziej cenionych na świecie polskich kompozytorów. Urodził się w podkarpackim miasteczku Dębica w rodzinie o korzeniach ormiańskich. Ukończył studia w 1958 r. w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Wkrótce zyskał światową sławę jako przedstawiciel polskiego awangardowego kierunku w muzyce współczesnej zwanego sonoryzmem. Nurt ten koncentruje się na brzmieniu wydobywanym z instrumentów w sposób niekonwencjonalny - np. za sprawą skrobania pudła skrzypiec.
Po kilku latach Penderecki zerwał z awangardą zyskując miano "konia trojańskiego awangardy". Skierował swe zainteresowania m.in. ku muzyce sakralnej. Popularnością cieszą się też kompozycje odnoszące się do historycznych wydarzeń, m.in. "Tren ofiarom Hiroszimy" nawiązujący do ataku nuklearnego USA na Japonię czy "Polskie requiem" upamiętniające wydarzenia polityczne w latach 80.
Pendereckiego najbardziej w jego twórczości cieszą utwory a capella i kameralistyka. "Muzykę a capella piszę od połowy lat pięćdziesiątych. Wtedy naprawdę nikt nie pisał muzyki sakralnej. Wszystko się zaczęło w siedemdziesiątych latach, gdy nie było to już niebezpieczne" - mówił kompozytor podczas konferencji prasowej zapowiadającej festiwal. "Mnie interesuje to, co mam teraz w szufladzie, co piszę i co będę pisał" - podsumował.
Podczas festiwalu imienia kompozytora koncertami pokieruje 19 dyrygentów, będą to m.in. Walerij Giergijew, Charles Dutoit, Lorin Maazel, Jacek Kaspszyk, Jerzy Maksymiuk i Marek Moś. W programie znalazło się dziesięć koncertów, na których zostanie wykonanych kilkadziesiąt utworów kameralnych i symfonicznych kompozytora.
Festiwal potrwa do 23 listopada. Zakończy go koncert finałowy, który odbędzie się w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w dniu 80. urodzin kompozytora. W ramach jednego występu zostaną wykonane: "Tren ofiarom Hiroszimy", "Duo Concertante" na skrzypce i kontrabas, "Concerto grosso" na trzy wiolonczele i orkiestrę oraz "Credo" na pięć głosów solowych. Wystąpią m.in. skrzypaczka Anne Sophie Mutter, kontrabasista Roman Patkolo, wiolonczeliści Arto Noras, Daniel Mueller Schott i Ivan Monighetti oraz śpiewacy: Iwona Hossa, Agnieszka Rehlis, Krystian Krzeszkowiak i Nikołaj Didenko. Sinfonię Varsovię poprowadzą Dutoit i Krzysztof Urbański.
Festiwal zorganizowała żona kompozytora i prezes Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena Elżbieta Penderecka.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: Festiwal Krzysztofa Pendereckiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.